Witam jak jest w temacie pilnie potyrzebuje pomocy odnosnie ladowania w polonezie atu plus 99'. Problem objawil sie niedawno gdy cos zaczelo nawalac z alternatorem bo wlasciwie stanal wiec pomyslalem poszlu lozyska i tak tez sie stalo jak rozebralem i jak zlozylem wszystko (nic nie zostalo )to wlasciwie kontrolka sie nie swieci ale nic nie laduje akumulatora. zaauwazylem w srodku ze byla troszke zdarta oslonka druta laczacego uzwojenie wirnika z miejscem do slizgania sie szczotek (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) to zaizolowalem to. a czy moze byc przyczyna zlego ladowania ze przy zdejmowaniu mniejszego lozyska zadrapalem wlasnie to miejsce do slizgania sie szczotek. szczotek nie wymienialem - noze sa juz zbyt krotkie zeby ladowaly. Prosze o pomoc.
siemka. jestem za tym że jeśli zarysowałes komutator to zdecydowanie może być to przyczyną. Jeśli nie ma idealnego styku szczotki z komutatorem to zaraz wyskakuje jakuś error. Po za tym za krótkie szczotki taż mogą być przyczyną. Spróbuj przeszlifować komutator, to też dużo daje.