Jak włożyć aparat zapłonowy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
WItam!
Mam pytanie, ponieważ to moja pierwsza łada 2105, niewiem jak włożyć aparat zapłonowy (kupiłem ja z aparatem w bagazniku )))
Proszę o opiś jak powinien być obrócony aparat (którymi znakami się kierować) skąd mam wiedziec kiedy pierwszy cylinder ma ZZ(chodzi i suw pracy) Ksiązkę bedę miał dopirero w poniedziałek, a chcę w sobotę sie już troszke pobawić )
Pozdrawiam
KARally
 
 
Ustaw koło pasowe na ostatnim znaku. Wtedy pierwszy cylinder masz w GPZ czy tak jakoś. Znaki są na deklu rozrządu od strony cewki zapłonowej (3 kreski), a na kole pasowym jest nacięcie na wewnętrznej krawędzi (od silnika). Teraz putanie skąd wiadomo, że to zapłon na 1 a nie 4 cylindrze. Hmmm... można zdjąć pokrywę zaworów i sprawdzić znak na zębatce rozrządu. Kiepski pomysł i pracochłonny. Można wykręcić świece i jedna osoba zatyka palcem gniazdo świecy, a druga kręci silnikiem. (kołem pasowym, nie rozrusznikiem !! ) Jak koło pasowe dochodzi do znaków a nie czuć ciśnienia pod palcem, znaczy się jest wydech. Jak ciśnienie rośnie, znaczy się jest sprężanie i gdy koło pasowe wejdzie na znaki powinien być zapłon. Dobra, silnik mamy ustawiony. Bierzmy się za aparat.
Na kopułce są opisane numery cylindrów. Ustaw palec tak, żeby mniej więcej wskazywał na pierwszy cylinder i włóż aparat. Wszystko w temacie. Pozostaje ustawić dokładnie zapłon i jechać. Aparatów zapłonowych znam 2 rodzaje: z ręcznym selektorem oktanowym (takie kółko z podziałką do kręcenia) i z podciśnieniowym przyspieszaczem zapłonu (takie ufo z cienką rurką przyczepione do aparatu). W obu przypadkach znaki szczególne powinny być skierowane w kierunku lewego błotnika auta, a spinki od kopułki powinny się układać mniej-więcej pod kątem 45 stopni względem osi silnika.
Jeżeli w trakcie regulacji zabraknie już pola manewru a zapłon dalej będzie do kitu należy wyjąć cały aparat i obrócić o jeden-dwa ząbki na wieloklinie ośki w odpowiednią stronę.
Chyba o niczym nie zapomniałem.
Pozdro.
  
 
No dobra a jak wyjąć sam wałek, bez wyciągania aparatu??? Da się to zrobić. Bo dzisiaj sie męczyliśmy a Pabloxem w jego Ładzie, bo chcieliśmy wymienić łożysko i pupka Nic a nic nie chiało wyleźć.
  
 
Nie wyjmiesz samego wałka
Na wałku pod aparatem jest taki pierścień oporowy i kołek "wbity" w poprzek wałka. Najpierw trzeba usunąć ten kołek, pierścień i dopiero wychodzi wałek z aparatu.
A nawiasem mówiąc, co za różnica czy cały aparat czy nie ? I tak po wymianie łożyska masz do ustawienia odstęp na platynce i zapłon...
Pozdro.
  
 
Dzięki Perzan - jak zwykle mozna na tobie polegać
  
 
Nie ma sprawy. Trochę się urlopowałem i zaniedbałem nieco kompa
Pozdro.