MotoNews.pl
  

100 tysięcy km

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj to jest 2 stycznia 2004 A.D. o godzinie 05:45 w pobliżu Rabki na zakopiance w moim autku na liczniku pojawiło się pięć magicznych dziewiątek (99999), a nawet sześć licząc metry a następnie niepowtarzalne 100000, musiałem się aż ze wzruszenia trzymać kierownicy szkoda tylko, że nie miałem aparatu.

Tak przy okazji powiem, że spalanie przy mojej ciężkiej nóżce na przestrzeni 1100 km wyniosło 6,43 l / 100 km, co jak na mnie jest dobrym wynikiem bo w mieście moja Toya łyka 10 l
  
 
gratuluje i oby tak dalej nasz toyki sie sprawowały i przez nastepne 100kkm
  
 
gratrulacje :0 ja juz dwoma Yarkami przelachalem ta granice
pierwszy mial jak go sprzedawalem ok 117000 km a terazniejszy walsnie zbliza sie do 10kkm i bedzie na sprzedaz
w zadnym sie nic nie dzialo )))
  
 
no to gratulacje i dalszego bezawaryjnego użytkowania życzę, ja mam swojego Yarka nieco ponad rok i niecałe 30kkm więc takiego posta napisze za dwa lata
  
 
Je przejechałem tydzień temu 250 000 w mojej Carinie E.
  
 
Lew: i jak się sprawuje ? Znajomy się przymierzał do tej co stoi w Inter-Car na Zakopiańskiej, ale trochę go przebieg wstrzymuje. Tamta ma 230kkm.

U mnie stuknęło 175kkm, ale po niedawnych dokładniejszych oględzinach licznika obawiam się że to może być 275kkm

Pozdro.
  
 
Gratuluje i zycze dalszej bez awaryjnej jazdy.
  
 
widzę chłopaki, że 100 kkm to pryszcz wśród aut klubowych, oby nam wszystkim Toyoty udowadniały swoją niezawodność
  
 
Gratuluję wszystkim przejechanych tysięcy w Waszych TOYOTkAch! Jeśli macie jakiekolwiek obawy "ile jeszcze.." to mogę uspokoić wszystkich, którzy mają mniej niż 400tys. - moja CARINA E "pstryknęła" już 460tys. i jest nadal w dobrej formie. Mam nadzieję, że tak Jej pozostanie ..może jeszcze raz tyle samo.. Czy ktoś ma podobny stan licznika lub większy i mógłby podzielić się doświadczeniami?
  
 
jack! dobry wynik... ale mam cos co cie powali! znajomy jakis mojej rodziny ma mazde 626 z 89 roku chyba... i ma juz 800tys przejechane! a zeby bylo smiesznie to nie jest pierwszym wlascicielem auta i z tego co wie poprzedni jak sprzedawal to COFAL licznik... huehue!! to rekord jest! no ale nie moj wiec sie nie liczy! ja na swojej ave 70tys i jak nowka sztuka sie zachowuje..! pozdrawiam i szerokich tych kilometrow zycze wszyskim!
  
 
Cytat:
2004-01-05 01:11:13, Perzan pisze:
Lew: i jak się sprawuje ? Znajomy się przymierzał do tej co stoi w Inter-Car na Zakopiańskiej, ale trochę go przebieg wstrzymuje. Tamta ma 230kkm.

U mnie stuknęło 175kkm, ale po niedawnych dokładniejszych oględzinach licznika obawiam się że to może być 275kkm

Pozdro.



Co do tej niebieskiej w Inter-Car wg danych wygląda nieźle. Wersja GLi -full wypas. Teraz tak, myślę, że zasada jest taka: jak się pouzupełnia części, które wymagają wymiany to pojeździ kilka lat bez większych problemów. Poprzedni właściciel pewnie już od pewnego czasu nic nie robił, jak wiedział, że sprzedaje. Ważne jest sprawdzić dokładnie co tam trzeba będzie wymienić. Dołożyć te 2 tys. i wymienić na orginalne części i powinna jeździć jeszcze lata. Sprawdziłbym tylko jedną rzecz: branie oleju, ale tego się nie da sprawdzić! Nie wiadomo, czy poprzednik dobrze pilnował poziomu i wymian oleju. To jest największa obawa w Carinie - myślę. Poza tym sprawdzić ogólnie stan silnika - to jest najważniejsze. Ale nawet jak bierze to powinno to jeździć. Poza tym to jest 2.0, więc można pomyśleć o gazie? Druga sprawa to sprawdzić te wszystkie drobiazgi i bajery, które są na wyposażeniu czy rzeczywiście działają np. lusterka, szyby elektryczne. Teraz można ładnie ABS przetestować na dowolnej ulicy. Bardzo ważne sprawdzić czy klima działa. Ew. naprawa klimy to może być droga sprawa. Jeśli np. szyba się zacina, to potem może być problem z naprawą. Sprawdzić czy nie była bita z przodu! Carina ma napęd na przód i jeśli była uderzona, mogło się tam poprzestawiać. Jeśli była lekko bita z tyłu to nie powinno przeszkadzać. Hamulce pewnie będą do wymiany (jak u mnie). No i takie rzeczy kiedy rozrząd wymieniany? Jaki olej był dawany? Jakby się dało dowiedzieć (pewnie nie powiedzą!) czy i ile oleju bierze! Przejechać i zobaczyć czy silnik ma nadal moc.
Mnie się kolor nie podoba (granatowy to jest najbrzydszy kolor dla samochodu, nie wiem kto wymyślił samochody w kolorze granatu?), ale przy używanym samochodzie nie patrzy się na kolor. Jakby nie ten kolor to bym wziął, ale używany samochód (chyba, że od dobrego znajomego) to zawsze jest ryzyko.
To tyle jakbyś miał jeszcze jakieś pytania to daj znać. Generalnie wydaje mi się, że od czasu do czasu coś tam trzeba będzie wymienić wskutek tego że już wiek i kilometry, ale to będzie jako całość funkcjonowałe jeszcze wiele lat. A poza tym jak się wsiądzie do Cariny E to naprawdę czuje się lepiej. Ten samochód bardzo elegancko się prowadzi i jest bardzo wygodny.
  
 
moim zdaniem tez granatowy nie pasuje do arinki, w najnowszym AVE jest on o mwiele fajniejszy garnatowo-niebieski i wyglada rewelacyjnie, dla mnie wczesniej takim kolorem bylka zgniła zielen ale np. w golfie 3 a w swoim mam turkusowa micę i wyglada lepiej wiec jest oki i nie narzekam
  
 
100 tys to niewiele nie licz na to ze Ci sie cos zepsuje

tego zycze

i dalszych sukcesow z furką