Polonez reanimacja...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie!
Mam takie pytanie- Caro`92 135kkm. Mechanik mówi, że to co stuka to silniczku to panewki. Ale stuka sobie nieznacznie i do 150kkm powinien dociągnąć. To oznacza, ze plan zostanie wykonany przez moją maszyne w 200%(mój mechnik mówi że to auto to ewenement). I tu rodzi się pytanie- czy ktoś się w to bawił w jakies dodatki do silnika? Czy mogą pomóc czy raczej zaszkodzić? Ile może kosztować taka kuracja?
PZDR
Maciej
  
 
150 kkm to emenement?
Pozdrów swojego mechanika
  
 
BROŃ CIE PANIE BOZE cos wlewać do silnika! Jest juz post na ten temat niech ktos poszuka. A co do 150 kkm to ewenement? Jak przedmówca napiszę
cytat: Pozdrów swojego mechanika

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Moj caro 12/1991 przejechal kolo 150K i dopiero wtedy mial remont - jeszcze jezdzil - ale latem sie lepiej dociera wiec poszedl pod noz - przebieg 150K jest jak mi sie wydaje w miare dobrym standardem dla poloneza pod warunkiem poprawnego serwisowania.

Dolaczam sie do poprzednika - nie wlewac nic do silnika - zmienic swiece, olej, filtry, przewody WN, ustawic zaplon, sprawdzic rozdzielacz i kopulke, wyczyscic gaznik i jedzic, jezdzic i jezdzic.
  
 
A wogle dlaczego zakladasz drugi watek na temat Twojego auta i jego panewek? Jak bys poczytal poprzedni watek to bys sie dowiedzial tego samego co Twoj mechanik twierdzil tzn ze dociagnie do 150 kkm. Wlac mozesz Motorlife ale po zrobieniu panewek wtedy to bedzie mialo jakis sens.
  
 
To ewenement...bo musielibyście go zobaczyć. Najważniejsze jest jednak to, że nowych części (nie zamontowanych przez fabrykę) jest kilka-może kilkanaście, a fura (wygląd i stan techniczny) jest bdb. Auto nie garażowane i eksploatowane w trudnych warunkach (budowy). A mojego mechanika pozdrawiam bardzo serdecznie bo jest niezły fachman, a przede wszystkim uczciwy (obyście tylko takich tylko spotykali!). Przykład? Wymiana tulei wahaczy dolnych 25PLN/szt...podczas gdy reszta "mechaników" wołała 150/szt.
PZDR
Maciej
  
 
OK road_runner- Mea culpa!
To dzięki Wam szanowni grupowicze dowiedziałem się, że to panewki. Ale mój mechanik miał okazję się dźwiękowi przysłuchać na żywo. Uczciwie Was pytałem- bo pracuję z dala od miejsca zamieszkania i nie miałem okazji nikogo (czyt. mechanika) się poradzić a dźwięki mnie poważnie zaniepokoiły.
Mam nadzieję, że niet nie poczuł się urażony...
PZDR
Maciej
  
 
Zawsze, aby przedłużyć przebieg możesz wlać olej np. Quaker 20W50. Jest on bardziej gęsty i dzięki temu masz szansę bez większego problemu doczołgać się do tych 150kkm. Naturalnie jestem przeciwny wszelkim motodoktorom, lecz gęstszy olej bynajmniej nie powinien zaszkodzić.

Pozdrawiam
  
 
albo specjalny olej do już bardzo spracowanych jedenostek silnikowych... jest to olej w cenie Lotos'a zielonego, czy pomaga... trudno mi jednoznacznei stwierdzić
(jest lany do Golfa EVO I, 1,6 (1,5?) GLX i jak narazie remoncik się oddalil o pół roczku .. oby do wiosny, ale i tak się remoncić nie opłaca i idzie na handel... ale podbno lepiej pracuje, jest cichszy.. tylko w bardzo mroźne dni troche trudniej rozrusznik kręci... ja tylko przekazuje co wynikło z rozmowy, ile w tym prawdy - nei wiem - nie używam)

A te moto doktorki to tylko zagęszczacze oleju, i powodują wiązanie opilkow metelu w oleju i szybsze osadzanei na powierzchniech pracujących - czyli po polsku: wlejesz będzie cacy a potem do panewek dolicz sobie reszte, czyli kapitalke... stuka neich stuka, ten typ tak ma sobie stuka stuka... i nich sobei stuka jak tylko jest wymienione to co przedmówcy powiedzeli ... to dostuka sobei do wiosny i tak lepiej wyjdziesz niż na doktorku

a 70tys km - co to za przebieg , człowieku, to jest jakieś 12miesięcy jazdy samochodem, no w łagodniejszych przypadkach nawet 18miesięcy... więc jak mi powiesz że co roku mam remontować motora.... to ja wole być kosmitą
  
 
Cytat:
2004-02-23 17:37:35, BIAŁY pisze:
BROŃ CIE PANIE BOZE cos wlewać do silnika! Jest juz post na ten temat niech ktos poszuka. A co do 150 kkm to ewenement? Jak przedmówca napiszę
cytat: Pozdrów swojego mechanika



Tu niedaleko wlaściciel sklepu moto ma Przejściówkę z 400 000 przebiegu. Do pierwszego remontu zrobil 250 000.

cytat: Pozdrów swojego mechanika
  
 
A moj kolega z Lublina ma bez remontu przejechane 427700
  
 
Cytat:
2004-02-23 19:10:37, Jeff_Colby pisze:
Zawsze, aby przedłużyć przebieg możesz wlać olej np. Quaker 20W50. Jest on bardziej gęsty i dzięki temu masz szansę bez większego problemu doczołgać się do tych 150kkm. Naturalnie jestem przeciwny wszelkim motodoktorom, lecz gęstszy olej bynajmniej nie powinien zaszkodzić.

Pozdrawiam


Jak po co na co??
Ze panewki lekko stukają,zaden powód,przyspieszy tylko zużycie silnika.Kombinacje z gęstszymi olejami mozna robić,jak ciśnienia juz nie trzyma i przedłuzyć nieco agonię jednostki napędowej.
Lac jakiś dobry mineralny,15W40.Aha,cisnienie patrz po kontrolce,czy się nie swieci na wolnych*,wskaznik pokazuje w kazdym inaczej.

*W DF z silnikami 115/116C zjawisko normalne,zeby ktoś nie spanikował czasem po przeczytaniu.
  
 
Wg. mnie trwalosc silnika w przypadku FSO w pewnej czesci zalezy od egzemplarza.
Niektore silniki (oczywiscie mowa o delikatnej ekspolatacji i biezacej obsludze) wytrzymuja 200-250 kkm. a inne (np. moj) kwalifikuja sie do kapitalki po 130-140 tysiacach .
Wydaje mi sie, ze te 10-20 lat temu wymogi co do trwalosci i jakosci materialow z ktorych byly wykonywane czesci (blok, panewki, walki itp.) nie byly na "swiatowym" poziomie, a nawet jezeli byly to tylko na papierze. Najwazniejszym zadaniem bylo sprzedanie samochodu... a to co z niego zostanie za kilka lat to sprawa wlasciciela (ktory juz zostawil gotowke w fabryce).
  
 
Cytat:
2004-02-23 20:10:39, Nabauab pisze:
Jak po co na co??
Ze panewki lekko stukają,zaden powód,przyspieszy tylko zużycie silnika.Kombinacje z gęstszymi olejami mozna robić,jak ciśnienia juz nie trzyma i przedłuzyć nieco agonię jednostki napędowej.
Lac jakiś dobry mineralny,15W40.Aha,cisnienie patrz po kontrolce,czy się nie swieci na wolnych*,wskaznik pokazuje w kazdym inaczej.

*W DF z silnikami 115/116C zjawisko normalne,zeby ktoś nie spanikował czasem po przeczytaniu.



potwierdzam dopuki sobie klepią to ze bedą klepały a gestrzy olej mozna lać własnie w przypadku gdy silniczek traci ciśnienie
a co do mojego śp 1.5 to w chwili jego odejścia w kraine wiecznego silnikowego szceścia licznik wskazywał 78 tyś ale po obejzeniu cylidrów wyglądało to racej na 178 tys a niektórzy dawali nawet 278 ale tego nie dowiem sie juz nigdy

  
 
Juz kiedys pisalem, znam taksiarzy z przegiegani:
Fiat 125p (1300)przebieg 900tys km- 3 remonty silnika i nadal jezdzi (z silnika mozna jesc jest taki czysty cos jak komora silnika Macha czyli wylizana na maksa)
Poldek 1.6GLI ATU(1996) 250tys- na benzynie i jeszcze smiga, nie graja panewki (zaczyna brac olej cos 1L na 10tys).
Poldek 1.6GLI CARO(1996) 290tys - na benzynie ale juz lekko slychac panewki
Poldek 1.6GLE CARO 250 tys- na gazie od nowosci ale tez juz slychac panewki
Wszystkie te poldki jeszcze maja oryginalne mosty.
  
 
Ja znam poloneza 1.6,700 tys bez remontu....ale to 1.6D