PARANOJA!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak wiecie, jakieś półtora miesiąca temu kupiłem Fiata 125p. Jego nabycie jest rezultatem zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań. Poszukiwania te polegały między innymi na zostawianiu za wycieraczką ciekawego egzemplarza kartki z numerem telefonu i prośba o kontakt.
W ten sposób odezwała się do mnie jedna kobieta.
Niestety w tym momencie okazało się, że moja oferta jest już nieaktualna ponieaż ja kupiłem już auto.
Ona wypytała się mnie ile zapłaciłem itp. Na sam koniec rozmowy powiedziała mi, że dzień wcześniej się do ich auta ktoś włamał i zabrał im radio. Powiedziałem jej oczywiście, że to nie ja itp.
Dziś rano podczas śniadania zadzwonił telefon.
Odebrał mój tata, okazało się, że znowu dzwoni ta sama babka.
No i zaczęło się!
Baba zaczęła wygadywać, że jestem złodziejem, i że okradłem ich samochód, że jestem w gangu zamochodowym. Potem ubzdurała sobie, że mam wysoko postawionego ojca i że mnie będzie chronił, że ona pójdzie na policję i będę miał kłopoty.
Może się to wydawać śmieszne, jednak tak naprawdę takie nie jest. Ostatnio doszło pod moim domem (dosłownie) do strzelaniny, policja goniła jakiegoś złodzieja samochodów - później okazało się, że to mój kumpel, z którym w podstawówce przez dwa lata chodziłem do jednej klasy.
Sytuacja może rozwinąć się całkiem nie ciekawie - nie chodzi o to, że mam jakieś kontakty z tymi sprawami - chodzi tu o popierdolony zbieg okoliczności i głupie, mało znaczące (jakby się mogło wydawać) szczegóły.
Głupia stara baba po tym jak przeczytała kilka artukułów w gazecie i nasłuchała się od sąsiadów i z radia, ubzdurała sobie, że ja jej okradłem samochód... No na rany boskie... PARANOJA!!!
A wszystko przez głupią karteczkę i chęć kupna samochodu...
  
 
Faktycznie paranoja

pojdz na policje i zglos ze baba cie neka czy jakos tak wiadomo ze policja nic nie zrobi ale bedziesz mial pozniej "podkladke" jakby co (tfu tfu)

pozdr
  
 
Ja bym do niej pojechał i wtedy postarałbym sie zeby miała powody aby isc na policje Tak na serio to jakis głupi małpiszon z niej NIe przejmuj sie tym i tak nie pojdzie na policje a nawet jak pojdzie to nic ci nie zrobia najwyzej dostaniesz wezwanie na komende w celu wyjasnien
  
 
Wspułczuje peszka ale baba moze tylko zgłosic a policja i tak nic nie zrobi z braku jakichkolwiek dowodów ze to Twoja sprawka. A babie bym auto na kapciach zostawił
Pozdrawiam
  
 
Wiesz co, ...skoro baba dzwoni i dzwoni to moze tez na pyty zadzwonic, napewno nic ci nie zrobia, ale po co jezdzic i wyjaśniać i tlumaczyć sie z pozycji oskarzonego???, Ja bym pojechał i złozył oświadczenie zeby pyty wiedziały o co chodzi, a jak kiedys baba zadzwoni na policje i przyjadą do cibe albo wezwanie dostaniesz to im tylko podasz nr zeznania i nazwisko bedziesz miał spokój...
  
 
No ładnie!! Film sobie kobiecina wkręciła
  
 
Ale kwas... fakt. zglos to na policje.
  
 
zgłos sie sam na policje , i powiedz jaka zaistniała sytuacja , ponieważ jak trafiłes na jakąs wredna ci.e to możesz mieć kupe łazenia
  
 
Ja miałem podobne loty!!!
Miałem siłownie w piwnicy.Sąsiadka ubzdurała sobie ze cuda sie tam dzieją:non stop wóda,ćpanie,jakies laski,i totalny rozpiździel-melina max.
Odpieprzyło jej na max!!!poszłą na policje,do spółdzielni mieszkaniowej,i na straz miejska!!!W ciagu tygodnia miałem z 2 razy dzielnicowego w domu,zrobił wywiad srodowiskowy,o mojej rodzinie.Straz była prawie co dzien,i non stop pytania.Co my tam robimy.No i najlepsze spółdzielnia chciała nas wywalic z mieszkania(4 osoby).Wszystko uspokiło sie po 3 tygodniach.Bo niczego nie znalezli.
Pewniego dziwnego dnia sasiadka miała wysmarowane dzwi czyms bardzo smierdzacym(gów....)i zapackane bardzo lepka substancja Ciekawe kto to był????
Moja radaolicja moze Ci naskoczyc!!!!Nie ma dowodów!!Do tego małą szkodliwosc czynu!ja wyjda za biurek i przyjda do Ciebie to bedzie sukces!!!!wiem jak to wyglada!!za jakies 3-4 tygodnie babka dostanie cos takiego do domu z policji:"ze wzgledu na brak postepów w sledzctwie,brak dowodów,sprawa zostaje umorzona"
I po zawodach,tylko zostanie zszargadne Twoje imie!!Ja bym tak tego nie zostawił
  
 
napisz do prokuratury... nie czekaj... bo babie odwali i będa cię nachodzić i sprawdzać, a jak niedaj Bóg kupisz radio z niewiadomego źródła to babie moze się w oczach poprzestawiaći będzie twierdzić ze to jej... nie masz dowodu zakupu i leżysz, bo nie powiesz ze od kumpla (i to jeszcze tego zo wyrywa audio z furek) jak baba zadzwoni znowu to nie dyskutuj nie upieraj sie przy swoim, nie rzucaj mięsem zachowuj się jak najspokojniej, a rodzince po0wiedz zeby się nie odzywali, nie rozmawiali z nią - baba powie ze jej grozono... wiem ze łątwo mówić, ale jak ją zjedziesz to TY będziesz miał kłopoty, po następnym telefonie pisz kolejne doniesienie, ze ci grozi spaleniem auta i pobiciem (to się ładnie nazywa: 'naruszenie nietykalności osobistej') (nawet jesli tak nie powie) a za to już jest paragraf, potem ją policja SAMA pouczy zeby cię nie nękała bo jest prowadzone postępowanie wyjaśniające przeciwko niej i niech lepiej zaprzestanie tych praktyk, bo bedzie miała kłopty... WAŻNE: zadnych obelg, żadnych gróźb z twojej strony, jak zacznie ci grozić to daj znać... powiem ci co dalej... pozdrawiam
  
 
ja jestem bardzo spokojną osobą =) Narazie czekam na rozwój sytuacji. Składanie zeznań na policji nie stanowi dla mnie problemu - bardziej wkurza to moich rodziców a to dlatego, że są prawnikami i pewnie w "głębi duszy" boją się, że to może jakoś wyjść i będzie lipa. Ale to chuj...
Jeżeli tylko babka złoży to doniesienie i będzie już wszystko umożeone itd napewno złożę doniesienie do prokuratury o pomówienie - fałszwe oskarżenie - art. 234 K.K. =) Jako student prawa muszę się przecież trenować w tym gównie =))
Wkurwiające jest tylko to, że niektórzy ludzie są kompletnymi idiotami i potrafią sobie wmówić jakieś kompletne gówna i ppotem są z tego kłopoty, głupie wyjaśnienia i dodatkowe obowiązki.
  
 
no tak, chciałe ja - wróbel, orłą oczyć latać...