Anty - poradnik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przez jakiś czas odkładamy sobie od gęby albo wyjadamy z dupy i wkońcu kupujemy se auto o klasę lepsze, np. przesiadamy się z sypiącej się jak zboże z wagonów ( sorry Andrzej L. - to nie do ciebie aluzja ) Samary na Espero....
Narescie auto jest bezawaryjne, co powoduje że nawet nie zaglądamy pod maskę ani nic.... no bo jest bezawaryjne....
Jeździmy, ciśniemy i o nic się nie należy martwić....
Oj, trochę jakby wskaźnik temperatury był wyżej... ale to nic...
Jedziemy w trasę z gazem w klepisku...
W końcu widzimy że auto się zajebiście szybko dogrzewa, wręcz za szybko no i za bardzo... ale to nic...jeździmy dalej normalnie
W końcu przychodzą chłodnie dni, więc czas włączyć ogrzewanko...
Oj oj nie grzeje, jak to ???? No to w końcu otwieramy maskę - trza ją podważyć śrubowkrętem, bo nie zaglądamy tam nigdy....
- Gdzie jest generał... eeeee to znaczy płyn chłodniczy ? Czyżby nóg dostał ???
Lejemy go oczywiście. Właczamy nawiew a tu jebie z nadmuchu płynem... No to zadajemy pytanie :
- Czyżbym za dużo nalał i się przelewa ???
No pewnie tak bo auto jest bezawaryjne... Więc klepisko dalej....
Ale cały czas wali płynem, więc otwieramy maskę znowu - teraz pójdzie lżej bo dwa miesiące temu była otwierana...i co ? Płynu niet...
No to jadziem na warsztat gdzie znajdują porozgryzane przewody wodne i wymieniają... więc silnik dostaje większego ciśnienia i pierdut... Uszczeleczka pod głowicą poszła się przewietrzyć...
A tylko dlatego że mamy bezawaryjne auto.

Jednym słowem: czy to szmelc za flaszkę wódki czy dostojna limuzyna jak Espero - sprawdzajmy zawsze podstawowe rzeczy, a nie ze snobizmu, bo to wstyd przed sąsiadem, nie otwieramy nigdy maski... Chuj z sąsiadem, prącie mu w krzyż bo i tak ma raka więc niech się nie cieszy - o auto, żeby nie wiem jakie trzeba dbać...
  
 
To tak ogólnie czy też z życia kolegi? Mam nadzieję, że to pierwsze.


Cytat:
[...] albo wyjadamy z dupy


Dziwna dieta. To ta Kwaśniewskiego?
  
 
Cytat:
2004-01-04 20:13:59, Martinezzz pisze:
To tak ogólnie czy też z życia kolegi? Mam nadzieję, że to pierwsze.


Po części z życia... uszczelkę trza wymienić

Cytat:
Cytat:
[...] albo wyjadamy z dupy


Dziwna dieta. To ta Kwaśniewskiego?



Raczej od Hausnera...
  
 
Bezwzględnie - nie tylko przed trasą i nie tylko ciśnienie w kołach - co jakiś czas trzeba zaopiekowac się autkiem a ułatwiają to min. przeźroczyste zbiorniczki na płyn chłodzący i hamulcowy (wymieniać co 2 lata KONIECZNIE!).

A swoją drogą to stare auta z pokolenia naszych rodziców skutecznie uczą pokory.

Pozdr.,
Wrolo
  
 
... uszczelka pod głowicą...???

Objawów takich jak :
1. Oleju w płynie chłodniczym
2. Płynu chłodniczego w oleju
3. Mazi kawa z mlekiem na korku
4. Nierównych wolnych obrotów
5. Spadku mocy
6. Zwiększonego białego dymienia
NIE MA....

Za to ubywa około litra płynu chłodniczego na miesiąc, na pewno nie są to nieszczelne węzę wodne.
Objawy :
1. Na wolnych obrotach leciutko żyga olejem jak wyjmę bagnet lub odkręcę korek wlwu oleju
2. Silnik jest lekko mokry w okolicach uszczelki pod rozdzielaczem zapłonu i od strony kolektora wydechowego
3. Cieknie dopiero po zgaszeniu
4. Zaleci płynem chłodniczym po schłodzeniu silnika przez wentylator.

Czy możliwe jest aby uszczelka została wydmuchana w taki sposób ( mam na myśli jednostronny - zewnętrzny ) że danych ( typowych ) objawów nie ma, a sa te przedstawione ????
A może ktoś ma inny pomysł na zaistniałą sytuację ???
Bo ja już powoli szykuję się na opuszczenie 450 PLN z portfela za tę usługę ( uszczelka + plan głowicy + robota + inne uszczelki, olej ma przejechane 300 km więc nie ma sensu go wymieniać )
  
 
Ja bym się nie spieszył z tym wymienianiem uszczelki pod głowicą - gdy ta jest uszkodzona to raczej na pewno musi wystąpic ,któryś z przytoczonych przez Ciebie objawów.

U teścia był podobny problem (u mnie też teraz tak jest - ubywa 1 l płynu na miesiąc) i okazało się ,ze winna była pompa wodna - na zewnątrz nic nie było widać, ale płyn jakos tak sprytnie z niej spierniczał (i pewnie szybko parował), że nie mozna było tego zauwazyć - po wymianie pompy wszystko OK.
Tak swoja droga ile kosztuje pompa wody do Esperusia???
  
 
JACO - ale zwróć uwagę, że silnik się poci płynem w tym miejscu - bo to sprawdziłem....
I jeszcze to lekkie żyganie olejem z otworu na bagnet i po odkręceniu korka...
Pompa wodna jest po stronie paska rozrządu, nie ?
A leci centralnie z miejsca pod aparatem zapłoinu....
  
 
hmmm u mnie też z tego miejsca cieknie.......
Musze to sprawdzić, ale pamietaj ,że mamy te całe plastikowe osłony pod silnikiem i płyn moze elegancko po nich spływać i plama tworzy się w innym miejscu.
  
 
zanim wymienie - jadę na kontrol do zaufanego człowieka....
Ale coś mi się widzi, że będzie to niezbyt rozrywkowe...
  
 
Auto poszło dzisiaj na podnośnik i....
WODOSPAD
W trzech miejscach conajmniej puszcza i to ostro - naprawdę wodospad po zgaszeniu silnika. Tylko jakoś dziwnie, bo płyn wali tylko na zewnątrz...
W piątek wisienek dyga na wymianę, w sobotę już będzie gotowy.
A ja biedniejszy....
  
 
No widzisz, a ja już myślałem ze to nagrzewnica