GTI TOUCH-Mam nadzieje ze to nikt z Naszych!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Poczytajcie sobie!
GTI-TOUCH

[ wiadomość edytowana przez: Krzysztof-Fleszer dnia 2003-12-05 22:47:03 ]
  
 
BRAK SŁÓW..............................




P.S. hihihi tylko prosze sie nie obrazac bo pisze to jako "czarny" humor":
swoją drogą to lady rządzą


pozdrawiam i dobrze ze nikomu sie nic nie stało!!!!!
  
 
Zgadza się - nawet 1,4 rover nie ma szans z dobra samarą 1,5.
Ale chłopaki z FSO chyba za bardzo ambitnie kojarza jakiegos fgłupka z marką naszych samochodów . No cóz - my tez byśmy sie pewnie pienili jakby nam poldek taki numer wywinął na drodze...a wywinął mi nie raz...
Ale to nie kwestia marki tylko stopnia "inteligencji" własciciela danej marki.
paweł
  
 
qfa, taki obciach....
  
 
Niestety jest wielu kierowcow ktorzy mysla tylko o sobie i stwarzaja bezposrednie zagrozenie dla nas ja bym go dogonil i wyciagnal z auta na bank kluczyki tez by poszly w trawe niech szuka skur........wiel
  
 
jak go spodkam to mu nogi z dupy powyrywam za obraze marki
  
 
A ja mam juz drugie autko na odstrzal.Pierwsze to Cinquecento-goscie wyrzucili mi butelke z piwem pod kola,a drugie to UWAGA! FORD MUSTANG,jeden z tych nowszych modeli.Wracalem sobie kiedys wieczorem i widze wlecze sie palant 40,wiec redukcja, kierunek i jak bylem rowno z nim gosc pedal w podloge.Jak mi juz odskoczyl to jeszcze wlaczyl awaryjne!Ale wiem gdzie ch.. parkuje!A pamiec mam dluga...

Acha,jest taka fajna medoda-kara powinna byc dluga i uciazliwa.Bierze sie magnes (taki co przyciaga zelastwo) i tlucze mloteczkiem na drobniutenki pyl.Troszke pracochlonne.Potem rozsypujesz to gosciowi na samochodzie.Wyglada jak zwykly kurz ale cholernie mocno sie trzyma.Przy pierwszym myciu gosc ma porysowany samochod jakby uzyl papieru sciernego.Polerowanie nie za bardzo sie sprawdza bo najpierw trzeba wszystkie te drobinki magnesu sciagnac z lakieru-powodzenia.A polozenie na to lakieru ?Hm,i tak magnes wyjdzie na zewnatrz...
Jest to stary sposob lakiernikow i blacharzy.
  
 
witam ,jaśli chodzi o kolesia co wywinoł ten numer to fakt
należy go jakoś sprowadzić na ziemie ale pamiętajcie za dużo
agresji w niczym nie pomaga wystarczy wyżucić kluczyki i postraszyć to działa.a ci od polonezów też niech popatrzą na swoich i tych w poldkach niejeden już mi ciśnienie podniusł i zapewne nietylko mnie.a jako stwierdzenie o poruwnanie poldek-samarka to niekoniecznie musi być samarka 1500 raz napewno to sprawdzałem na autostradzie ja zamknołem licznik on niewiem do końca albo się wydygał albo już niemógł przy 160/h zaczoł zostawać
  
 
Cytat:
2003-12-06 18:57:05, panoni pisze:
(....)a ci od polonezów też niech popatrzą na swoich i tych w poldkach niejeden już mi ciśnienie podniusł i zapewne nietylko mnie.(....)


tu akurat masz racje....
glupote trzeba tepic bez wzgledu na ujezdzany samochod...
choc w tym przoduja glownie kierowcy beemek
  
 
Albo o dziwo!!! Tramwaji!
Co mi sie gosc narazil! MASAKRA-gotowalem juz nieziemsko!
Fragles myslal ze jak jest "pociagiem" to mu wszystko wolno - niestety mpk w kraku jezdzi jak ocipiala.(slownik PWN - cipka - pieszczotliwie o kobiecie, zwlaszcza drobnej)
Dojechal mnie z boku skurwel i stoi! To ja tez stoje- ludzie sie gapia z tramwajki, mnie sie deko spieszylo(lade skladac) wiec sie wkurzam -wsteczny- a w nerwach nie chcial wejsc zaraza(civici maja to do siebie ze wstecznym) zgrzytnol 4 razy po hamsku- odjechalem.
A ten skurwel NIC! dalej stoi-blokujac cale skrzyzowanie! Juz drzwi otwarlem, zeby zrobic cos zlego- ale zaczol odjezdzac- lecz w zolwim tepie!- Zagotowalem na maksa! 1- ogien i z poslizgiem palonych gum, ominolem skurwela.
Numer boczny znany!

Byc moze na codzien jezdzi beema
  
 
Cytat:
2003-12-06 20:25:00, adasco pisze:
glupote trzeba tepic bez wzgledu na ujezdzany samochod...
choc w tym przoduja glownie kierowcy beemek


Ja myślałem, że Golfów II. Dobra, mniejsza o to.

Ja z kolei pamiętam taką sytuację. Jadę sobie rowerkiem jestem na skrzyżowaniu w kształcie litery "T" i jestem na podporządkowanej. I z podporządkowanej chcę skręcić w lewo, no to zjeżdżam do samej osi jezdni (bo jezdnia była dość szeroka) i czekam aż ludziska przejadą. I jeden gościu jadący z głównej drogi z prawej strony chce skręcić właśnie w tą podporządkowaną. No i w momencie tego skrętu osioł na mnie zatrąbił i zamiast mnie objechać po mojej lewej ręce, czyli dla niego prawą stroną, to on pojechał kawałkiem lewego pasa, czyli po mojej prawej stronie i dopiero gdy mnie ominoł, to zjechał na prawy pas. Co za cham, bo ja rozumię, gdyby ta podporządkowana co na niej byłem była jakaś wąska, to wtedy jednak powinienem bardziej się ustawić do prawej. Ale taka szeroka droga i nie chce się mu mnie ominąć. Generalnie zachowanie niektórych kierowców wobec rowerzystów jest bardzo chamskie.
  
 
Tą Samarą to musiał jechać psychol,ale nie ma mowy żeby Poldek 1,4 został zrobiony przez Samare,może na starcie ale nie duższy odcinek!/oczywiście ten klijent trafił na 1,6 a nie Rovera.Miałem ostatnio sparing na trasie Siewierz-Katowice z Fiestą 1,6 16V Sport/równe100KM/1-but do 7,000,2-to samo i 3-to co kocham w Ładzie najbardziej,dłuuuuga 3ka od 6tys obr gość zaczął wymiękać i zjechał na sąsiedni pas ,4ka-but ale widze cały czas gościa w szybie pasażera no i cuż przy prawie 150wymiękłem brak mocy może paliwo by mnie uratowało,za to Cordobe 1,4 robi się bez problemów na 3ce a na 4ce gość jest w oddali piątka to jak nadbieg w samarce i nie ma co poszaleć na tym biegu.
Tak a propos to uważajcie bo dzisiaj na płd.Polski jest ślisko jak diabli.
  
 
Wszystko w zamarzło- niedawno wracałem spod Krakowa i niezła jazda jest.
ale panowie - kurde przejeździłem na trasach kilkadziesiąt tysiecy km samara 1,5 po polsce i osobiscie nie widze problemu jazdy na długi dystans samara z szybkością nawet 160- km/godz.Zden poldek tego nie pociągnie, a nie mówię juz o całej masie zachodnich samochodów z porównywalnymi silnikami i masą(astra,R19, czy golf). Polonez (nawet 1,4)Moze przez pięcdizesiąt kilometrów będzie nadazał z tempem , ale dłuzej nie - a jesłi nawet to dużym kosztem i niesamowicie ryzykując. Kurna- jakby nie to ,ze samara chodziła jak zegareczek - to nie byłby to moj ulubiony samochcodzik I nie pamiętam ,żeby jakiś poldek miła szanse dłużej pociągnąc taka jazde - zawsze zostawał z tyłu- nawet bardzo"ambitny"
  
 
Zreszta Panowie - nigdy tez nie porównywałem poloneza z samarą jesłi chodzi o "trakcję". Bo tu nie ma co porównywać. Zupełnie inne samochcody. Miałem poldka i to nawet dobrego(jeden z pierwszych borewiczów) ale żeby dało sie tym jeździc jak samarą??? bez przesady.Był na pasie jeden pPN rover 1,4 , który prze kilka tygodni śmigał troche samochodów ,ale się szybko skończył...
  
 
Też tak słyszałem że nie są to żywotne silniki,a części drogie,fakt jest faktem że masa go przytłacza w stosunku do mocy,na dodatek napęd na tył.
Paweł mam pytanko jakie miałeś obroty przy V Max Samarki,ja na gazie na 5ce mam max 160na prostej i wskazówka obrotomierza zatrzymuje się na 5tys. i dalej nie ruszy,ciekawi mnie jak to się przedstawia z paliwem.
  
 
Niestety nie miałem w samarze obrotomierza, a jesłi chodzi o paliwo - na trasie Kraków - Stuttgart kiedy całal trasę (poza polską_ robiłem autostradami nie spaliła więcej jak 7,5 litra/100.A często gesto miałem i 170 na liczniku.Srednio nie schodziłem pnizej 120. Jedyny problem jaki sie pojaiwł po takiej jeździe prawie non stop to wydmuchanie niewielkiej ilosci oleju ze skrzyni przez odpowietrznik.Ale ponoc tak się zdarza jesłi odpowietrznik jest przytkany- w skrzyni robi cie ciśnienie oprów i jak wzrośnie - wtedy odpowietrznik wyrzuca olej. Po powrocie do Polski Władek przdmuchał mi to ustrojstwo i załozył kawałek rurki PCV - Potem nigdy juz się to nie zdarzyło. Vmax w samarze???nie wiem , ale budzik sie zamykał bez problemu przy dwóch osobach na A4 i to nie z górki
ALe bez przesady nie robiłem sobie wyścigów na drodze
Paweł
  
 
Bez problemu Samarą 180 !!??Nie wierze że tyle może polecieć , może na paliwie by poszła 170 ale nie 180,no chyba że był to naprawde jakiś wyjątkowy okaz Łady i "zamykała budzik bezproblemowo",no to z górki 190jak nic by wycisnął.
  
 
hehe Michał - nie tak znowu bez problemu , bo trochę to trwało , ale w swoich najlepszycz czasach szła tyle (wg.licznika - bo nie wiem czy to było 180 naprawdę). W oststnim czasie szybciej ajk 170 juz nią nie jeździłem.
  
 
witam panowie ,dla tych co niewierzą że samarka (poleci)180/h jest to jak najbardziej prawdopodobne a wręcz podstawą jak dlamnie .pierwszy raz jechałem ze znajomym też się uśmiechnołem jak powiedział że tyle pojedzie na trasie Katowice-Siewież szczęka mi opadłato był rok 1995.a minionego lata jak wspomniałem sytuacje z poldkiem i był jakiś (bez obrazy)młokos z panienką jechał Berlingo i głupie uśmiechy i tradycyjnie wyprzedzanie a że autostrada to szalał i zwalniał napewno urusł w oczach panienki niedługo bo nawet moja żona to zauważyła wiec sprawdziłem co potrafi moja samarka (na lpg)i redukcja i jazda fakt troszke to trfało ale zdziwiony przy ok 150-ciu zaczoł oglądać jaki mam tył i tak do 175/h na gaz. Jużwiem ile jażdi więc teraz jazda normalna są wątpliwości?
  
 
Moja samarka jechala juz 163 km/h na LPG, i jeszcze przyspieszala, ale niestety prosta sie skonczyla i trzeba bylo zwolnic Niestety nie byla to autostrada
Zreszta sytuacja byla dosc wyjatkowa, ogolnie nie jezdze szybciej niz 120.

Pozdrawiam