Garaz z toyki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzis rano jak codzien jadac do pracy stanelem w kolejce na swiatlach (100 do skrzyzowania) a pan jadacy za mna sie zamyslil i wjechal mi 50 km/h do bagaznika. Czego efektem bylo totalne poskladanie sie mojego autka, gdyz bylo juz wlasnie wczesniej bite i to tez w tyl - autko sie zkrocilo, poszerzylo, wypietrzyla sie podloga w bagazniku i ogolnie pol alta pojechalo do przodu (slupki sredkowe zblizyly sie do drzwi - chacza teraz, ciezko sie zamykajac). Na po czatku nie wygladalo to tak zle ale jak sie przyjzalem to powazna masakra. Pan udezyl we mnie na tyle silnie ze przodem wjechalem jeszcze w punciaka i maska sie podgiela lekko. PZU wycenilo moje auto na 7,7 k biorac pod uwage ze bylo juz pobijane i jest gotowe mi wyplacic mi 3 k i teraz jestem w kropce co z tym zrobic.
P.S. - nie spac za kiera, koncentrowac sie na jezdzie !!!
coz za ludzie na tych drogach ...
  
 
biedny,,nie da sie nic wiecej utargowac? troche bardzo wielka lipa,,,,
ps za nim wsiadziemy rano za kółko to obowiazkowo łyk kawusi dla wszystkich
  
 
Moje kondolencje!!!!
  
 
Uprzyj się że chcesz "bezgotówkowo" i nie interesuje Cię ile to kosztuje. Chcesz mieć samochód w stanie jak z przed wypadku i tyle.
Ktoś moze próbował ?
  
 
rany, współczucia!

właśnie - walcz o bezgotówkowe, to jedyna szansa by wyjść jakos na swoje!
  
 
Szkoda mi każdej Toyki a tej w szczególności, gdyż to była pierwsza moja TOYOTA, co za niefart brak słów, co za ludzie, najlepsze jest to, że koleś który przywalił jechał właśnie autem zastępczym
  
 
Ale to go chyba nie zwalnia z odpowiedzialnosci - no wlasnie powiedzcie jak to jest - ze jak sie przywali ze swojej winay samochodem z wypozyczalni albo zastepczym - to czy poosimy jakies konsekwencje? BTW ja bym radzi lbrac bezgotowkowo - ale ze wycenieli autko na 3 tys? hmm a nie powina byc szkoda calkowita jak piszesz ze sie wszystko "poprzesuwalo"
  
 
Cytat:
2004-02-28 00:47:14, El_Chueco pisze:
Ale to go chyba nie zwalnia z odpowiedzialnosci


Ale mi chodziło o to że kretyn juz raz widocznie przywalił gdzieś i dlatego miał zastępcze, no i udało mu się drugi raz
  
 
Bastard
  
 
Wspolczuje toyki
Mam nadzieje ze uda sie cosik wyciągnąć od ubezpieczalni
  
 
Bezgotowkowa naprawa wchodzi w gre tylko wtedy gdy kosz naprawy nie przekraczas 70% wartosci pojazdu.
Jesli to jest Starletka (to torszke altek ma, po drugie byla juz kiedys uszkodzona wiec wartosc mniejsza)...a z tego opisu widze ze uderzenie bylo bardzo mocno wiec ... przekroczenie 70% moze nastapic..wtedy szkoda calkowita.
  
 
Czyli tak jak pisalem - ale to jest benzadzieja - bo co mozna zrobic z 3 tysacami - to ja juz wole jezdzic poskladanym autem
  
 
Cytat:
2004-02-28 14:14:04, El_Chueco pisze:
Czyli tak jak pisalem - ale to jest benzadzieja - bo co mozna zrobic z 3 tysacami - to ja juz wole jezdzic poskladanym autem



Powiedzmy auto jest warte 7tys... dostajesz z ubezpieczalni 3tys.. i ten "zlom" ktory zostal pcharz jakies handlarzowi za ok 4tys... i masz 7tys..kupujesz inne auto... to jest jedno rozwiazanie...

Drugie natomiast sprobowac za 3tys naprawic auto ale na uzywanych czesciac itd..zeby zbic koszty i zmiescic sie w 3tys.
  
 
no ja nie wiem czy skraszowana Toyote mozna upchnac za 4 tys - tymbardziej ze mozna cos kupic za 7 tys tak samo naprawic za 3 tys BTW a czy przy szkodzie calkowitej - wlasnosc wraku nie przechodzi na ubezpieczalnie, czy tez nie wyrejestrowuje sie automatycznie samochodu jako juz wraku?
  
 
Cytat:
2004-02-28 14:31:39, El_Chueco pisze:
no ja nie wiem czy skraszowana Toyote mozna upchnac za 4 tys - tymbardziej ze mozna cos kupic za 7 tys tak samo naprawic za 3 tys BTW a czy przy szkodzie calkowitej - wlasnosc wraku nie przechodzi na ubezpieczalnie, czy tez nie wyrejestrowuje sie automatycznie samochodu jako juz wraku?



Powiem tyle..znam wiele oszolomow co kupuje za takie kwoty auta... i nie jedna sytuacje znam gdzie ubezp. wyplaca dana kwote, klient sprzedaje uszkodzone auto i w polaczeniu tych dwoch kwot otrzymuje kwote o wart. auta przed wypadkiem... a czasem nawet troszke wiecej.

Jesli chodzi o szkode calkowita, nie jest to odrazu ze auto jest wrakiem i ze jest wyrejestrowywane... poprostu Nasze kochane ubezp. uwazaja ze jesli naprawa przekroczy 70% wart. pojazdu..to naprawa nie jest oplacalna.
W niemczech natomiast nawet jesli naprawa wyniesie 110% wart. pojazdu ubezp. musi zaplacic jesli klient tego chce, bo np. akurat do tego auta sie przywiazal i nie chce innego..nawet tego samego modelu - bo np. zona wygrawerowala sobie swoje imie na desce rozdzielczej a w innym juz tego nie ma...

To jest wlasnie polityka gdzies a u nas..calkiem co innego..
Mysle ze temat mozna zamknac.
  
 
Ok - zamknac - niech bedzie
  
 
Cytat:
2004-02-28 15:05:08, Darus pisze:
Powiem tyle..znam wiele oszolomow co kupuje za takie kwoty auta... i nie jedna sytuacje znam gdzie ubezp. wyplaca dana kwote, klient sprzedaje uszkodzone auto i w polaczeniu tych dwoch kwot otrzymuje kwote o wart. auta przed wypadkiem... a czasem nawet troszke wiecej.

Jesli chodzi o szkode calkowita, nie jest to odrazu ze auto jest wrakiem i ze jest wyrejestrowywane... poprostu Nasze kochane ubezp. uwazaja ze jesli naprawa przekroczy 70% wart. pojazdu..to naprawa nie jest oplacalna.
W niemczech natomiast nawet jesli naprawa wyniesie 110% wart. pojazdu ubezp. musi zaplacic jesli klient tego chce, bo np. akurat do tego auta sie przywiazal i nie chce innego..nawet tego samego modelu - bo np. zona wygrawerowala sobie swoje imie na desce rozdzielczej a w innym juz tego nie ma...

To jest wlasnie polityka gdzies a u nas..calkiem co innego..
Mysle ze temat mozna zamknac.




Ja tak sprzedałem swoją ibize jak ją rozwaliłem i wyszedłem na swoje a była ostro skasowana.
A co do ubezpieczenia jak wejdziemy do unii to ubezpieczyć się będzie można wszędzie a co za trym idzie nasze firmy będą się przystosowywały do unii
Mam przynajmniej taką nadzieję
  
 
Cytat:
2004-02-29 13:42:25, janooop pisze:
Ja tak sprzedałem swoją ibize jak ją rozwaliłem i wyszedłem na swoje a była ostro skasowana.
A co do ubezpieczenia jak wejdziemy do unii to ubezpieczyć się będzie można wszędzie a co za trym idzie nasze firmy będą się przystosowywały do unii
Mam przynajmniej taką nadzieję



Miejmy nadzieje, ze wejda przepisy ubezp. podobne jak u nich...
  
 
sluchajcie firmy ubezpieczeniowy MAJA OBOWIAZEK wyplaty ubezpieczenia nawet 99% auta!!!!!! nie ma czegos takiego ze jesli przekracza 70% to idzie do kasacji! ONI TO SOBIE WYMYSLILI TYLKO I NIGDZIE NIE MAJA ZAPISANEGO TEGO!!!!!!!!!! nalezy sie domagac zwrotu z ubezpieczenia bez wzglegu jak zniszczone jest auto!!!
powaznie!!!
moj ojciec to czytal kilka dni temu w jakiejs gazecie!
wiec infotmacje nie sa wyssane z palca!!!!!
powodzenia
  
 
Ależ mi przykro. Człowiek jeździ poprawnie i niekogo nie stuka, to w niego wjadą

Naprawa ma być dokonana z OC sprawcy, czyli Ty jako poszkodowany możesz domagać się naprawy/odbudowy do stanu poprzedniego. Ubezpieczyciel nie moze wymusić na Tobie całkowitej likwidacji auta.

Odezwij się do Wwtcki, on będzie wiedział co i jak. Sporo zależy chyba od tego w jakiej firmie sprawca ma OC.