Problem z zabierakami [126p]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam
mam taki problem, wracając wczoraj z uczelni urwały mi się trzy śruby łączące zabierak z przegubem metalowo gumowym, na początku myślałem ze śruby się wykręciły i powypadały, tak wiec na jednej śrubie dojechałem do domu (miałem już nie daleko) po czym próbowałem wkręcić pozostałe trzy, jak się okazało śruby zostały ścięte, wiec włożyłem nowy przegub metalowo gumowy i wszystko dokładnie poskręcałem. Teraz jak hamuje biegami słychać jakby zabierak obierał o wahacz, dziwne jest to ze ten dźwięk występuje tylko przy hamowaniu biegami a przy przyśpieszaniu albo przy jeździe na luzie czegoś takiego niema. Dziwne także jest to ze śruby pękły przy normalnej spokojnej jeździe.

Czy ktoś wie co może być przyczyną tego pęknięcia i tego obcierania ?
  
 
może ze zła sieła dokręciłes przgub ???
zaklepałes nakrętke dobrze ???
sprawdz co trze bedą ślady !!! (na zabieraku bądz przegubie)
dobrze załozyłeś przegub , bo on sie coś tam rózni stronami


[ wiadomość edytowana przez: lukaszc dnia 2004-01-22 14:08:19 ]
  
 
dzięki Łukasz za rady. Jutra sprawdzę co to obciera (oczywiście jak uda mi się podjechać pod kanał bo tyle śniegu u nas nasypało). Dręczy mnie ten problem ponieważ teraz strach gdzieś autem wyjechać żeby znów coś takiego się nie stało, i w sumie zdziwiony jestem ze urwały się tylko trzy śruby a nie wszystkie cztery.
  
 
Jeżeli urwały Ci się śruby to znaczy że najprawdopodbniej się wykręciły(wystarczy że sie poluzowały a one tak lubią ). Załóż wszystko na podkładki "sprężynujące" i dokręc mocno

A co obcierania to tak jak Łukaszc powiedział ew. może brak tej spręzynki miedzy zabierakiem a przegubem .Zawsze mam tą spręzynke ale ktos mi opowiadał że bez niej od czasu do czasu coś tam obciera

[ wiadomość edytowana przez: art126 dnia 2004-01-22 12:21:46 ]
  
 
powiedzcie mi jak by sie sprawdzało jakby zrobić szpilki w przegubacz i nakretki samokontrujące , wydaje mi sie że wymiana zabieraka trwała krócej i mogło by sie to sprawdzić , co wy na to ??? może sie myle
  
 
Cytat:
2004-01-22 12:22:50, lukaszc pisze:
powiedzcie mi jak by sie sprawdzało jakby zrobić szpilki w przegubacz i nakretki samokontrujące , wydaje mi sie że wymiana zabieraka trwała krócej i mogło by sie to sprawdzić , co wy na to ??? może sie myle


moze by i krocej trwałą ale to przegub jest czescią ktora ma sie psuc(najsłabsze ogniwo) a nie zabierak, wiec szkoda roboty
  
 
jeszcze nigdy nie zdazyło mi sie urwac przegubu zawsze szlag trafiał zabierak półoś skrzynie biegów a przegub nawet jakbył wytyrany to sie nigdy nie urwał , dlatego sie nad tym zastamawiam
  
 
Pozatym niewielki luz na zabieraku skutecznie uśmierciłby twoje szpilki i zmuszony byłbyś znów je wymieniać!! Myślę, że lepiej kupić dobre sruby do tego przeznaczone i mocno skręcić z podkładkami sprężynowymi. Musi wystarczyć. No i ewentualnie co jakiś czas kontrolować stan i siłę dokręcenia śrub!!
  
 
jeśli zamontowane śruby w zabierakach są o wytrzymałosci 8,8 to szpilki mozna by zrobic 10,9 i dlaczego miały by powstawać jakieś luzy który by je zniszczyły ???
  
 
Zgadzam się że gra jest chyba nie warta świeczki(bo kto wymienia zabieraki na czas) , ale też tak mi się wydaje że nie osłabi to konstrukcji, przecież szpilki na kołach działają na tej samej zasadzie i jakoś żadne luzy ich nie niszczą.
Dobrzeby było dobrać szpilki które do pewnego momentu mają gwint a w miejscu przechodzenia przez zabierak go nie mają.

  
 
czyli zgodzisz sie art ze mną że ten patent przejdzie ???
ja wymieniam na czas bo czesto urywam
  
 
Mój najlepszy czas to 18min po ciemku i na chodniku.
  
 
mój przy -5 bez kładzenia sie pod auto , czyli ściagnięcie koła i wymiana to 20 minutek ale ręce to myślałem że mi odpadną
  
 
Ja nie zciągałem koła tylko ległem pod autkiem