Łada vs. Seicento

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco

Jechałem sobie spokojnie, aż tu nagle Sreicento co to jechało przede mną sie zatrzymuje (przed skrzyżowaniem rzecz jasna). Pomyslałem rzecz jasna - trza by sie zatrzymać też. Ale myślenie to jedno a robienie to drugie.
kapkie ślisko było........... 6 punktów i 200 PLN za ten wyczyn w nagrode dostałem. Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.

Ale do czego zmierzam - Łada czołgiem jest i już.

Ja - lewy reflektor, zderzak, atrapa chłodnicy i troche wgięy pas przedni.

Seicento - ojojojojoj - tyłu nie ma, właściwie to może i ma ale napewno krótsze jest ze 30 cm.

fajnie miec Waza T-34 ...yyy znaczy sie 21072

pozdrawiam

  
 
A ja kiedyś myślałem czy zamiast łady nie kupić Tico... Teraz faktycznie wiem, że nie ma sensu żadnych takich puszek kupować.

PS.
Cytat:
fajnie miec Waza T-34 ...yyy znaczy sie 21072


A kiedyś był prototyp sportowej Samary, który miał nazwę
"T3". To było porsche w przebraniu łady, bo z łady to była tylko buda. Z resztą na stronce będzie opis.
  
 
Ojoj Zax - to dzisiaj tak wydzwoniłeś w to seicento???
  
 
Paweł nie chcialbym Cie poprawiac, ale z tego co widze to raski mial wypadek a nie zax
  
 
Dzięki Misiek!!! zaspany jeszcze jestem
Oczywiście coś mi się rzuciło na oczy i napisałem zax
sorry- zax i raski za pomyłkę
  
 
Cytat:
2004-01-22 18:56:24, pawel_krakow pisze:
Ojoj Zax - to dzisiaj tak wydzwoniłeś w to seicento???




hehe ale mnie wystraszyłeś Paweł -ja też byłem zaspany czytam i...............cholera zaliczyłem dzwona?


hehe dobre ale nic nie szkodzi-pozdrawiam
  
 
Hehe no coz zdarza sie - to pewnie dlatego, ze zax tez niedawno zaliczyl dzwona o ile dobrze pamietam tylko na szczescie w nieszczesciu solo i bez mandatu
  
 
UPS!!! No, ale za to w nagrode bedziesz miał nowszy przód i lżejszy portfel

Tak czy inaczej - nie zycze nikomu takich przygód.
  
 
Cytat:
2004-01-22 19:19:48, misiekns pisze:
zax tez niedawno zaliczyl dzwona o ile dobrze pamietam tylko na szczescie w nieszczesciu solo i bez mandatu



prawda li to misiekns co do mandatu to nie wiem-bo skasowałem słupek od elektryki przy garażach i już pare osób się pytało kto to mógł zrobić a ja siedze cicho

p.s. łada to rzeczywiście czołg u mnie małe wgniecenie a słupek pozamiatany hehehe hihihihi
  
 
Jak moj tatus wyrznol w matiza : to
Matiz, zderzak polamany-pas tylni zgiety, zgieta tylna klapa, urwany hlapacz, i chyba zagiety tylni blotnika
A lada? - hmmm, z lada bylo gorzej! stanowczo! Ukruszyl sie kawalek podkladki pod tablice rejestracyjna- hmm, to bylo okropne jezdzic pozniej z ukruszona(na odcinku 1 cm) podkladka pod tablice!
  
 
A jak my mieliśmy kiedyś Tavrię to jak walnoł w malucha, to maluch chyba do kasacji, w każdym razie zjeżdżał na lawecie, a z Tavrią nic - nawet ryski.
  
 
Cytat:
2004-01-22 20:55:59, mily_byd pisze:
A jak my mieliśmy kiedyś Tavrię to jak walnoł w malucha, to maluch chyba do kasacji, w każdym razie zjeżdżał na lawecie, a z Tavrią nic - nawet ryski.
Tak samo kiedyś dawałem ulotkę klubu gościowi od Samary to też powiedział, że mocna jak czołg - jak w Samarę przypierdoliła skoda, to skoda do kasacji, a z ładą nic.

  
 
A i owszem - dziś stało to się.
Ale będąc w zgodzie z moją dewizą życiową " nie pozwólmy żeby minusy przesłoniły nam plusy" twierdze - nareszcie będę miał śliczniutką, błyszczącą nowiutką atrape chłodnicy. Aaaa i jeszcze - nie musze sie wkur....znaczy sie denerwować, że mam klosz zaparowany.
  
 
co do strat to mi sie wydaje, ze nie ma reguły... kiedys facet walnął nam w Audi na skrzyzowaniu kadetem... trafił w lewy błotnik ale tuż przy samym przodzie... tam była nakładana szpachla i nam odpadł właśnie kawałek szpachli o powierchni moze 2 cm kwadratowych i zderzak wyskoczył z mocowania z boku a kolesiowi poszedł reflektor, błotnik i zderzak...cholera wiem czamu?? ja miałem taką sytuacje z kolei że trafił mi w lewu bok Audi wartburg i ja miałem do wymiany błotnik a jemu odpadł zderzak przedni i boczne lusterko (i wleciało mi przez otwarte okno do środka)...
a co do łady to ostatnio podjeżdzałem do domu, oczywiście tyłem bo wtedy mam jeszcze szanse dojechać, no i było ciemno itd. przód na zakręcie spadł ze śladu w miękki śnieg i poniosło mi tył prosto w drzewo... tak gdzies przy 15km/h o jedyne co musiałem zrobić to zmyć ze zderzaka ślad po brzozie
a najważniejsz żeby ludziom sie nic nie stało...
  
 
Nasze Ladne sa the best ale pocalunkow z 405 nie znosza najlepiej. Tez przydzwonilem peugeotowi w pupencje i chyba ja ucierpialem. Slisko bylo okrutnie. Ale do rzeczy: stluczone u mnie dwie lampy, atrapa, wgiety ten slupek poziomy do ktorego jest przykrecona pokrywa silnika. peugeotowi nic poza tym ze mial porysowany plastyk na zdrzaku i ta niklowana listwa nad nim, no i spadla mu rejestracja moja wina .... zalatwilismy to polubownie (wtedy jeszcze mozna bylo-13.12.03)))
generalnie moja z T-34 ma niewiele wspolnego
pozdrawiam!!!
  
 
Latem widziałem ładę po zderzeniu z ciężarówką. Łada w proszku , a ciężarówka nawet nie miała zbitego reflektora. Wczoraj w sieci znalazłem zdjęcie łady po zderzeniu czołowym ze starem. łada z trzema trupami, a star na boku w rowie...
Cieszmy się, że w spotkaniu z plastikowymi samochodami nie ponosimy większych strat (sam miałem wjazd citroena AX w kufer i cytryna się rozsypała-składak z niemieckiego szrotu)ale w prawdziwej potrzebie nie mamy co liczyć na nasze kochane łady-zagłady...
  
 
Raski, masz farta, ze nie gorzej...
ale nie ciesz sie na nowa atrape.... moja mam od kwietnia 2003 i juz do wymiany na wiosne.... sol z drog niszczy chrom... pisiakosc ogr7yginal byl tanszy, to dalem znajomemu, ktory rozwalil swoja.... zachcialo mi sie nwki, to mam 150 zeta i w p....Najpierw polamalem te gorna listwe, teraz patrtze, a od dolu ordynarnioe czernieje.
a do tego....
dzisiaj mi auto zjechalo...
uszkodzilem sasiadowi tico.
od poczatku: kolejny raz jakes bydle ukradlo mi wache. Mroz byl, shell bliziutko, tata tez, to zadzwonilem, zeby mnie podholowal na stacje, cobym parownika nie mrozil nadaremno. Nie chcialo nam sie pchac (lekko chory jestem), wiec tatko wyciagal mnie tylem z parkingu. Ma naped na przed, jak go rzucilo, to poszedl w bok, ciagnac moj tyl takze w bok - prosto sasiadowi w tikuske. bylo dup, jego mac tez i tyla. Odepchalismy ladna, u mnie nic, u sasiada blotnik, drzwo zderzak i lampa. U mnie starte bloto i minimalne przetartcie, usniete pasta tempo. Poszlo z oc staruszka, bo przyjechal autem firmowym
  
 
pisze ze Lada to czołg., bo w zasadzi regułą jest to że przy pocałunkach w pupencje, to zdecydowanie częsciej ten co całuje ma bardziej skasowany przód, niz ten całowany tył.
W moim przypadku było odwrotnie.
  
 

cytat
------------------------------------------------------------------------
mily_byd
LKP
Honorowy Klubowicz

Wysłany: 2004-01-22 20:55:59
A jak my mieliśmy kiedyś Tavrię to jak walnoł w malucha, to maluch chyba do kasacji, w każdym razie zjeżdżał na lawecie, a z Tavrią nic - nawet ryski
------------------------------------------------------------------------

ha ha ha !!!!

Prosze was nie piszcie takich glupot ( sorki za zwrot ale ....)