Polska - kraj zrytych w beret zlodziejow !!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na szczescie temat nie o moim E. lecz o bliskiej mi osobie, wujku z niemiec, ktory jezdzi do nas co rok na swieta (z racji, ze w niemczech nie ma rodziny - rozwodnik).

Rok temu przyjechal swoim passatem, automat, jakis starszy rocznik, zdrowo trzasniety w prawy bok, ale nie robiony bo sie nie oplaca - da sie jezdzic.

Postawil na spokojnym osiedlu mojej babci, to mu wytargali zamki i porwali radio (1,5 tys euro straty, radio to jedyne co mial ok w tym samochodzie).

W tym roku, dwa dni temu, postawil auto w to samo miejsce (pod latarnia, jasno oswietlone, przy drodze!), otworzyli zamki (dobrze ze nie zepsuli), wsadzili do stacyjki imbus spilowany na rozmiar klucza (pozostawiony na miejscu zbrodni poniewaz im sie zlamal w srodku stacyjki), probowali uruchomic ale wujek ma taki patent ze jak wlozy kluczyk do stacyjki, przekreca na 2 z 3 poziomow, i musi wsadzic drugi kluczyk - jakby immobilajzer - do gniazda kolo radia - i dopiero wteyd odpala. Oni probowali bez tego kluczyka, w skutek czego spieprzyli stacyjke, zablokowali zaplon, zablokowali 4 kola (jakas tam blokada) i teraz ani auta ruszyc.

Jutro ma pryzjechack oles "ktory sie zna".

Co za pierdolce w tym kraju, na stukniete auto cudzoziemca sie rzucaja... .
  
 
niestety....spróbuj w wawie postawić auto na niemieckich blachach. Dzień nie dzień, o szybie radiu, kołpakach oraz wszystkim co jest luzem, bądź co da sie urwać/zdemontować, możesz zapomnieć

...i tak idziemy do unii
  
 
tak przy okazji, wie ktos moze jakims cudem jak wyciagnac wklad stacyjki volkswagena passata ? Zostal w nim ten zasrany imbus i trzeba wymienic a nie umiemy tego rozkrecic .... help
  
 
Jutro /a właściwie już dziś bo niedziella/ cosik mogem wiedzieć...wraca waszmość elektryk z urlopa to może będzie wiedział??...Po południu go zaatakuję z pytankiem...o ile do tego czasu nie będzieta wiedziały to dam znać.
  
 
Coś się w tej Warszawie policja widzę opierd... Jak dobrze mieszkać na zadupiu. W porywach ukradną jakiegoś kaszla albo kredensa celem przejażdżki na hamówę, albo kolekcjoner zwinie znaczek firmowy.
  
 
Bogdan, dzieki bardzo.
Zdjelismy kierownice, i ogolnie mamy gola rure sterownicza, tam jest jakas sprezyna, a stacyjka jest zabudowana w takiej obudowie ktora jest jakby razem z obudowa kierownicy, zastanawiam sie czy nie trzeba do tego jakiegos sciagacza.
  
 
Oj - to i tak ma dobrze że auto mu zostało Mój wujek przyjeżdżał od nas (też z Niemiec) co roku - do czasu aż mu ukradli auto. Postawił na parkingu pod blokiem i wszedł do klatki stanął na klatce i patrzy przez szybę na swoje auto a ono już odjeżdża. Ponoć śledzili go od granicy. Ale on nie miał żadnego zabezpieczenia bo "stare auto" (tak twierdził). A było to Audi 80 12-to letnie (beczka) z uszkodzonym komputerem. A Auto podprowadzili jak pojechał do siostry do Olecka Od tego czasu nie przyjeżdża autem tylko pociągiem (ma nowe auto - mówił że odszkodowanie wypłacili i dobrze wyszedł)
  
 
cwikus a moze tak jak u nas w espero?? tez nie moglem zdjac calej stacyjki wiec wyjalem wklad..poszukaj opisalem to dokladnie w ktoryms z watkow..jak mi sie stacyjka zepsula
  
 
Przecież sami Niemcy (oczywiście nie posądzam Twojego wójka) często pozwalali sobie ukraść auto tylko po to by nie męczyć się ze sprzedażą, podatkami itp. itd. i zwykle dobrze na tym wychodzili - mają lepsze firmy ubezpieczeniowe najwidoczniej. A co do kradzieży 12 letniego auto, to mieli debile zdrowo najeb... we łbie. Zapewne byli to początkujący w swoim fachu. Zwinęli auto, sprzedali na części za 2 tys zł, odjeli swoje koszty i wyszło im po 200 czy 300 zł na głowę. Debile!