Amorki przednie czy są przechodnie między Poldkami

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Głównie chodzi mi o to czy amorki od trucka będą pasowac do caro plus i czy mają jakąś inna charkaterystykę pracy?
  
 
Tak jak na nie patrzę - w pracy jezdżę truckiem, a przynajmniej do niedawna bo mi lublina kupili- to wygląda na to że śą takie same a w kwestii żywotności czy też specyfikacji to już nie wiem.
  
 
Roznia sie charakterystyka,mianowicie:

Osobowy:
Numer katalogowy 025578
Skok 122,5 mm
Sila ugiecia 215 +/- 50 N
Sila odbicia 980 +/- 120 N

Truck:
Numer katalogowy 034
Skok 122,5 mm
Sila ugiecia 400 +/- 50 N
Sila odbicia 1200 +/- 120 N
  
 
A zapodał ktoś amorki od trucka do cywilnego?
Ciekawe jaka jest róznica w jeżdzie bo charakterystyka z tego co zapodał Cebka jest dużo inna
  
 
mysle, ze cywil na tych amorach szybciej by sie rozpadal... tamte sa twardsze, przeznaczone do mocniejszej konstrukcji.
  
 
Ale gdyby tak obspawac mocowania zawieszenia to cos by z tego wyszlo
  
 
gruen a czym się różni w konstrukcji np 2 osobowy truck, od osobówki?
Tu chodzi o przenoszenie sił przy ruszaniu, hamowaniu itp bo w trucku jak ma się na pace np 750-1000kg to amorki muszą nieco inaczej chodzić przy hamowaniu niż w osobówce, gdzie się wozi ok. 400-500kg. inaczej jak paka zaczeła by pchać to maska by tarła o ziemię
  
 
W konstrukcji przednich podłużnic nie ma różnicy między trukiem i osobówką więc nie widzę powodu zeby to dodatkowo obspawywać. A w kwestii zawiechy z trucka to odradzam spręzyny truckowskie w osobówce, jeżeli nie zostały obcięte przynajmniej o 1 zwój. Bez obcięcia robi się bardzo wysoko i wcale dobrze się nie prowadzi, powiem nawet że fatalnie. Mam takie spręzyny w Roverze i żałuję że ich nie ciachnąłem, w wolnej chwili muszę to koniecznie zrobic.
  
 
A ja mam w swoim Polderze sprężyny od Trucka i jest wypas, prowadzi się dobrze, zawieszenie twardsze i wcale nie jest wysoko do tego resy od fiata kombi a na dokładkę amory Bilstein