Nowe, usprawnione tarcze. Zerknijcie!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
[zerknijcie na ostatnie zdjęcie w moim profilu]

jestem dzis w super humorze, bo wreszcie odebrałem poprawione tarcze do swego grata! hiphip hura!
jak część z Was pamięta, miałem dosyć duże problemy z seryjnymi
tarczami - była za mało wydajne i "delikatne" jak do mojego
samochodu i -ekhm - mojego stylu jazdy (rok młodsze 4Runnery mają tarcze o cal wieksze właśnie z tego powodu)
Przeciętnie po pół roku jazdy już tak biły że trzeba je było przetaczać, potem już wyrzucać - wymieniałem je razem z klockami...
do tego szybko się przegrzewały...
rozumiecie sami ze tu chodzi o bezpieczeństwo jazdy, więc po
bezowocnych poszukiwaniach większych tarcz i zacisków od jakiegoś młodszego 4R (nowe zaciski i to zamienniki kosztują ponad 2.000 złotych... o oryginałach wolę nie mysleć...) oraz szukaniu wogóle jakis lepszych tarcz niz seryjne, dowiedziałem się o gościu który w Ursusie robi tarcze na zamówienie!
na poczatku byłem trochę sceptyczny wobec tego pomysłu, popytałem wśród ludzi i dowiedziałem się że jego produkty sa jednak dobrej jakości.

postanowiłem zaryzykować i zamówiłem u niego tarcze
facet było widać że znał się na rzeczy, zmodyfikował wobec seryjnych trzy rzeczy:
1. - grubsze ścianki tarczy - nie mógł wyjść z podziwu ze seryjne
miały tak cienkie ścianki! prawdopodobnie to byla główna przyczyna ich słabej wydajności i dlatego tak łatwo i szybko się deformowały.

2. - wentyle (te poprzeczne mostki łączące ścianki tarczy) wykonał pod kątem 45 stopni, a nie prostopadle, przez co montując je w kierunku jazdy "łapią" o wiele więcej powietrza (świetny pomysł!)

3. - na moje zyczenie - nawiercanie tarcz, które tez usprawnia ich
chłodzenie no i ten walor estetyczny

powiem szczerze że jak je odebrałem, to mi kopara opadła - wykonanie bardzo precyzyjne, wygląd też niczego sobie
zresztą sami zobaczcie!

niedługo je założę i zacznę testować, a wtedy jak wszystko będzie grało to będę ten zakład mógł polecić z czystym sumieniem

acha - cena też byla dobra, jak za taki towar - 250 zlotych za sztukę!
do terenówki!
bez ukośnych wentylów i nawiercania byłoby poniżej 200, a do osobowych to chiba jeszcze troche taniej...
  
 
oczywista proszę o komentarze
  
 
no ładnie wyglądają, tylko zeby to nie był ich jedyny walor nie wiem czy bym się zdecydował na taki krok, ale zobaczymy jak się będą sprawowac
  
 
no właśnie, zobaczymy jak wyjdą w praniu, bo jak spox to nawet opłaca mi się do Wawy po nie jechać
  
 
Nooo Maćku mam nadzieję że niebawem pokażesz sie w nowych tarczach
  
 
Zobaczymym jak sie bedą sprawować. Na początku tylko obchodz sie z nimi delikatnie bo rozwalisz tarcze.
  
 
już raz to przerabiałem...
teraz będzie baaardzo delikatne "docieranie" - tym bardziej że sam jakos nie wiem czy mogę im w 100% ufać - mam podobne obawy co Wy...
no, zobaczymy!
  
 
Faktycznie, wyglądają nieźle. Zdaj koniecznie relację za jakieś 5000km. Niewykluczone że koleś będzie miał następnego klienta
Pozdro.
  
 
Zeby sie nie okazalo ze dohamowac przyjdzie na czyms twardym
  
 
A ja mam pytanie, może głupie, ale muszę je zadać. Czy można ponawiercać tarcze wentylowane we własnym zakresie (zakresie warsztatu)?
  
 
zapomnij o nawiercaniu, no chyba że lubisz ryzyko w stylu pęknie czy nie podczas hamowania co innego jeśli już są takie robione, natomiast przerabianie przez nawiercanie to nie jest pomysł najlepszy, coś z pogranicza obcinania sprężyn.

Na zdjeciu tarcze wyglądają bardzo ładnie, czekam na efekty w użytkowaniu, nie raz już okazywało się że tarcze robione przez firmę o mało znanej nazwie i braku reklamy są dobre a te firmowe kiepskie, przykładów można mnożyć
  
 
Maćku
Ty tunerze jeden. Jak tak dalej pójdzie to nawet antenę będziesz miał nawiercaną pod kątem 45*

Oczywiście tarcze mają zapewniać bezpieczeństwo, a nie wygląd. Poczekam na relacje jak je trochę poużywasz.
  
 
Cytat:
2003-12-17 10:42:13, Crit pisze:
zapomnij o nawiercaniu, no chyba że lubisz ryzyko w stylu pęknie czy nie podczas hamowania co innego jeśli już są takie robione, natomiast przerabianie przez nawiercanie to nie jest pomysł najlepszy, coś z pogranicza obcinania sprężyn.




Dzięki za ostrzeżenie, masz zupełną rację, najpierw zadałem pytanie a poźniej zacząłem myśleć na ten temat
Jasne, że jak się nawierci to struktura materiału zostanie naruszona przez co może się zmniejszyć wytrzymałość materiału.
  
 
Do tego zmienia sie charakterystyka tarczy i pozostaje problem wyważenia takiej tarczy.
Crit ma 100% racji jest to tak samo ryzykowne jak ciecie sprezyn i zakładanie tych klamer obniżających.
  
 
No tarcze wygladaja naprawde apetycznie!! Dobra robota! Opowiedz o wrazeniach z jazdy! A co do komentarzy innych to faktycznie zgadzam sie, ze nie powienno sie nawiercac firmowych tarcz we wlasanym sakresie (warsztat). To prawie tak jakbys za pomoca sekatora chcial zmniejszyc profil oponki na niskoprofilowy)) heheh no moze nienajlepszy przyklad! Ale z drogiej strony panowie, jest wsrod nas szczesliwy posiadacz tarcz brembo ztego co pamietam nawierconych 'amatorsko' w warsztacie. I z tego co sie oientuje juz kilka miesiecy jezdzi na nich i nie slyszalem zeby nazekal. Zobacznie zreszta sami! Chodzi mi o Przema Z ktory do swojej Ave tak wlasnie stuningowal tarcze! Na jego profilu jest adres stron a tam opis! Pozdrawiam sam nie wiedzac co na ten temat mysles! Prawdziwe jest powiedzenie ze czlowiek rodzi sie glupi, uczxy sie cale zycie a i tak glupi umiera.
  
 
Fakt, wyglad fajowy .

Jasne, że rzeczy robione przez gościa (hand made ) który się na tym zna mogą być lepsze od firmowych, tłuczonych na jakiejś maszynie.

Tylko, no właśnie, mogą . To jednak hamulce. Rozumiem, że cena boli, ale jednak Toyota Genue Parts budzi, przynajmniej moje, 100% zaufanie.

Mam nadzieję, że rozeznanie zrobiłes dobre i bedzie OK
  
 
rozeznanie robiłem, dziś chłopaki z Carix'a potwierdzili że ludzie są zadowoleni i że już kilka osób z nietypowymi brykami uratował...
na razie pierwszy, mały zgrzyt - w jednym miejscu tarcza była o 2mm za gruba - obwód tej naby czy jak się to nazywa - i klocki troche obcierały (z boku, sama blaszka).
Jako że wyszło to jak juz odjeżdżałem, to z powrotem wszystko musiało byc rozbierane
ale lekko zeszlifowano to co można na klocku i jest OK
jak się jeździ - na razie nie mogę ocenić, bo tylko wracałem teraz 2 km po lodzie do domu, ale żadnych niepokojących objawów nie ma (tzn. hamują)
  
 
mam nadzieje z wygląd idzie wparze z jakościom
  
 
Dobry pomysl z tym nawiercaniem tarczy hamulcowej.Niedlugo tez zrobie podobny manewr poniewaz zauwazylem ze moje nowe tarcze tez za mocno sie nagrzewaja.Kiedys robilem juz przednie tarcze do motocykla,nawiercane i majac do dyspozycji obrabiarki nie mam z tym problemu.Zauwazylem na tarczach Macka ze otwory sa nawiercane tylko na 3 pierscieniach co powoduje widoczne po pewnym czasie,nacinanie rowkow na klockach i czesc powierzchni klocka nie jest oczyszczana.Mam okazje czesto ogladac tarcze hamulcowe w motocyklach i tam jest to bardzo sprytnie rozwiazywane,mysle o podobnym ukladzie otworow.
  
 
Carinus a co z wytrzymałością, wyważeniem takiej tarczy. Masz to jak zrobić i sprawdzić ? Osobiście uważam ze obniżysz znacznie wytrzymałość tarcz, głównie dla tego ze producent nie projektował i nie testował tych tarcz jako nawiercanych, co może odbić sie na zmianach w materiale przy wyższych temperaturach.