Żarówki – wielki test, opisy i info dla każdego!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przyznam się od razu że jest to test wykonany przez mą skromną osobę, jako że bardzo mnie interesują wszelkie nowinki związane z oświetleniem zewnętrznym pojazdu, doszedłem do wniosku że warto by się tą wiedzą podzielić – po co macie się uczyć na własnych błędach, skoro możecie na moich?! Do rzeczy:

Jeżeli chodzi o żarówki do przednich świateł mijania:
Wszyscy wiedzą że seryjne żarówki są kiepskiej jakości (choć Toyota względem innych marek znów jest o klasę wyżej) – świecą słabo, a do tego ich żywotność czasami ogranicza się do kilku tygodni (sic!).
Testowałem przez ostatnie 4 lata większość wartych uwagi żarówek do świateł mijania, głównie H-4 i H-3, będę też opierał się na artykule z Autobilda sprzed ok. 3 lat, gdzie testowali większość tych żarówek w tunelu świetlnym.
Osramy Bilux +30%, Silverstar +50%, Cool Blue; Philips +30%,Vision Plus +50%, Blue Vision, Blue Vision+ (4000K); Tungsram Megalight plus +60%, Tuningowe SaCa Lite Xenon, Zenon itp.
Cóż, światło jest oczywiście bielsze, jaśniejsze niż w seryjnych; niebieskie są jeszcze do tego niebieskie, ale....

Pamiętajcie że żywotność takich „jaśniejszych” żarówek jest krótsza – w zależności ile godzin jeździcie na światłach, to wytrzymają m/w jeden rok – jaśniejsze świecenie kosztem trwałości żarnika (są przewoltowane) – nawet jest napisane na niektórych opakowaniach.
Najlepiej wypadły Osramy +50% - najjaśniejsze światło, bańki prawidłowo wykonane, żywotność całkiem niezła (prawie rok!), tuż za nimi Philipsy +50% (trochę krócej działały) i Tungsramy +60% (najbardziej żółta barwa światła, ale działały ponad rok!). Pewną pułapką jest to „+ ileś-tam-procent” – oznacza to zwiększenie względem zwykłego wyrobu danego producenta, dlatego Tungsramy świecą trochę słabiej niż Osramy i Philipsy, ale są tańsze i trwalsze – Tungsramy to chyba najlepsza relacja ceny do jakości!
Żarówki +30% adekwatnie świecą słabiej, ale są trwalsze (ponad rok pojeździsz).
Jedna uwaga – ja jeżdżę na światłach zawsze i jest to ok. 3 – 6 godzin dziennie i wszystkie żarówki były testowane w takich warunkach.

Jeżeli chodzi o te wszystkie BLUE i Xenon look:
Pamiętajcie – nigdy żadna żarówka halogenowa nie zastąpi żarnika xenonowego i zawsze będzie widać że to jakieś „tuning blue” a nie xenon – chyba tylko w światłach projektorowych można zrobić takie oszustwo, ale w porównaniu z prawdziwym xenonem i tak wypada blaaado... Jak opisują na Allegro – „prawie jak xenon”, „będą się Ciebie pytać gdzie zainstalowałeś te xenony” itp. to jest po prostu łganie w żywe oczy!
Na własnej skórze przekonałem się – im bardziej niebieskie światło, tym gorzej widzisz!!!!!!!!!
Dlaczego? Jechałem za innymi samochodami i one rzucały może i żółte światło, ale było widać snop na jezdni, poboczu itd. Natomiast ja więcej widziałem ze świateł samochodu za mną, niż własnych... – na pustej drodze może i wygląda to Cool i Blue i „prawie jak xenon”, ale jak jest gęsty ruch (a przeważnie taki mamy na trasach), to nie możesz rozróżnić gdzie jest Twój snop światła... A nawet na pustej drodze – może wyglądają fajnie, ale męczą wzrok – musisz się wręcz wpatrywać w drogę, TRAGEDIA!
Chyba że jeździsz prawie tylko po mieście (jak ja), to wtedy wsio ryba...
Najgorsze są te wszystkie Xenon Look, Zenon, SacaLite też (pomimo hologramów i innych dupereli) – koszt takich to od 45 zeta do nawet 90, a nie mają one atestu a pewnie by i tak nie dostały – może są i bardzo mocno niebieskie, ale są na maxa przewoltowane i mimo tego właśnie na nich czułem się jak ślepiec.
Nie wierzcie w ten pic że są wypełnione gazem xenonem – może i są, ale co z tego?! Przecież ten gaz potrzebuje napięcia kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy Volt by się zaświecił, czego raczej w poczciwince H-4 nie zrobisz...
I tak – H-3 przepaliły się po dwóch miesiącach (!!!), H-4 to pewnie wyrzucę już teraz, w Toyocie Camry (tam jest nietypowy układ: H-4 do mijania, jak załączasz długie to przełączają się H-4 i dołączają H-1 – świecą cztery żarówki!) jak wsadziłem na próbę jedną H-1 i włączyłem to wywaliło bezpiecznik.... no porażka na całej linii. BADZIEW!

One mają po prostu bardzo długie żarniki – stąd ta moc, nie ma cudów! SaCaLite mają jeszcze niebieskie szkło, ale jak nie daj Boże kupisz inne, z malowaną bańką, to kawałki farby będą odpadać i spadać do klosza. Do tego jak masz kapturki (H-4 i H-7) pomalowane na srebrno – to ta farba też zacznie odpadać i będziesz miał w kloszu niezły syf, tylko pozazdrościć...
Na koniec – wszystkie te bańki były przekoszone, krzywo wykonane, niesymetrycznie osadzone w gnieździe. Jeszcze jakieś wątpliwości?

Jedyne w miarę porządne są Philipsy Blue Vision+ (czyli te 4000 st. Kelvinów) – świecą trochę na niebiesko, ale wytrzymują pół roku. Osramy Cool Blue – mniej niebieskie, świecą tak naprawdę mocnym, białym światłem, bielszym niż te „+50%” – chyba najciekawsza oferta na rynku „niebieskich”.
Ale jeżeli chodzi o wydajność świetlną, to są okreslane jako „+10%”, czyli jak mówiłem – niebieski kolor pogarsza widoczność.
Teraz jeszcze wyszły Osramy True Blue – bardziej niebieskie, jeszcze nie testowałem.
Tyle o żarówkach mijania.

Żarówki pozycyjne:
seryjne – żółte i to bardzo, jak założycie coś lepszego na mijania to te też warto zmienić, zwłaszcza jak są pod wspólnym kloszem.
Na początek ostrzegam przed tymi z barwionymi bankami – są to zwykłe, najtańsze pozycyjne pomalowane farbą (widać to, bo gniazda pozostają przezroczyste) i ta farba blaknie po dwóch godzinach, a i tak przez te dwie godziny efekt jest beznadziejny – żółto-niebieska porażka idąca w zielonkawy...
Pierwszym stopniem są (oferowane oddzielnie lub od razu w zestawach z żarówkami do świateł mijania) pozycyjne Blue Vision czy Cool Blue – są bielsze, choć przy różnych blue znów robią się żółte...
No to drugi stopień – tunignowe z całą bańką z niebieskiego szkła – super białe, prawie jak diody!!! Ale uwaga – tylko jedna firma – Heliolite za 20 zł – robi takie super białe. Inne (za 9 czy 12 czy 15 zł) też robią z niebieskiego szkła, ale żarniki są zwykłe – i znowu żółto-niebieska porażka.
Trzeci stopień to diody – super białe światło, minimalny pobór prądu, super trwałość, ale wysoka cena i prawie żadna wydajność świetlna – zwykłe żarówki przynajmniej coś tam oświetlają naokoło, a diody to tylko klosz...
Najlepsze pod wspólny klosz. Uwaga – jako że diody świeca punktowo, to kupujcie te z – jak to nazywam – „nawiercanym łebkiem”, czyli wklęsłym zakończeniem. Dzięki temu trochę tego światła się rozprasza i coś tam dają. Uwaga! Diody nie mają atestu!
Diody i te super białe Heliolite nadają się tylko pod wspólny klosz. Jak masz pozycyjne oddzielnie, to będą po prostu za białe – teraz mam Heliolite i wygląda to trochę dziwnie...

Żarówki pomarańczowe do kierunkowskazów:
Skoro już masz przezroczysty klosz do kierunkowskazów, to może zamontować coś ciekawszego niż pomarańczowa żarówka?
Zakładając że nie masz pomarańczowego plastiku wokół żarówki (np. Carina E, Rav4, Yaris) albo jesteś uparta/y jak Micaj by rozszczelnić klosz i wyjąc ten plastik.
To polecam żarówki:
Osram Diadem – gdy są wyłączone to mają taką niebiesko-tęczowo-pomarańczową poświatę (z przewagą niebieskiego), jak je włączysz to są pomarańczowe. I mają atest!
Inne podejście ma Philips Silver Vision – bańka srebrna (jak odbłyśnik klosza) ale też są resztki pomarańczowego. jak włączysz to świecą jak zwykłe. Też z atestem.
Ostatnio wyszły Hella Magic Star – zupełnie niebieska bańka, niestety nie mogłem nigdzie dostać.

Jedyna uwaga – jako że mamy Toyki to może być problem z mocowaniem w gnieździe – japońskie wersje mają – przepraszam za wyrażenie – „cycki” na cokole żarówki dokładnie naprzeciw siebie, a europejskie nie.
I wszystkie trzy firmy robią tylko do Europejczyków. Ale można to załatwić banalnie – spiłowujesz jeden cycek i już! Będzie się trzymać, najwyżej będzie siedzieć w gnieździe o 1mm krzywo i jak jest ktoś perfekcjonistą (jak ja) to może ten cycek dolutować i będzie jak fabryka!

Najciekawszy moim zdaniem zestaw (jak macie wszystkie przezroczyste klosze kierunkowskazów, of course) to Diadem lub Magic Star na przód, a Silver Vision na tył.


I to na razie tyle, jak znów nie będzie mi się chciało uczyć to dopiszę (zedytuję) do obecnego textu o światłach tylnich i kierunkach bocznych.

Mam nadzieję że wielu osobom się ten opis przyda, będzie mi miło jak zamieścicie je na innych forach (Celiki, MR’ki, Seaty itd.) i że dzięki niemu zaoszczędzicie dużo czasu na dokonywaniu wyboru oraz że ten wybór od razu będzie trafiony!
Zresztą sami wiecie, że diabeł tkwi w szczegółach i nawet takie drobiazgi poprawiają ogólny wizerunek samochodu!
  
 
zanim rozpoczne czytac ten text - Maćku! Gratuluje ci ! W ilości textu przebiłeś nawet mnie

no to poraz zabrać sie za czytanie
  
 
ja nei wiem jakie mam zarowki ale od czasu kupienia fury za kilak dni mija rok(jestem 2 wlascicielem) nie wymienialem w nim zadnych zarowek heh
  
 
Ja od razu bez bicia przyznaje sie ze jak mi sie przepali żarówka w gracie, to jade na Orlan ze starą, pokazuje ją kolesiowi, a on przynosi mi następną - taką samą

I na szczęście świecą na biało (a nie żółto - ufff) i są to Osramy...

Ale jesli chodzi o zmiane na lepsze - to na pewno bym sobie wymienił pozycje na ładny biały lub biało niebieski kolorek - byle tylko pozbyć sie tego żółtego badziewia

Z chęcią założyłbym sobie takie żaróweczki jak ma Kruchy - bo ty mu je załatwiłeś Maciek....


Ale wiesz co Maciuś - musisz mnie uswiadomić co i jak z LEDami - bo mnie ten temat bardzo nurtuje


No i wielkie dzięki za taką lekcyję poglądową!

Mamy w TKP specjaliste od oświetlenia!

Dobrze dobrze!

im wiecej ujawnionych specjalizacji w TKP tym lepiej - bo wiadomo do kogo sie zgłosić


A do MaćkaB to ja bede musiał sie zgłosić
  
 
Ooooooo tekstu dużo Druknąłem sobie żeby pcozytać spokojnie w pracy hihi

Ja żarówki takie lekko niebieskawe włożyłem do tylnych kierunkowskazów..fajny efekt bo widać że coś wśrodku jest.. a święcą normalnie na pomarańczowo

Jedynie teraz szuakm jakis jasny/białych żarówek do przeciwmgielnych (chyba H3)... bo jakoś przy ksenonach i biało niebieskich pozycjach głupio wyglądają te żółte przeciwmgielne..

KrzysioVW zobacz co znalazłem, może Ci to pomoże.. adres podaje niżej:

http://www.sklep.tuning.pl/dzial.php?d_id=83111
  
 
Eeee noooo bombka Darus! Wielkie dzieki!

Fajne to je! i to wystarczy zamiast żarówki wlożyć i wsio je gites?


A to ma jakis atest - ze mi sie nic od tego nie popsuje - bo ja sie nie znam.
ALe cuś takiego to ja bardzo chetnie


Tylko że to wysyłka- a ja nie wierze w take cuś, ja wole sam, osobiście.

Ale super Darus dzieki wielkie - teraz wiem czego mam szukac
  
 
Maciek !
Wielkie dzięki. Świetny tekst. !
Co najważniejsze, podparty praktyką
Pozdro.
  
 
co tu dużo gadać

Maciek nas oświecił
  
 
Maćku,
Wielkie dzięki za oświecenie

Swoją drogą firma Osram powinna zmienić nazwę na nasz rynek.
  
 
Krzysio lepiej zrób sobie inaczej coś takiego da ci tylko światło w miejscu montarzu tego czegoś załuż sobie diody na całej powierzchni lustra, oczywiście nie jedna kolo drugiej uzyskasz efekt świecenia całej powierzchni lampy.

Co do żarówek to ostatnio z braku innych kupiłem Tesli H4 i jestem zadowolony, ladnie rozłożone światło i jasne, ciekawe jak długo bedą świecić.

Maciek jak masz te żaróki jeszcze to zrób fotke i umieścimy to na stronie klubowej w dziale z poradami albo z testami.
  
 
Generalnie mam podobne doświadczenia do Maćka.
W mojej ocenie wygrywają Osramy z propozycją dla H4 -
+30% - bardzo żywotne (po roku u mnie brak zmian) a w porównaniu ze zwykłymi H4 dużo lepsza widoczność. Szczególnie jak się zapuści długie - naprawdę nieźle. Wg mnie ekonomiczniej będzie wrzucić +30% niż 50%. Różnica w jasności jest już naprawdę niewielka a pojeździć można spokojnie ze 2 latka czyli tyle ile powinno się zrobić na zwykłych przed wymianą.
A'la xenon - nie warto. Jeżeli mam wybierać lepsze oświetlenie drogi a troszkę bardziej niebieski kolorek który widzi gość z naprzeciwka to się nie zastanawiam. Jedyny wg mnie model do przyjęcia to Cool Blue też Osram - miałem takie - starczyły na rok (ale nie w Carinie więc nie będę porównywał).
Pozycyjne - nie eksperymentowałem więc siedzę cicho.
Migacze - wybrałem Diadem ze względu na niebieskawy odcień. Philips nie wygląda już tak ciekawie. Poza tym obie mają pryzmat z lekkim pomarańczem jak pada na nie promień słońca. Osram wygląda ładniej i stąd mój wybór. Cena obu jest zabójcza - ok. 70-80 PLN za komplet Osramów. Philipsy z tego co pamiętam jeszcze droższe.
To tyle. Sam kupując cokolwiek zawsze porównuję, sprawdzam, oglądam itd dziesiątki razy i robię analizę opłacalności długoterminowej więc jeżeli coś już polecam to naprawdę możecie być pewni, że jest to produkt z którego będziecie zadowoleni. Zresztą zdaje się, że mój wybór pokrywa się z Maćkowym testowaniem co tylko dowodzi, że teoria i praktyka zbiegają się czasem w jeden punkt.
Wiem, wiem, coś Ty dzisiaj jarał Micaj, co?
  
 
Ja mogę się podzielić wiedzą co do Osramów Cool Blue (poprz. autko) i True Blue (aktualne). Generalnie efekt Blue powoduje w tych żarówkach że świecą bardziej białym światłem (jak sama nazwa wskazuje ). Co do widoczności, uważam, że jest lepsza, dokładniej widać pobocze, generalnie można powiedzieć czystszy obraz nie zażółcony. Lepiej też jechało mi się we mgle, biało światło nie rozmywa się tak jak standardowe, lepiej sie przebija i nie rozprasza się. Pozycyjne zawsze dokupawałem takie same (bo mają). Zdaje się, że wg kodeksu światła przednie muszą być jedno barwne więc co się ma mnie czepiać. Generalnie nie widzę różnicy między Cool a True Blue. Myślę, że to coś w rodzaju kolejnej generacji (może coś poprawili, a może nie zepsuli ) Co do żywotności, taka sama jak standardowych: ponad rok do dwóch. (nie jeżdżę non stop na światłach). A no i wpoprzedniej były H4 (i Cool i True) a w tej chyba H3 i H7 no i pozycyjne to to samo.
  
 
Cytat:
2003-11-03 22:35:21, marcos pisze:
ja nei wiem jakie mam zarowki ale od czasu kupienia fury za kilak dni mija rok(jestem 2 wlascicielem) nie wymienialem w nim zadnych zarowek heh



Koles, od kiedy to 17 latkowie moga jezdzic samochodami. Sluchaj Conte, nie gadaj glupot
  
 
Dzięki, bardzo przydatne informacje! Ale nie wystarczy załozyć Osramy +30, a warto jeszcze dbać o czystość reflektorów. W jesienne i zimowe pluchy wypada je codziennie przetrzeć, bo inaczej +30 zmieni się w -50.

Cytat:
2003-11-03 22:20:15, MaciekB pisze:
Na własnej skórze przekonałem się – im bardziej niebieskie światło, tym gorzej widzisz!!!!!!!!!



A pamiętacie że kiedyś żabojady standardowo montowały żółte żarówki?
  
 
ech, niestety już nie mogę edytować postu, więc tutaj dalszy ciąg...Kierunkowskazy boczne
Tutaj nie mamy zbyt dużego pola do popisu – najbardziej popularnym krokiem jest zmiana klosza kierunkowskazu z pomarańczowego na biały (lub w innym kolorze), wtedy oczywiście trzeba dać pomarańczową żarówkę. Zawsze lepiej.
Ostatni gdzieś widziałem przelotnie nowy typ żarówki do kierunkowskazów – świeci na pomarańczowo, ale łepek ma „przydymiony”, wygląda trochę jak przepalona
Niestety nie pamiętam która z firm miała to w ofercie – Osram czy Philips czy też Hella.

Niestety do Toyot to kiepsko nawet te klosze dostać – jedynie wersja do Corollek wyszła w 2000r biała i można ją zastosować w starszych modelach. Ale drugi rodzaj kierunków – takie trochę większe (Camry, LC, 4R, Previa, Rav4 itd.) to już tylko na fotkach z Japonii widziałem. Próbowałem w Camry samą żarówkę wymienić na diodę. Niestety efekt jest dziwny – świeci za słabo, do tego poszło w zielonkawy odcień (sic!).
Ostatnie nowinki – kierunkowskazy diodowe! Tu musicie uważać na jasność tych diod – zdarza się że sprzedają takie uniwersalne kierunki z pomarańczową diodą, ale nie ma to wystarczającej mocy i ich po prostu nie widać.
To samo ze światłami obrysowymi – mają za słabe światło by zrobić z nich kierunkowskazy (wielu już próbowało...)
Ja kupiłem diodowe kierunkowskazy In.Pro jako zamiennik do różnych VW (bardzo znane wzory – prostokątne do starszych modeli Passatów itd., oraz owalne m.in. do nowszych Passatów, Golf IV itd.). Wyglądają super – zupełnie przezroczyste, z chromowaną ramką, w środku trzy bardzo małe ale super jasne diody, świecą mocniej od zwykłych kierunkowskazów! I mają atest!
Wady – trzeba przerobić błotnik pod szmelcwagena; kierunkowskazy są bardzo grube – ok. 2 czy nawet 3 cm.
I wysoka cena: od 140 do 240 złotych za parę, w zależności od dystrybutora.

Nowym pomysłem są tuningowe lusterka z kierunkowskazami bocznymi (głównie diodowe), lub też kierunkowskazy diodowe uniwersalne - naklejane (przeznaczenie właśnie na lusterka).
Niestety więcej o nich powiedzieć nie mogę.

A teraz kwestia świateł tylnych.
Tutaj oprócz już wspomnianych żarówek kierunkowskazów to da się zmienić żarówki stopu i pozycyjne. Ale zależy to też od klosza – czy pozostaje fabryczny, czy cały biały/dymiony/inny kolor, czy też zupełnie inny styl (lexus look, akcesoryjne np. Helli z diodami itp.). Do kloszy kolorowych bez filtrów barwiących (czyli nadających potrzebny kolor światła) trzeba dać oczywiście kolorową żarówkę – głównie barwioną na czerwono. Ma to kilka wad – żarówki pozycyjne szybko płowieją i robią się prawie białe, a jako że w połowie samochodów są z tyłu dwu-włóknowe (stop i pozycja w jednej) to w tym momencie nic z tyłu już nie świeci na czerwono. Rozwiązaniem są żarówki z barwionym szkłem, tzw. „no fade”, ale jeszcze ich na naszym kontynencie nie spotkałem.
Innym rozwiązaniem są żarówki diodowe – gniazdo jak w zwykłej żarówce, a na końcu gniazda wianuszek 12 diod, które świecą same w sobie na czerwono.
Zalety – no mamy te szpanerskie diody, mały pobór mocy, szybki czas reakcji, długa żywotność... ale większość spotkanych na rynku ma (znowu!) za słabą wydajność świetlną i nie spełniają swej roli! Żarówka wykorzystuje odbłyśnik – on zwiększa jej moc – a te diody świecą tylko do tyłu więc są znowu słabo widoczne....
Z doświadczenia – mają zastosowanie tylko w kolorowych kloszach, najlepiej białych i jak są oddzielne do pozycji i oddzielne do stopu – będzie widać kiedy hamujesz. Jak dwuwłóknowe, to już bym radził się zastanowić (bezpieczeństwo!), a do zwykłych, już czerwonych kloszy to ledwo je widać.... No i nie maja atestu...
Miałem kilka par dwuwłóknowych, nie sprawdziły się w seryjnych światłach w Lanosie, ani w 4R, ani CC. W końcu poszły do Camry bo ma ona już 10 lat i trochę jej ta czerwień kloszy spłowiała. A i tak świecą słabiej...

Trzecie światło stop
Tutaj to już tylko do starszych samochodów – wszak nowe mają je w standardzie.
Jeśli nie masz takowego – to koniecznie sobie zainstaluj! Trzecie światło stop znacznie zwiększa bezpieczeństwo na drodze – lepiej widać kiedy hamujesz! Przecież wystarczy by przepaliła się jedna żarówka stopu i zostaje już tylko jedna – naprawdę niewiele!!!
Trzecie światło stop, zamontowane zwłaszcza bliżej dachu pojazdu (czy za szybą, czy na dachu, czy w górnym spojlerze) jest widoczne nawet przez wnętrza kilku pojazdów, dzięki czemu może widzieć Twoje hamowanie nawet 3-4 samochody jadące po kolei za Tobą!
Stopka na zwykłe żarówki – lepsza niż żadna, ale zdecydowanie lepiej
Diodowa – szybszy czas reakcji, mocniejsze światło (jak dobrej jakości diody!), żywotność itd. I radzę odżałować więcej niż te 20 złotych – pamiętajcie że jakość kosztuje zawsze!
Jak kupujesz, to koniecznie sprawdź jak świecą – wciąż są w ofercie „stopy” ze słabymi diodami (nie świecą, tylko się delikatnie zapalają), do tego często można trafić na taki badziew że diody nie są ułożone w rządku na jakiejś szynie, tylko leżą jakby układane ręcznie – każda na innej wysokości, w przeróżnych odległościach wobec siebie – domyślcie się jak to wygląda...

Ciekawostka – w poprzednim aucie miałem zamontowaną Neonową stopkę Helli – jeszcze szybszy czas reakcji niż LED i super mocne światło! No i wyglądała super!!! Jak hamowałeś to gołym okiem było widać jak neon zapala się o wiele szybciej niż zwykłe żarówki.
Niestety pewnie ze względów finansowych Hella zarzuciła ten pomysł – taka stopka kosztowała chyba 240 zł, a teraz to diody poszły jakościowo ostro do przodu (głównie kwestia jasności – a to dosłownie dopiero od roku!!!) i raczej one zdominują oświetlenie w naszych brykach!

P.S. – może jakaś tuningowa gazeta byłaby zainteresowana moim artykułem?

[ wiadomość edytowana przez: MaciekB dnia 2003-11-04 23:18:37 ]
  
 
Cytat:
2003-11-04 22:01:11, MaciekB pisze:
.
Ostatni gdzieś widziałem przelotnie nowy typ żarówki do kierunkowskazów – świeci na pomarańczowo, ale łepek ma „przydymiony”, wygląda trochę jak przepalona
Niestety nie pamiętam która z firm miała to w ofercie – Osram czy Philips czy też Hella.




Osram, tylko ta cena
  
 
acha! (wcale nie wyciągam wątku na pierwszą atronę )
  
 
dwa posty niżej druga połowa opisu!!!!
  
 
rozumiem że już wszyscy przeczytali obie części testu? no to już tego postu nie będę wyciągał...
  
 
Tekst pierwsza klasa jest tylko jedno małe ale ....
Czy jak zmieniałeś kierunkowskazy to zmieniłeś również gniazda w których są obsadzone żarówki?? Chiba nie i stąd miałeś problem kiepskich cycków - dzieje się tak bo: do pomarańczowych kierunkowskazów żarowka ma cycki dokładnie na przeciw siebie - bo jest biała i taką sama ładujesz w oprawkę do stopów natomiast żeby nie wkładac żarowki pomarańczowej do stopów.Mądre głowy uradziły, że cycki przesuna i nie będą już na przeciw siebie. Czyli bedziesz mógł pomarańczową żarówkę włożyć tylko do kierunków - czyli zmieniając kierynki na białe (klosze) trzeba pamietać o zmianie gniazd żarowek.
pozdroofki