???? Problemy z rozruchem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co to jest pracuje silnik na wolnych obrotach nagle silny spadek prawie gaśnie poczym znowu pracuje elegancko i po jakimś czasie znów zadrga ????
Proszę o wskazówki
PZDR

[ wiadomość edytowana przez: Zoltar dnia 2003-11-09 19:39:19 ]
  
 
W/g mnie 2 mozliwosci:
- zabrudzony silniczek krokowy - bylo na tym forum. jakby co poszukaj
- lewe powietrze w dolocie i komp wariuje - sprawdz dolot, czy jest szczelny, czu nie obluzowal sie zaden cybant. Sprawdz poza tym odme z pokrywy zaworow - tylko objedz ja palcem dookola - ja mialem przezarta przez olej od spodu - na pierwszy rzut oka wszytsko bylo ok.
Ale na 99% obstawiam silniczek krokowy.
  
 
Ach zapomniałem dodać dzieje się to na paliwie jak i na LPG.
  
 
Witam ponownie i przedstawiam dalszą część przygód z moim bolidem...
Więc tak dziś po raz kolejny odwiedziłem serwis Daewoo w celu usunięcia usterki i co z tego wynikło.
Dla przypomnienia miałem problemy z uruchomieniem bolida czy to jest ciepły i postoji lub jest zimny do tego doszło falowanie obrotów co jakieś około 2 minuty.
Dziś została usunięta usterka "przygaszania" się obrotów oczyszczenie silniczka krokowego ale pozaostał najważniejszy problem: uruchomienie samochodu, czy to na paliwie czy to na LPG trzaba bo kilka razy pokręcić aby zapalił.
Wymieniłem w tym czasie przewody wys. napięcia , świece, i nic to nie zmieniło po podłączeniu kompa wszystko jest ok. , a bolid jak nie zapalał dobrze tak nie zapala.
Mechaniory zadecydowały abym udał się do serwisu gdzie wymieniano mi rozrząd aby sprawdzili czy czasem nie przeoczono jednego ząbka przy ustawianiu paska.

Czy jest możliwe, że złe ustawienie rozrządu może mieć wpłym na odpalenie samochodu. Jak podejmuje się próbę
rozpałki zaraz po wygaszeniu to pali po przekręceniu kluczyka sekunda i jest.

Pomocy co waszym zdaniem to jest ?????

HHEELLPP.......
  
 
Obecnie wyczyszczono kopułkę palec itp. i nadal żle zapala tzn: po długim kręceniu łaskawie pali i ciężko dryndoli zaczym wejdzie na obroty.

HHEELLPP
  
 
Cytat:
2003-10-29 21:28:44, torito pisze:
Obecnie wyczyszczono kopułkę palec itp. i nadal żle zapala tzn: po długim kręceniu łaskawie pali i ciężko dryndoli zaczym wejdzie na obroty.




Odgrzeje ten topic, zeby nie zaczynac nowego watku z podobnym problemem.
Od kilku dni mam spory problem z uruchomieniem auta po nocy. Na poczatku po kilku sekundach krecenia zapalal, ale dzis juz chcialem sie poddac, tak dlugo nie moglem zapalic. Wyraznie slychac, ze po przekreceniu kluczyka pompa paliwa pracowala i po chwili slychac bylo pstryk. Niestety krecenie rozrusznikem nic nie dawalo, nawet na chile nie zaskoczyl i juz myslalem, ze po ktorejs probie akumulator padnie, az w koncu raz, drugi silnik sie zakrztusil i zapalil. Do rozgrzania chodzil jak traktor, glosno i z wibracjami (zreszta normalnie na jalowych tez dosc mocno wibruje).
Wlasnie chcialem zmienic przewody WN i swiece (NGK), ale okazalo sie, ze kable od Lanosa DOHC nie pasuja (mimo tego, co mowil sprzedawca). Z drugiej strony popsikalem troche woda na silnik przy podniesionej masce i nie zauwazylem zadnych 'efektow swietlnych', wiec przewody chyba nie sa w najgorszej kondycji
Aha, kilka razy mialem wrazenie, ze po przekreceniu stacyjki pompa chodzi dluzej niz zwykle, raz w ogole sie nie wylaczyla. Instalacje mam w trybie automat, czyli odpla sie na PB i sama przelacza sie na gaz. W jakims poscie czytalem, zeby gasic tez na benzynie, czy to na tym polega problem? Jak myslicie?
Troche sie zdenerwowalem, bo jestem 100km od domu, 'w terenie', a rano musze byc w Bydgoszczy. Musze cos z tym zrobic jak najszybciej, bo z kazdym dniem mam coraz wieksze problemy z rozruchem
  
 
Cytat:
W jakims poscie czytalem, zeby gasic tez na benzynie, czy to na tym polega problem? Jak myslicie?



bzdura i tyle...

Co do odpalania....
Łopatologicznie:
rozrusznik kręci, więc są tylko dwie przyczyny dla których samochód nie odpala:
1) Do cylindrów nie dochodzi paliwo - najprawdopodobniej masz już niewydajna pompę paliwa - chodzi ,ale daje za małe ciśnienie... (odpal na gasssie, jesli odpali zauważalnie lepiej tzn. że to pompa paliwa nawala).
2) Do cylindrów dochodzi paliwo, ale nie dochodzi iskra....
Zdejmij przewód WN ze świecy, wsadź w przewód starą świecę, połóż w bezpiecznym miejscu (tak żeby np. świeca wisiała w powietrzu) i zakręć rozrusznikiem. W tym samym czasie kumpel niech patrzy czy na świecy pojawiła się iskra. Jeśli się pojawiła to sprawdź trzy kolejne. Jeśli wystąpi brak iskry na którejś ze świec tzn., że uszkodzony jest jeden z kabli, ew. kopułka rozdzielacza, ew. palec rozdzielacza.
Jeśli iskra nie wystąpi na żadnej ze świec tzn. że zwalona jest główna (duża) cewka (co w Twoim przypadku jest bardzo prawdopodobne).
3) Jeśli zawiodą wszystkie podane wyżej sposoby, to na 100% masz walnietą małą cewkę która znajuduje się w kopułce rozdzielacza (tzw. czujnik Halla czy jakos tam).
  
 
Witam Panów
Co możecie mi poradzić na problem z rozruchem polegający na tym, że jak odruchowo zbyt wcześnie cofnę kluczyk podczas rozruchu (i silnik nie zapali) to przy ponownej próbie zapalenie silnika trwa dłużej. Przypomina mi to historię z Rometem jak się czasem "zalał"
  
 
Do Torito - powodem problemów z ciężkim "wstawaniem" z niskich obrotów może być zbyt wczesny zapłon.
Jaco - twój sposób sprawdzania iskry na świecy jest zły. Wg twojej metody w żadnym samochodzie nie pokaże sie iskra. Sam pomyśl dlaczego (masa!)
Tzn. żeby pojawiła sie iskra należy gwintem świecy dotknąć do masy, najlepiej silnika, np. pokrywy wałka rozrządu.
  
 
Cytat:
Jaco - twój sposób sprawdzania iskry na świecy jest zły. Wg twojej metody w żadnym samochodzie nie pokaże sie iskra. Sam pomyśl dlaczego (masa!)
Tzn. żeby pojawiła sie iskra należy gwintem świecy dotknąć do masy, najlepiej silnika, np. pokrywy wałka rozrządu.



Faktycznie masz rację - pomysł, żeby zawiesić swiecę w powietrzu wpadł mi do głowy podczas pisania postu, ale zapomniałem o masię Lepiej połuż swiecę na silniku
  
 
Oj, mam podobne przypadklosci. Z reszta od bardzo dawna.
Silnik przez dluzszy czas zapala od pierwszego razu, potem ni z tego ni z owego jest co raz gorzej, pozniej znowu sie poprawia - z reguly po zatankowaniu na maksa (na gazie nie ma problemu).
Czyli twierdzicie, że to mało wydajna pompa? (po uruchomieniu raczej nie ma już problemu, moc jest silnik pracuje rowno...).
Mozna to jakos sprawdzic aby miec pewnosc?

pzdr
Maciek
  
 
A kup taki bajer za kilka zł do usuwania wody z baku, czyszczenia wtrysków itp. Wlej, zatankuj i zobacz. Ja tak zrobiłem (środek STP) i jest OK.
  
 
WITAM PANÓW GAZOWNIKÓW I NIETYLKO
CZĘSTĄ PRZYCZYNĄ ZŁEGO ODPALANIA SAMOCHODU SĄ ZAPCHANE WTRYSKIWACZE SZCZEGÓLNIE JAK SIE JEZDZI ZACZĘSTO NA GAZIE.(WTRYSKIWACZE SIĘ ZAPIEKAJĄ) JEDYNA MOŻLIWOŚĆ TO DOLANIE ŚRODKA DO PRZECZYSZCZANIA WTRYSKÓW CENA OK 14 ZŁ I PRZEJECHANIE KILKUDZIESIECIU KM NA PALIWIE. POWINNO POMÓC
  
 
Witam.
Mój problem dobiegł końca, dobry znajomy od gazu rozwiązał mi go.
Trzeba udać się do gazownika i ten musi to naprawić.
Powód jeden gaz zalewa nam bolida - parownik te sprawy.
Ja juz jestem Po.

Pozdrawiam.
  
 
Torito - a nie miałeś albo nie masz za mało płynu chłodzącego.
U mnie z tego powodu też zalewał się gassem...
  
 
Witam.
Płyn był OK
PZDR
  
 
A u mnie jest jeszcze coś innego
Jak jest zimny to pali dobrze po nagrzaniu losowo
tzn. przy obrotach ok(3k) zaczyna przerywać kichać i
strzelać w wydech.
Czasami przy ruszaniu nie ma mocy, gaśnie i niemoge go
uruchomić
Co mu jest?