Ile wytrzymuje wam dyferencjał (okrągły) przy 2.0

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich mam problem tego typu, że po przejechani niespełna 15 tys. zaczął mi ostro odzywać się dyferencjał w tylnim moście za bardzo nie wiem co robić czy bawić się w jego reanimacje po przez wymianę gruszki czy przerobić oryginalny od Argenty pod mocowania do fiata i na nim dalej jeździć dodam ze nie należę do tych co z pod każdego skrzyżowania ruszają z piskiem, preferuje normalna jazdę. Jestem ciekaw, jakie jest wasze zdanie. Z góry dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam.
  
 
Poprzedni wlasciciel zapodal do Fiata most kwadratowy Poldka. Na pewno uzywany, nie mam pojecia ile juz ma nastukane, ale jak na most Poldka nie wyje bardzo i nie protestuje za bardzo. Choc staram sie nie robic piskow, a przyspieszac plynnie (co wcale nie oznacza, ze zawsze spokojnie). Jednak mam ten woz od jakichs 2 miesiecy, wiec nie wiem dokladnie, ile to jeszcze pojezdzi. Na razie rozgladam sie za mostem od 132/Argenty.
  
 
niestety co do okrągłego to nie mam doświadczeń ...

ale na kwadratowym mam już jakieś 50kkm ostrej jazdy i nic mu nie dolega
  
 
ja mam kwadratowy i mam już zrobine na nim jakieś 70 tyś. na 2.0 a ile wcześniej miał zrobine na 1.5 to nie wiem, jak narazie to zaczyna mi wyć troche ale i tak jestem pod wrażeniem bo wcale spokojnie nie jeżdże.
Okrągły też miałem założony i na dwulitrówce wytrzymał niecałe 9 tyś. poczym sie rozpadł i zablokowało mi koła szkoda tylko że to sie stało jakieś 350 km. od domu i musiałem wracać do Łodzi po drugi most, dodam tylko że ten most nawet nie wył, był cichszy od kwadrata poprostu pewnego dnia któreś łożysko powiedziało dosyć.
  
 
jesli ktos nad mostem z łady do dohc to z moich doswiadczen wynika ze wytrzymuja okolo 2 tygodnie(zakatowalem okolo 10 mostow) ale moze mam pecha . polecam polonezowski, wytrzymal 4 lata a wył ostatnie dwa, na koniec ukręcilo wszystkie zęby na ataku

  
 
czyli polonezowski wbrew opinią je jest taki zły
  
 
Cytat:
2005-06-09 20:14:08, bodziot pisze:
czyli polonezowski wbrew opinią je jest taki zły


nooo nie.. tylko troche wyje moja przekładnia z Ś.P. poldka 1.6 ( a wcale bardzo go nie zdłubałem znów ) wyglada łudzaco podobnie do tej Tomka no, moze nie zmielona, ale wybita podobnie
  
 
nie jest zly bo wytrzymal 4 lata , ja mu dawalem max 1 rok po przejsciach z ladowskimi dyframi. a kupilem wszystko nowe, zebatki, lozyska i regulacja byla u fachowca ktory robil to na przyrzadach z FSO, ustawil mi go troszke luzniej bo podobno jak seryjnie sie posklada to latwiej lamia sie zeby(kiedys koles skladal mosty miedzy innymi Gryczyńskiemu jak jeszcze jezdzil polonezami wiec chyba wiedzial co mowi ). a te wylamane zeby to rozwalilo na pomiarze na hamowni ale faktycznie ostatnie kilometry to wyl strasznie
  
 
witam
Mój most okrągły wytrzymał tylko chwilke na asfalcie w trakcie przyspieszania na zakręcie obrobiło satelitki i pierd...... aż miło. Teraz smigam na moście kwadratowym, z początku chuczał jak go założyłem ale po zalaniu oleju do automatycznych skrzyń biegów jest cichutko i jakoś się nieche skończyć ale pewnie skónczy sie w najmniej odpowiednim momenice "na KJSie"
  
 
Witam.
A ja mam pytanko do Walezego. Wyczytalem ze miales szpere plytkowa w poldku. Mozna prosic jakies dane ? Od jakiego autka i co trzeba bylo zmienic, wyrzezbic itd.
Dzieki.
  
 
kiedys mialem z łady i trzeba bylo dorobic do niej obudowe zeby weszla do mostu z poloneza a teraz mam polonezowska(tzn colotti)
  
 
Ile taka szpera colotti kosztuje ? Bylem na stronce colotti ale w ogole ciezko tam cokolwiek znalezc.
  
 
ta moja to model T.239 koszt jaki podali mi na maila to 2,5tys euro