Proszę o pomoc w wycenie auta.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
znalazłem auto które będę chciał zakupić. tylko jest jeden problem. jadę się targować z gościem i muszę znać cenę max którą warto dać.

opis.
łada 2103 rp. ?? taka podobna do kanta. buda do poprawek lakierniczych. blacharka zrobiona. braki w tapicerce ale jest założony central i elektr. szyby. na pewno poprawki elektryczne będą potrzebne. gleba i szerokie laki. silnik 2,0 z fiata 132 gaźnik 4-gardzielowy webera. do naprawy aparat zapłonowy. reszta wyjdzie w praniu.

ile można dać max??

pomocy




  
 
jeśli podwójne lampy to może być jeszcze 2106.
podaj rok produkcji.
  
 
niestety nie znam rp. dowiem się na miejscu jak pojadę.
  
 
Jak silnik ok i mechanicznie wporzo to z 4000zl chyba jest warta.
  
 
auto stoi 3 lata. nie wiem jak mechanika ale można je tylko kupić tak jak jest.
  
 
Wiesz, to ryzyko kupować auto nie na chodzie, po postoju.
Napiszę Ci tak: silnik z osprzętem jeżeli jest w stanie dobrym, plus zamocowanie go do budy to pewnie wyjdzie tak bardzo delikutaśnie licząc ze 3-3,5tys. Resztę wyceń sam
Ale oczywiście zacznij od słów: tak drogo, w życiu nie pójdzie za tyle...
  
 
silnik jest włożony i auto jeździło. na razie tyle wiem.
  
 
Ktoś chyba dawałfotki tego auta na forum - zapytam Konrada
Ale to chyba 2103-Auto stoi prz jakimś warsztacie ???
Paweł
  
 
będę wdzięczny za info. być może już ktoś próbował to sprzedać. może to jakaś mina???
  
 
niebieski metalic z wlewem paliwa od motocykla ???

ja myślę że cena w dużym stopniu zależy od stanu silnika w tym przypadku i od jego wersji - dwa webery w 2.0 Fiata świadczą o tym że nie jest to standartowy silnik tylko zapewne "grzebniety"
w zależności od stanu auto jest moim zdaniem warte 3-5 tys a nawet więcej jeśli silnik to jakieś abarthowskie cudo i blacharka jest w dobrym stanie
  
 
Zaraz Konrad poszuka tych zdjęc i zobaczysz. Ale to auto robił jakiś mechanik dla siebie więc mina to nir powinna być. No chyba ,że ndgryzł ja czas przez te trzy lata...A pamiętam ,że na fotkach wyglądało jakby nie miała szyb.
Wycenić nie będzie łatwo- ja np. za swoją trójkę z 1976 roku dałem 1170 PLN (!) - to darmo. Niedługo potem dołożyłem na podstawowe rzeczy (wymiana paru ważnych elementów mechanicznych)drugie tyle, ale jest w miarę sprawna
Przedw szystkim sprawdź blachę i podłogę (podłuznice!)
Reszta to niewielkie wydatki , a jak będzisz przy tym sam grzebał - to juz w ogóle nie ma się co przejmować wydatkami
Paweł
  
 
tak to to auto. gość siedzo w usa a sprzedaje je podobno jego ojciec. niestety przez 3 lata lakier wymaga odnowienia. aparat zapłonowy jest na złomie ale to nie problem. wiem trochę o tym aucie od mechanika który tam pracuje.
  
 
tak jak pisałem Ci na priv zdjęcia tego autka są na naszym klubowym ftp w katalogu lada_wroclaw
  
 
Fakt ,że troche może Cię kosztować ewentualna robota silnika( są tacy co niedawno trochę "dołożyli " do fiatowskich 2,0 (Bartek łodź ) , ale to znowu kwestia dostępu do częsci. jesłi jesteś "w branży" a z fotek w Twoim profilu widzę,że chyba pracujesz w "motoryzacji" to nie powinno być źle
No nie wiem ,ale te 3-4 tys chyba warta. Ale - jak zwykle moja rada - TARGUJ SIĘ OSTROJa bez tergowania niczego nie kupuję
Paweł
  
 
Wszystko jest tyle warte ile ktoś chce za to zapłacić. Jeśli wziąć pod uwagę , że od kilku lat nikt go nie chce, to pewnie właściciel chce się pozbyć grata zanim go zjedzą robaki i całkiem straci na wartości...Zacznij od 1500 zł, może łyknie w oprawie zapewnień, że szybko doprowadzisz grata do stanu używalności i przyjedziesz się pochwalić. Jak facet siedzi w USA to sądzę , że dla niego 2000 czy 4000 zł to niewielka różnica Albo wyślij kolegę na zwiad , takiego co pogrymasi i może utarguje więcej niż Ty , bo mu na nim w ogóle nie zależy. Na zimno handelek często jest skuteczniejszy.
  
 
Kornat???????A ty czasem nie znasz tego autka????
  
 
Witam panowie jeśli moge słowo to proponował bym do gościa podejść w sposób najprostrzy podejść zapytać ile chce jeśli np. powie 3500 to co w tedy? ojjjjjjjj aj liczyłem na jakieś 1300 do 1500 max bo tyle mam nie wspominać o sybach i centralnym tylko tyle że jest potrzebna na części jeśli chce to tyle możesz dać ,tak ja zrobiłem i mam samarke nie za 3900 jak cena była wystawiona tylko za 1800 tymbardziej że trzy lata to szmat czasu w zasadzie dla auta nie jeżdzącego .jestem ciekaw za ile wyrwiesz jak coś to może zrobiłbyś fotke i pochwalił sie co
  
 
Cytat:
2003-12-31 00:32:17, panoni pisze:
nie wspominać o sybach i centralnym tylko tyle że jest potrzebna na części jeśli chce to tyle możesz dać ,



Sądzę , że ten egzemplarz nie będzie chętniej sprzedany jeżeli się zaznaczy , że ma iść na części! To było całkiem ładnie wypieszczone auto , robione przez fachowca na swój użytek. Realnie ma w sobie części i robociznę wartą pewnie z 10000 PLN.
Łatwiej jest przekonać sprzedawcę deklarując chęć dbania o to auto. Moim zdaniem ...
  
 
między innymi zainteresowałem się tym autem bo jestem w tym warsztacie częstym gościem i żal mi jak widzę auto gnijące pod płotem. szukałem wcześniej właściela ale nie miałem z nim kontaktu. teraz mam.
  
 
Licz sie z tym ze po takim okresie bedzie miala duzo kaprysow.moja zanim ja kupilem stala tylko pol roku a przez miesiac mialem z nia nielicha zabawe-psuly sie drobnostki,palily zarowki,i tak w kolko.Do roboty moga byc hamulce (na 99%) bo lubia sie zapiec (mieszanka aluminium i stali),i wszelkie gumy,weze od ukladu chlodzenia-parcieja ze starosci.Nawet jak byly wymieniane 3 lata temu to nic.Czasem auto szybciej sie starzeje gdy stoi niz jak jezdzi.no i elektryka nie lubi tak dlugich postojow-bedzie choinka zamiast swiatel-czas jest nieublagany,niestety.A jesli stala pod chmurka tym gorzej dla niej.

Czasem gosc potrafi sprzedac o wiele taniej jesli widzi ze autko trafi w naprawde dobre rece,gdzie wlasciciel bedzie dbal,a nie tylko ujeżdżał dany pojazd...