Chłodnica

...Niedawno dalem chlodnice do zalepienia...gubila plyn gdzie nie gdzie...po robocie majster orzekl, ze jest szczelna w 100%...Jednak po zamontowaniu i jezdzie zauwazylem, ze plyn i tak gdzies spierdala. Nic nie widac na zaciskach chlodnicy zeby sie pocila i na zaciskach od przodu silnika tez nie widac. Z kranika nie cieknie...wiec co to qrwa moze byc ?...macie jakies sugestie gdzie szukac przeciekow?...nie jest to tragiczne ale przy mojej jezdzie to musze dolewac z 0,5 litra plynu na 3 lub 4 dni.

pozdrawiam

...samochod nie przegrzewa sie, nawet jak plyn mi zejdzie to i tak temperaturka siega troszke ponad polowe. normalnie na zalanej chlodnicy temperaturka nie siega nawet polowy na trasie, w miescie dojdzie do pol. no i tak w ogole to mam pol chlodnicy zasloniete zeby nagrzal sie szybciej...jednak zwroce uwage na zbiorniczek wyrownawczy ale chyba jest on pusty. kiedys wlasnie do niego dolewalem ale po paru dianch byl suchy...

jezeli nie masz wyraznych sladow wyciekow, ani woda nie dostaje sie do oleju i odwrotnie, to 80% trzeba podniesc glowice i sprawdzic uszczelke pod glowica i dac glowice do sprawdzenia.

Jak ci mocno dymi z rury na biało to uszczelka, ale to chyba nie to bo jesli juz od dawna masz ubytki plynu to by juz ja wydmuchalo dawno a to na pewno bys odczul ( wiem cos o tym niestety ) jak chlodnica dobrze jest poklejona to węże trzeba sprawdzić, rozgrzej silnik i patrz pod maske czy gdzies pary nie widzisz, dawaj gazu przy tym, albo pompa wodna dawaj obroty na maksa i patzr czy nie cieknie z niej

za jakies 150 zlotych powinienes uzywke dostac. zreszta o ile sie nie myle do gti pasuje tez chlodnica z diesla 1,7

JAkby uszelke wydmuchało to z rury by waliło jak z murzyńskiej haty po obiedzie