Jak długo wytrzymują wam opony??

a jakiego typu bylu te szalenstwa?

kiedys mialem opony debica Vivo i strasznie sie dzieraly normalnie nie wiadomo gdzie i straszni piskliwe byly w lecie na zakretach auto piszczalo jakby niewiadomo co sie dzialo, teraz mam jakies stare D124 i bierznik sie trzyma, gorzej z boczkami gdzieniegdzie guma juz popekala ze starosci

to zależy w jakim stanie opony nabyłes czy są nowe czy uzywki , ja kupiłem w zeszłym roku passio i wytrzymały do dzis z tym że opony maja rok zrobiłem na nich 15 tys kilometrów i kilka kręciołków , używki leca znacznie szybciej po około 4-5 miesiącach nie ma bieżnika , opony dostaja w dupe przez to ze koła w negatywie cały czas i chodzi sie bokami po asfalcie ,najwieksze zużycie passio zaobserwowałem że zjada w nich boki wyrywa kawałki opony

bo hankook robi opony dla daewoo i dla miniciezarowek kia.te opony nie maja się trzymac drogi tylko kupy tak akby jak najwiecej zrobic na nich

Cytat:

2004-04-09 16:18:00, Abdull pisze: Witam) mam takie pytankoJak długo wytrzymują wam opony podczas szaleństw na asfalcie??? Bo ja kurde poszalałem ostatnio 0,5h i pół bieznika straciłem, co prawda maiąłem z przodu 2.0bara. i skopana zieżnośc, oraz asfalt był chropowaty strasznie, Ciekawi mnie jak to u was wyglada))

Znowu będzie na mnie, że to przezemnie poszło tyle bieżnika

na moim maluszku od nowości (chyba) są opony d124 i nadal są niczego sobie... te opony są niezdzieralne, ale do upalania się raczej nie nadają. co do vivo - miałem i nie mogę powiedzieć, żeby się szybko zdzierały, natomiast ich przyczepnośc też mnie nie satysfakcjonuje. passio też kupiłem nówki w wakacje i mimo że jeszcze dużo bieżnika na nich jest, to porobiły się na nich takie dziwne wyrwy - podobno wina słabych amorków (jeździłem z nimi na KYB). co do przyczepności passio na mokrym, to wg mnie nie wiele lepsza od d124, zero odporności na aquaplanning, jak już raz straci przyczepnośc to potrzebuje długiego czasu (dystansu) żeby ją odzyskać....

Cytat:

2004-04-09 22:15:18, widynek pisze: na moim maluszku od nowości (chyba) są opony d124 i nadal są niczego sobie... te opony są niezdzieralne, ale do upalania się raczej nie nadają.

u mnie D124 135R12 po jednym kręciołku były mocno nadwyrężone (pozrywane kawałki bieżnika na skraju opony), a po następnym nie nadawały się do użytku.

Cytat:

co do vivo - miałem i nie mogę powiedzieć, żeby się szybko zdzierały, natomiast ich przyczepnośc też mnie nie satysfakcjonuje.

Vivo 135/70R13 przejechały 5 kręciołów i nie wykazywały specjalnego zużycia. W szczególności nie występnowało uginanie się opony które powodowało zrywanie skraju bieżnika na D124.

jak masz 12" to zmień na 13".. jak masz 13" to zwiększ ciśnienie, szczególnie z tyłu na 3.0

A moje kilkunastoletnie (!) Barumy mają bieżnik jak nówki. Na takich stał mój DF jak go kupiłem i po kilku asfaltowych bączkach (360-ki, 520-ki i pomniejsze ) nie wykazują najmniejszych śladów zużycia. Jednak na asfaltach/betonach przyczepność mają delikatnie mówiąc słabą. Wprowadzenie auta w poślizg nie jest problemem (w przeciwieństwie do wyprowadzenia, ale to wina ukł. kierowniczego ). Pewną trudność za to sprawia ruszenie bez zamielenia, w skręcie to już praktycznie nieuniknione. Nie było by w tym może nic dziwnego jako że szerokość opon to jedyne 165mm ale wszystko to czyni 65-konny 1.3 dość przeorany już, nie ukrywam. Ale ofcoz na benzynce .
Reasumując albo opona się trzyma (drogi) albo się dłużej trzyma (bieżnik). Inaczej być nie może - fizyka. Mnie jednak taka konfiguracja jak najbardziej odpowiada, gdyż można przy stosunkowo niskich prędkościach przejść slajdem przez rondko lub zaliczyć lekki uślizg na wyjściu z jakiegoś zakrętu . Jednak ja na asfaltach raczej nie szaleje za bardzo - wole szutry. Szczególnie że moc nie ta i przy większej przyczepności nic efektownego nie jestem w stanie wykonać bez katowania silnika na czym mi nie zależy gdyż może zagości on w przyszłości w jakimś odrestaurowanym klasyku...

Aaale się rozpisałem . Chyba musiałem się "wypisać" po całym dniu szpachlowania, szlifowania i innego pieprzenia z przygotowaniem starej budy przed malowaniem. Jak dobrze że jest forum .