Olej syntetyk na mineralny?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam kolegów,
czy może któryś z Panów podpowiedzieć coś na temat zmiany oleju syntetycznego (auto jeździło na tym oleju ok. 80 tyś - od nowości) na mineralny - względy oszczędnościowe. Posiadam Forda Escorta `99, silnik zetec 1,6 16 V, 90 KM. Dziękuję za odpowiedzi. Kielich.
  
 
Do 16V nie lałbym mineralnego. Jeśli już chcesz zaoszczędzić, to kup semisyntetyk Lotosa coś kole 60zł za bańkę 4L.
  
 
Na oleju bym nie oszczedzal szkoda silnika aha i wogole nie wlal bym do samochodu lotosa, mialem z tym olejem nimile doswiadczenia.

pozdr
  
 
Nie miłe, to znaczy? Możesz rozwinąć myśl ...
Lotosy mineralne rzeczywiscie były kiepskie, ale semi i syntetyk są w porządku. Moja poprzednia Astra jeździła i do tej pory jeździ u nowego właściciela na Lotosie Semisyntetyk i jest OK.
  
 
Nie dajcie się zwieść krzykliwym reklamom olejów syntetycznych , jako tych naj- ! Owszem - nie neguję ich jakości , właściwości – natomiast dla nas , użytkowników wiekowych pojazdów zastosowanie ich może przynieść więcej szkody niż korzyści . Poza rewelacyjnymi właściwościami smarnymi , odpornością na wysokie temperatury ( bo gotujący się olej dobry jest do frytek , nie do silnika ! ) – mają one silne właściwości myjące . Co dla starego silnika może być zabójcze . O co chodzi ? – W miarę eksploatacji na wszystkich elementach mających kontakt z olejami – odkłada się nagar . Jeżeli zostanie wypłukany z kanałów olejowych w postaci piasku – może doprowadzić do uszkodzenia pompy olejowej i zatkania filtra , jeżeli „umyjemy” tłoki - nagle może się okazać , że silnik straci kompresję , pojawią się większe przedmuchy do miski olejowej , a silnik zacznie dymić - bo olej nie będzie dokładnie zgarniany ze ścianek cylindrów . Tak więc stosować w starszych autach nie polecam , chyba że ktoś zrobił właśnie remont silnika , albo tak ekstremalnie żyłuje silnik , że inne oleje się gotują !
Polecam natomiast oleje przeznaczone do takich pojazdów ( znowu kryptoreklama – chyba zwrócę się do producentów o prowizję ) , a mianowicie : Najlepszy to SELENIA Old Car ( bez obrazy , ale najmłodsze z naszych autek nie może mieć mniej niż 15-16 lat ) , albo zapomniany nieco - stary poczciwy Selektol 20W -50 ! To że lepkość oba te oleje mają prawie jak olej przekładniowy – działa na ich plus , bo właśnie przez to odrobinę uszczelnia luzy pomiędzy tłokiem , a ścianką cylindra . Natomiast po zalaniu auta takim olejem – w zimie szybko się dowiecie – w jakim stanie jest wasz stary akumulator . Poza odrobinę trudniejszym rozruchem w zimie innych skutków ubocznych nie ma . Gorąco za to odradzam najtańszy na rynku olej Lotos Town – bo gotuje się on już w temperaturze pokojowej , a o innych jego cudownych właściwościach szkoda marzyć !
Jeszcze jedna uwaga : nie wierzcie w zapewnienia sprzedawców o środkach ( na starej Zastavie – testowałem różne ) , które dodane do oleju zastępują remont silnika : wszelkich preparatach teflonowych , czy też normalnych idiotyzmach typu : środek zawierający płynny metal (?) , czy też molekuły ceramiczne ! Gdyby istniały naprawdę takie rewelacje – producenci olejów już dawno zastrzegliby setkami patentów wyłączność na ich stosowanie !
Podobnie – z dużą rezerwą należy podejść do środków likwidujących wycieki oleju z silnika . Te działają , natomiast odbywa się to na zasadzie zmiękczania starych uszczelek ( lepiej więc zmienić je na nowe ) . Niekontrolowane zmiękczenie zamiast zlikwidować wyciek – jeszcze go powiększy . Czasem warto też zastanowić się , czy przypadkiem wycieki nie są spowodowane nadciśnieniem w misce olejowej – spowodowanym przedmuchami z nad tłoków ( w krańcowym przypadku może doprowadzić do eksplozji silnika ! ) . Zróbcie więc mały eksperyment : odepnijcie od filtra powietrza wąż odpowietrzający miskę olejową i przedłużcie - dyskretnie umieszczając wylot pod autem ( dyskretnie – bo operacja grozi cofnięciem dowodu ) , zatykając jednocześnie dziurę pod filtrem , żeby silnik nie dostawał „lewego” powietrza , w dodatku nie oczyszczonego ! Jeżeli wycieki się zmniejszą – to jesteście w domu . Na pewno poprawią się osiągi auta – bo zamiast dopalać opary oleju ( które dodatkowo potrafią zapaprać filtr ) – silnik dostanie większą dawkę świeżego powietrza !

[ wiadomość edytowana przez: schab dnia 2004-04-13 16:26:14 ]
  
 
Nie mile doswiadczenia z lotosem tycza sie u mnie jeszcze mojego kanta. Zrobilem mu remont silnika i zalalem go lotosem (fakt mieneralnym) i mialem straszne problemy z nim grzal sie, kontrolka szalala itd zmienilem na elfa 15W40 tez mineralny i jak reka odjal

taki sam olej uzywam w poldku (od nowosci) 140tys km i silnik jest w super stanie.

ale wracajac do tematu
Ja bym na twoim miejscu kolego nie zmienial na mineralny zostal bym przy syntetyku skoro on od nowosci na takim jezdzi. Co wiecej zostal bym przy takim syntetyku na jakim on jezdzil silniki nie lubia zmian oleju

pozdr
  
 
Tu Kielich,
dzięki Panowie za odpowiedzi (te krótkie i tę długą). Chyba jednak zostanę przy syntetyku, nie będę oszczędzał na czymś co może mi przynieść korzyści. Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2004-04-14 09:49:33, kielich pisze:
Tu Kielich,
dzięki Panowie za odpowiedzi (te krótkie i tę długą). Chyba jednak zostanę przy syntetyku, nie będę oszczędzał na czymś co może mi przynieść korzyści. Pozdrawiam.



I słusznie. No chyba, ze Ci już sporo łyka, to wtedy można się zastanowić nad półsyntetykiem.
Ostatnio widziełem w Selgrosie Castrola Magnateca 5W40 po 132zł, a Castrol 10W40 był po 90zł.
  
 
Cytat:
2004-04-08 16:50:31, schab pisze:
Nie dajcie się zwieść krzykliwym reklamom olejów syntetycznych , jako tych naj- ! Owszem - nie neguję ich jakości , właściwości – natomiast dla nas , użytkowników wiekowych pojazdów zastosowanie ich może przynieść więcej szkody niż korzyści .



Zgadza. Trzeba patrzeć co zalecal producent.
Ja jeśli np. zaleca oleje pomiedzy 5W40 a 15W40 wlewam pośredni 10W40.
A do starszych silników oczywiście mienerał dobrej marki. Tak jak polskie sytetyki, czy półsyntetyki są jakościowo w miarę dobre, tak minerały są raczej kiepskiej jakości.
Co do Selectolu 20W40, to rzeczywiście kiedyś lałem go do Poloneza gaźnikowego i bardzo ładnie się sprawował.
  
 
Cytat:
2004-04-08 17:36:53, thaniel pisze:
Nie mile doswiadczenia z lotosem tycza sie u mnie jeszcze mojego kanta. Zrobilem mu remont silnika i zalalem go lotosem (fakt mieneralnym) i mialem straszne problemy z nim grzal sie, kontrolka szalala itd zmienilem na elfa 15W40 tez mineralny i jak reka odjal



a moze grzal sie z powodu duzego tarcia i docierania wszystkiego?
kazdy by sie nagrzal. nie mniej jednak nie polecam lotosa, choc sam go uzywam ale tylko do remontu silnika jeszcze ok miesiaca, potem polsyntetyk mobil
zobaczymy co z tego wyjdzie.

ps:nie mozna lac mineralnego bo tanszy czlowieku!
masz nowe auto to szanuj.
pozdro