Omega A - co ważne przy zakupie?

Witam kolege
Sądze że mogę coś odpowiedzieć, z razji posiadania przez jakiś czas Omegi 2.0

Czy 2.3D czy 2.3 TD - ten pierwszy to potworny muł....
Samochod to jednak limuzyna, zobaczysz jak zaczniesz jezdzic.
I moc tego silnika jest zbyt mala - na trasie jest niebezpiecznie, nie ma jak wyprzedzic. NIe polecam.
2.3 TD jest lepszy ale...
no wlasnie, diesle te sa po prostu kiepskie - statystycznie, czemu o tym za chwile.
Znam ludzi, jak tu w LOB ktorzy maja zadbane owe dieselki, i nie narzekaja. Nie mniej samochod ma za slaba moc w dalszym ciagu. Zeby ruszyc owe ponad 1,5 tony trzeba czegos wiecej.
No chyba ze lubisz baaaaardzo spokojna jazde.

No i jeszcze jedno, diesle sa najbardziej wyeksploatowane, gdyz czesto robily w malym biznesie jezdzac tysiace kilometrow tygodniowo zaladowane na full - dotyczy to wersji caravan, kombi/

Diesle Omegowskie sa awaryjne o wiele bardziej niz benzyniaki. To pewnik.
Smieszne troche pytanie - jak z awaryjnoscią z ABS-em.
Pewnego dnia awaryjnosc wzrsnac Ci moze do 1000%, bo auto sie nie zatrzyma z odpowienim miejscu, bo kola sie zablokuja i niczym narciasz pojedziesz w strone "twardego".
A na powaznie, przy takim aucie ABS to podstawa.
Wiele, wiel razy uratowal mi tylek. I dziala dobrze, zdaje egzamin.
Nie ma co dywagowac, ABS pomaga. Pomijam jazde po lodzie

Co ja moge polecic - zaden diesel, z uwagi na duze ryzyko zakupu, no moze sedan - bedzie bardzie pewny (statystycznie) ?
Otoz kup benzyniaka 2.0 i zaloz gaz, albo z gazem. Instalacja najprostsza - zero problemow.
Wytrzymalosc silnika potezna C20NE - to mowi szystko.
Zman czlowieka w Radomiu ktory ma benzyniaka z przebiegiem 600 tys km, bez remontu silnika (jezdzi bardzo delikatnie).
500 tys robi sie bez problemu.
A koszty . Spalanie max 15 L LPG 100 km, przy predkosci 150-160. Do tego brak napraw, co moze byc czeste w dieslu, i wiadomo co brac.
Wydaje mi sie rowniez, i chyba koledzy to potwierdza, ze mechanicy jednak maja problemy z silnikami diesla, wieksze niz z benzyniakami.
Sedan, 2.0i - to tyle

Witam
Ano blachy w Oplach to jest to co rdza lubi najbardziej a w szczególności zaś:
- Nadkola
- progi
- krawędzie drzwi
Warto czasem wyłożyć tysiąc czy dwa więcej na auto w dobrym stanie technicznym i wizualnym szczególnie jeśli chcesz je na parę lat żeby później nie musieć dokładać i ciągle martwić się.
Omega A jest autem bardzo popularnym w naszym kraju niestety w większości są to egzemplarze powypadkowe, naprawiane niechlujnie, co jeszcze przyśpiesza spustoszenia jakich dokonuje w nich rdza. Na szczęście jest dobra metoda na walkę z rdzą.
Na rdzę dobre jest: nadziać się na matoła aby z jego OC zrobić sobie kapitalny remont blachary
PZDR Vincent

dzięki za wszystkie info

a jaką wersję wyposażenia mogę się spodziewać z tych lat ?
(np. czy występowały elektryczne szyby, lusterka itp.)

Hej
Raczej odwrotnie
wersja CD jest najlepiej wypasiona.
Diamant do taki dodatek. Ja mialem GL Diamant. I nie byla zbyt wyposazona - ale miala alusy, chromy, skorzana kierownic plus innych duperelkow wewnatrz. Prezentowala sie ladnie. No i podobno silnik mial oznaczenie, ze niby jest jakas lepsiejsza.
Lusterka elektryczne są zawsze - chociaż ostatnio widziałem w komisie w Radomiu za 13400 !!!!! Ome z 90 bez niczego. Tak niczego. Nie wiem co to za wersja - lusterka po raz pierwszy widziałem w Omedze ustawiane ręcznie - a sądziłem że to ma każda. A, i tapicerka był jakiś plazdyczany materiał - fuuujjj.

Generalnie szukaj wersji CD, a najlepiej CD Diamant - jest taki znaczek diamentu na kierownicy zamiast znaku Opla i taki sam emblemacik nad oznaczeniem wersji wyposażenia - GL, CD.

Chociaż każdy się zgodzi że nie ma reguł. Ja widziałem Omege sedan, 92, biała z boku znaczek GL, tylko. Zaglądam swoim zwyczajem do środka a tam full wypas oprócz skóry. Klima, pełna elektryka, komputer itd. nie miała tylko szyberdachu.
A ostatnio widziałem w komisie też w Radomiu, za 13800 Omege z 93, w kolorze kremowym - czasem spotyka się takie Omy B. W środku full wypas, tapicerka skóra, ale strasznie inna - w takie małe dziurki - fotele podgrzewane. Nie miała żadnych znamion wersji CD czy choćby Diamant.
Także, musisz sprawdzać.
A, i jeszcze oczywiście wersje GLS, LS w staryszych typach i parę innych kombinacji.... uffff, ciężko nadąrzyć.

Wymagaj - wedłu mnie - el. lusterka, szyberdach, el. szyby, ABS (!) - a dalej jak uważasz, central jest wygodny, komp potrafi zepsuć humor - chwilowe spalanie -, klima jak uważasz.
Alufelgi też często występowały - więc szukaj, zwłaszcz że są ładne.

nie - nie chodzi mi o spokojne auto - ale raczej rozważam kwestię pod względem ekonomicznym (wiatr wiejący od wiru w baku jest trochę mało ciekawy )
jeśli nie diesel, który jest choć może i nie do końca ekonomiczny - znalazłem na postach, że też potrafi wciągnąć 10l (??!) ropy czyli zupełnie inaczej niż podaje fabryka)
no to chyba najlepsza alternatywą pozostaje ten silnik C20NE z przeróbką na gaz-a tutaj przy zakupie z gotową przeróbką na instalację gazową na co zwracać uwagę ?

co do spalania to nie ma szans aby wzieła powyżej 8l po mieście przy ostrym deptaniu pod wrunkiem

1. wtryski w 100% sprawne czyli punkt pracy ok 134 bar
2. Kąt wyprzedzenia poprawnie ustawiony.

Brat teraz był nią w Norwegii w pięć osób załadowana na full plus przyczepa kampingowa o masie 1 tony i wtedy to połknie 10l i to w górach.

RZ.

na jakie "mniej-więcej" spalanie gazu mogę liczyc (miasto,trasa) ?

powiem Ci jak było u mnie

Założyłem instalacje - na 32 litrach gazu przezjezdzalem 250 km, w cyklu mieszanym 50/50. Czasem 270.
Jak dostalem 10 pkt za jazde 167km/h to jechalem 70-80 i spalil mi 10l/100h. W zimie maksymalnie spalanie było 15. A przy naprawde ostrej jezdzie 17L/100km - ale predkosci byly od 160.
Chociaz, jechalem kiedys na gielde do Słomczyna o świcie, zero ruchu. 140 stala prędkość - spalanie było 12L gazu.

Potem troche silnik stracil szczelnosc i spalanie nieco wzroslo, ale to juz inna bajka.

ja z powodu swej "zieloności" nie wiem - ale chętnie bym się dowiedział czegoś więcej o potencjalnych minusach gazu

Otóż, za szybko myslisz Piotrze.
Silnik się rozszczelnił z powodu przepalenia kontrolki obecności płynu w chłodnicy. Wywaliło mi całą wodę w układzie chłodzenia, a ja jechałem, i patrzyłaem się na wariujące wskazania - jakieś 5km.
Wystarczy chyba nie ?