Coś do pooglądania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hejka!

Obejrzyjcie sobie:

Fotki z naprawy

Niestety polskie litery mi coś nie wychodzą

Robota trwała tydzień: robiłem ja wraz z żoną

Mysle, że takie coś nieczęsto mozna spotkać.

pozdr
  
 
A co właściwie bylo naprawiane fotki super wnętrzności omci równie apetyczne
  
 
Hehehe - o na ostatniej fotce widzę element który po naprawianiu podświetlenia klimy został mi w ręce i potraktowałem go jako zbędny
Ginekologia nie jest moim powołaniem i operacje manualne "na ślepo" czasami kończą się niespodzianką.

To ten poziomy metalowy pręt, trochę poniżej wylotu centralnego.

Może przy okazji dowiem się do czego to służy - gdzieś to jeszcze w stodole powinienem mieć


-----------------
Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec

[ wiadomość edytowana przez: Prowo dnia 2003-11-27 15:34:48 ]
  
 
Było tak, podczas jazdy nagle poleciała mi woda na moje nóżki a najgorsze było to, iż to coś miało 95 stopni (bo był to płyn z chłodnicy).
Początkowo myślałem, że poszła nagrzewnica a do tego trzeba wyjąć deskę aby ją wymienić. No i zaczęło się rozbieranie
Ale po wyjęciu deski patrz patrze a to nie nagrzewnica
Gdyby to była nagrzewnica woda poleciała by na podłogę, ale to stwierdziłem dopiero po rozbiórce.
Okazuje się, że nad nogami kierowcy znajdują się dwa zaworki podciśnieniowe (wiem że są od klimy, ale do czego dokładnie służą to nie wiem) i to właśnie z nich poleciał płyn. No i idąc po wężykach podciśnieniowych doszliśmy do zaworu , który znajduje się pod maską. Jest w nim membrana, która się przerwała i tam gdzie powino być tylko powietrze dostała się woda
Koszt całej operacji: 140zł + roboty od zaje...., która w sumie była trochę niepotrzebna, ale w serwisie i tak nie wiedzieli co to bo mówili, że poszła nagrzewnica.

Teraz jest już wszystko OK i wiem co i jak się rozbiera
  
 
Niezle fotki
a jak zdjeles poduche ?
pooprostu ja odlaczyles

Prowo - chcesz drugi taki pret - mam jeden w garazu

PS. Ostry, ustaw kodowanie FrontPage-u na "iso-8859-2" (polskie fonty)
Pozdrawiam



[ wiadomość edytowana przez: tomcio dnia 2003-11-27 20:57:19 ]
  
 
No z poduszkami to miałem największego stracha

Pierwszy raz wogole widziałem poduchę
Została poprostu odłączona, tam jest tylko jedna wtyczka, ale po ponownym podłączeniu musiałem pojechać do serwisu, bo się paliła cały czas kontrolka od poduszek (normalka) i zdjeli mi ten błąd
  
 

kurcze, na rympał mogła strzelić...

Na przyszłość przed odpięciem poduchy odłącz akumulator i dopiero po 2 min. odpinaj wtyczkę od pod. Wtedy nie będzie się świeciło i na 100% nie wystrzeli.

pozdrawiam
cezar acera
  
 
Akumulator był odpięty cały czas, ale w momencie jak było wszystko rozebrane, podłączyłem tylko potrzebne rzeczy (bez poduszek) i odpaliłem silnik, aby sprawdzić skąd leciał płyn. To chyba spowodowało, iż diody od poduszek później się świeciły.