Alarm mi wariuje

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj wieczorem pojechalismy z moja dziewczyna do znajomych. Auto zostawilem na strzezonym, bo okolica nieciekawa. No i rano odbierajac autko dowiedzialem sie ciekawych rzeczy od parkingowego. Otoz w nocy wlaczal sie alarm, w sumie jakies cztery godziny podobniez ryczal (a jest naprawde glosny). Jako, ze parking jest obok bloku, wiec wyobrazacie sobie radosc jego mieszkancow z tego powodu. Nawet policje wzywali
Rozladowal mi przy okazji akumulator, na szczescie kumpel mial przewody zaplonowe i szybko uruchomilismy auto.
No, ale pokrotce co sie dzieje:
Otoz gdzies mi glupieje ktoras z czujek otwartych drzwi i klap. Przy najmniejszym wstrzasie w czasie jazdy zapala mi sie kontrolka. To jest ta optymistyczna wersja, bo jak znam zycie, to gdzies kabelek sie przerwal i czeka mnie poszukiwanie, co jako ze nie mam garazu, to nie napawa mnie entuzjazmem
  
 
Zych....heh u mnie jak zaczal wariowac to go wywalilem (serio) i teraz zamykal kluczykiem, zbieram kase na nowy, u mnie natomiast potrafil sie sam otworzyc, a to juz bylo niebezpieczne
  
 
Primo wychrzaniłbym ten alarm (Chyba, że pracuje tak tylko teraz). A chodzi mi o wycie cały czas. Dobry alarm powyje i przestanie

Chyba, że jestemw błędzie
  
 
Cytat:
2004-01-11 14:30:20, Zoltar pisze:
Primo wychrzaniłbym ten alarm (Chyba, że pracuje tak tylko teraz). A chodzi mi o wycie cały czas. Dobry alarm powyje i przestanie

Chyba, że jestemw błędzie



Pierwszy raz mi sie to zdarzylo.
To chyba standartowa funkcja, ze alarm wyje powiedzmy z minute i wylacza syrene, ale dalej jest aktywny, wiec jesli znowu go cos pobudzi (np. otwarte drzwi), to zaczyna wyc od nowa. I tak w kolko, az sie aku wyczerpie. A moj byl juz naprawde slabiutki. Wtedy jeszcze powyje z wlasnego zasilania syrena.
  
 
Rozumiem


Tylko koledze w Kia Pride wył prawie 2 godziny, robiąc właśnie te przerwy. U mnie (Alcatraz) wyje 30 sekund-minute i cisza...

Więc u Ciebie jest coś chyba zwalone.
Jak zachowuje się alarm możesz sprawdzić, np. zostawiając szybe otwartą, wsadzić rękę do środka, wyjąć i patrzeć, czy wyje krótko i stopuje, czy nie, chcąc wyć, aż do wyczerpania aku ze wspomnianymi przerwami

Mam nadzieje, że sensownie to napiałem


Pozdro.
  
 
Zych przepraszamze sie podczepie pod twoj topik ale ja tez mam problemy z alarmem. chodzi o to ze otwiera mi sie a niezamyka. Jak chce go zamknac to naciskam na ten guzik(kludka zamknieta) i swiatleko sie swieci w pilocie a sie niezamyka. Jak klikam na guzik(kludka otwarta) to bez problemu pika i sie otwiera. Wiec sam niewiemmoze pod tym guzikiem co trzeba zamknac samochod cos niestyka ? ale jak by tak bylo to dlaczego diodka mi sie w pilocie pali jak go naciskam? a moze batreia slaba jest bo sygnal do zamkniecia musi byc mocniejszy? niewiem juz sam
  
 
Proponuję zerknąć na akumulator.

W zeszłą zimę padał mi akumulator ( wkońcu padł w Stolicy Tatr w sylwestra - a tu w Nowy Rok trza było wracać do Grodu Kraka ) jak postawiłem autko na mrozie i czekało 9 - 10 godzin na mnie, to były takie spadki napięcia że centrany odpinał zamki - kupiłem nowy akumulator i jest spoko

Nadmieniam że miałem fabryczny akumulator (Delkor) zgodnie z oznaczeń na nim 2 lata stał na półce u mnie jeździł 4 latka = 6 latek

Co do czułości. Mam Fox'a. Jak postawię na ulicznym parkingu koło drogi gdzie jeżdżą autobusy lub duże ciężarowe i któryś wpadnie w dziurę alarm potrafi się aktywować.

ALE NIE WYJE BEZ PRZERWY!!!!

Proponuję też zastosować "test Zoltara" ew. z dodatkiem poprawki na uzbrojenie alarmu. Bywa że dioda już mruga a alarm jeszcze nie jest uzbrojony. Uzbrojenie to 20 - 30 sekund ale nie ma reguły

Pozdr.
  
 
Gdzies tu zaginal mi zwiazek przyczynowo-skutkowy
Przede wszystkim zle nazwalem ten watek. To nie alarm jest przyczyna moich problemow (prawdopodnie mieszkancy tego bloku przy parkingu mieli by inne zdanie na ten temat ).

Cytat:
2004-01-11 15:21:18, Zoltar pisze:

Tylko koledze w Kia Pride wył prawie 2 godziny, robiąc właśnie te przerwy. U mnie (Alcatraz) wyje 30 sekund-minute i cisza...

Więc u Ciebie jest coś chyba zwalone.



Nie sądze. Alarm powyje kilkadziesiat sekund i przestanie. Ale jesli znowu zostanie pobudzony, to zacznie znowu wyc, prawda? Jest to zabzpieczenie przed tym, aby np. uderzenie auta pilka przez dzieciaki nie powodowalo kilkugodzinnego halasu.
Moj alarm dziala raczej prawidlowo. Przyczyna lezy w czujkach otwarcia drzwi i klap lub w przewodach do nich prowadzacych. Jak juz pisalem, przy zamknietym aucie swieci mi sie kontrolka niedomkniecia drzwi, w czasie jazdy zas mruga. I mozna wcale nie miec alarmu, a miec takie objawy przeciez. Jesli sie nie myle, to seryjnie czujki sa przy kazdych drzwiach i w bagazniku. Monterzy alarmow wykorzystali je, dokladajac dodatkową czujke otwarcia maski.
I wlasnie podejrzewam, ze w nocy cos tam sie zwarlo/rozwarlo i czujka przekazala informacje, ze zostaly otarte drzwi/klapa, co spowodowalo wlaczenie sie alarmu. No i powyl kilkadziesai sekund, przestal, a jako ze caly czas mial wirtualnie "otwarta klape" wlaczal sie znowu. Tak wlasnie wg. mnie to wygladalo. I pomysly zeby wyrzucic alarm wydaja mi sie... delikatnie mowiac przesadzone.

Cytat:
Jak zachowuje się alarm możesz sprawdzić, np. zostawiając szybe otwartą, wsadzić rękę do środka, wyjąć i patrzeć, czy wyje krótko i stopuje, czy nie, chcąc wyć, aż do wyczerpania aku ze wspomnianymi przerwami



Niestety u mnie ten sposob nie ma zastosowania, poniewaz nie mam czujek na ruch wewnatrz pojazdu. Ale w odpowiedzi proponuje taki test, ktory lepiej odzwierciedla opisana wyzej sytuacje. Mianowicie proponuje przy uzbrojonym alarmie otworzyc drzwi. U mnie jest tak (i podejrzewam, ze w kazdym normalnym alarmie podobnie): otwieram drzwi - wyje kilkadziesia sekund, po czym przestaje. I teraz w zaleznosci, czy drzwi sa nadal otwarte, powtarza sie cykl z wyciem lub, jesli je zamknalem w miedzyczasie jest cicho.

Uff, nie wiem, czy przedstawilem to jasno

Cytat:
Co do czułości. Mam Fox'a. Jak postawię na ulicznym parkingu koło drogi gdzie jeżdżą autobusy lub duże ciężarowe i któryś wpadnie w dziurę alarm potrafi się aktywować.

ALE NIE WYJE BEZ PRZERWY!!!!


Jak kopne w kolo, to tez sie wlaczy i po chwili przestanie. Ale to nie jest dobry przyklad. Miales do czynienia z pojedynczym "impulsem" aktywujacym alarm. Gdyby co chwila Ci jakas ciezarowka wpadala w ta dziure, to tez by Ci sie wlaczal za kazdym razem, prawda? W opisywanym przypadku to byla jedak inna sytuacja.

Reasumujac, jutro bede szukal przyczyny w czujkach otwarcia drzwi i (co bardziej prawdopodobne) w przewodach. Przed chwila troche pogrzebalem przy tych czujkach i wydaje mi sie, ze to gdzies w kablu prowadzacym do tej w bagazniku jest przyczyna.

  
 
koledzy a odpowiedzcie na moj problem? bardzo bym prosil
  
 
raczej szukalbym przyczyny w przelacznikach drzwi i maski , bagzrznik raczej odpada
wyjmij i jesli masz jakis miernik sprawdz czy nie robia zwarcia
jesli tak to przeczysc czujke i sprawdz znowu
wrazie czego albo odepnij albo zakup nowej
  
 
Drogi Zychu masz absolutną racje

Moje wypowiedzi wyglądają, jak wyglądają, przez niedokładne czytanie...

Dobrze kombinujesz.

Proponuje popsikać wd-40 pod gumkami w czujkach od drzwi



Pozdro.
  
 
wykorzystam ten watek do opisania malej sytuacji :

moj szwagier odpala sluzbowa corolle (najnowszy model), klapnal drzwiami i odsnierza i nagle toyotka sie zamknela sobie , male wahanie co robic-zapasowe kluczyki leza w firmie w poznaianiu, dzwonimy do serwisu i koles mowi ze trza bic szybe bo inaczej sie nie da, ale wykonalem telefonik do...znajomego pewnego znajomego i po pol godz zjawia sie gosciu i otwiera toyke w 15 sek nie zostawiajac zadnych sladow nawet-skasowal 100 pln i odjechal

Ps ale autko sie nagrzalo w srodku jak sauna
  
 
Witam

Mam ten sam problem z alarmem, tez wyje w nocy jak wariat
Jak ktoregos wieczoru poszedlem wieczorem go wylaczyc, to zobaczylem ze w srodku swieci sie swiatelko otwartych drzwi, no i rzeczywiscie problemem sa debilnie umieszczone czujniki. Zbiera sie tam snieg, woda i inne syfy a to powoduje zwarcie no i wyje.
Na razie poradzilem sobie w ten sposob, ze rozebralem te czujniki, przeczyscilem, popsikalem wode40 no i narazie pomoglo.
Ale te czujniki to koreance sobie beznadziejnie wymyslili, niebyloby problemu jakby zrobili to jak np. w vectrze tzn. czujniki w slupkach w poplowie wysokosci drzwi - hmmm moze to jakos przerobic...

ps. mnie wykleli sasiedzi z bloku - gdyz parking gdzie nocuje esperak jest w odleglosi 15 metrow od okien

Pozdrawiam
  
 
Ja musiałem iść raz do auta o 2 nocy

Wył... Patrze przez okno, a w środku motyl lata
  
 
Cytat:
2004-01-11 15:22:46, Bartek1112 pisze:
Zych przepraszamze sie podczepie pod twoj topik ale ja tez mam problemy z alarmem. chodzi o to ze otwiera mi sie a niezamyka. Jak chce go zamknac to naciskam na ten guzik(kludka zamknieta) i swiatleko sie swieci w pilocie a sie niezamyka. Jak klikam na guzik(kludka otwarta) to bez problemu pika i sie otwiera.


U mnie czasem musze dwa, trzy razy naciskac klawisz na pilocie zanim sie zamknie lub otworzy. Mam wrazenie, ze przyczyna lezy w silowniku znajdujacym sie w drzwiach kierowcy, poniewaz jesli przekrece go kluczykiem, to nie bylo tak, ze w ktorys drzwiach sie nie zamknal zamek. Steruje on praca pozostałych silownikow. Proponowałbym go moze przeczyscic lub chociaz poposikac WD40.

Cytat:
Wiec sam niewiemmoze pod tym guzikiem co trzeba zamknac samochod cos niestyka ? ale jak by tak bylo to dlaczego diodka mi sie w pilocie pali jak go naciskam? a moze batreia slaba jest bo sygnal do zamkniecia musi byc mocniejszy? niewiem juz sam


Jesli masz drugiego pilota, to latwo bedzie to sprawdzic.
  
 
Cytat:
2004-01-11 21:39:04, Jacek_Mad pisze:

Mam ten sam problem z alarmem, tez wyje w nocy jak wariat
Jak ktoregos wieczoru poszedlem wieczorem go wylaczyc, to zobaczylem ze w srodku swieci sie swiatelko otwartych drzwi, no i rzeczywiscie problemem sa debilnie umieszczone czujniki. Zbiera sie tam snieg, woda i inne syfy a to powoduje zwarcie no i wyje.
Na razie poradzilem sobie w ten sposob, ze rozebralem te czujniki, przeczyscilem, popsikalem wode40 no i narazie pomoglo.



Dzis zrobilem to samo. W tylnych drzwiach wcale czujki nie dzialaly - strasznie zasniedzialy elementy miedziane. Ale przyczyna wlaczania alarmu byla inna: w bagazniku czujka przy wcisnieciu dotykala blachy. Wychodzi starannosc montazystow
  
 
Cytat:

Ale te czujniki to koreance sobie beznadziejnie wymyslili, niebyloby problemu jakby zrobili to jak np. w vectrze tzn. czujniki w slupkach w poplowie wysokosci drzwi - hmmm moze to jakos przerobic...



Tak jak chyba wszystko takie umieszczenie ma swoje zady i walety - kiedy w espero drzwi są niedomknięte zaświeci sie kontrolka na desce. w vectrze włączniki zadziałają sie dopiero po otwarciu drzwi na oścież.
Tak jak w espero jest chyba we wszystkich autach japońskich i koreańskich.