MV6 vs. MV6 i nie tylko

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj zapadło postanowienie porównania możliwości teoretycznie namocniejszej i najsłabszej MV6 z grona LOB (Daramr vs. Kartos).

Przyjmuję zgłoszenia innych chętnych (oczywiście nie tylko MV6). Każdy, kto ma zyłkę sportową moze sie sprawdzic z kim chce (parami).

W pobliżu zlotu brak szerokiego miejsca do startów równoległych, ale szosa w kierunku Bełchatowa jest dość szeroka i chyba ma pobocza. Wobec tego test będzie polegał na tym, że:

1. Dwa pojazdy ustawiają się na poboczu jeden za drugim w odległości kilku m do ustalenia (teoretycznie słabszy z przodu)
2. Czekają na kilkuset metrowy luz na drodze.
3. Pierwszy pojazd startuje nagle ile fabryka dała.
4. Drugi wykazuje sie refleksem i rusza natychmiast po zauważeniu startu pierwszego i oczywiście stara się go wyprzedzić
5. Jeśli wyprzedził, dogonił lub wyrażnie zmiejszył odległość na dystansie np. 500 m - wygrał
6. Jeśli odległość między pojazdami wzrosła - goniący przegrał

W/w plan jest zgrubny i pełen wad. Czekam na inne sugestie.
a) Może np. słabszy powinien startowac jako drugi, zeby nie było wyprzedzania tylko mniej lub bardziej wyraźny odjazd mocniejszego. Byłoby mniej ciekawie, ale może bezpieczniej.
b) Moze dystans 500 m to za duzo. Moze wystraczyloby 300m aby porownac samochody, nie uzyskujac jednoczesnie zbyt kosmicznych predkosci.
c) ??????

Tylko błagam nie zakrzyczcie zaraz tego wątku głosami o zagrozeniach, o tym ze takie proby to tylko na lotnisku, z organizacją, karetką itp. Wiem o tym, zgadzam się z tym itd. Nie mamy takiej mozliwosci wiec prosze o głosy tylko tych którzy mają chęć wziąć udział w takie małej próbce j.w. Kto uwaza ze to zbyt niebezpieczne (lub boi sie ze przegra ), niech poprostu powstrzyma się od głosu, chyba że ma konstruktywny pomysł np. lepsze miejsce w okolicy Belchatowa.
  
 
Witam
Bardzo lubię sportową jazdę ale mimo zakazu krytycznych wypowiedzi wypowiem się : TO CHORY POMYSŁ żeby tak się ścigać i to na publicznej drodze (!!!) za dużo widziałem śmiertelnych ofiar takich wyścigów żeby cicho siedzieć. Aż włos na głowie mi się jeży jak pomyślę o takich wyścigach. Stanowczo odradzam i zachęcam znalezienie miejsca odpowiedniego ,napewno nie droga publiczna na której jest tyle nieprzewidzianych sytuacji, mimo że uczestnicy mogą zachować wszystkie środki bezpieczeństwa zawsze jest możliwość a nawet pewność że znajdzie się inny użytkownik drogi tak zwany: niemyślący lub nietrzeźwy i wtedy o tragedię nie trudno.
Zresztą taki pomiar wyników nigdy nie będzie obiektywny, wiem to z doświadczenia. Trzeba znaleźć (niekoniecznie lotnisko) 400 metrów prostej drogi, wyznaczyć startera i człowieka na mecie i dopiero wtedy bawić się w wyścigi.
  
 
Kartos wchodze w to moja C20ne stanie pierwsza no i nie masz szans
Tylko ktos bedzie musial mi powiedziec jak sie szybko jezdzi.

Wlasnie niedawno zminilem kilka elementow matalowych na zywico podobne wyjme kanapy wypompuje paliwo z baku, no pozbede sie kola zaposwego pewnie strace jakies 200 kg na a wtedy nie bedzisz mial juz zadnych szans.
  
 
Ja moę zabrać stary NRD-owski stoper hihihihi
  
 
Seba, nie wszyscy sa zdrowi, stad chore pomysly. Ale zeby Cie uspokoic powiem, ze:

1. Nic na sile. Jesli bedzie spory ruch to nic z tego. Zabawa ma sens jesli w sobote ruch bedzie minimalny i to przy kazdorazowym wyczekaniu na moment zupelnie pustej drogi.

2. Dzis sprawdze do jakiej predkosci rozpedzam sie na odcinku 300 - 500 mm. Ustalimy bezpieczny dystans.

3. Wyscig bedzie z pewnoscia krotszy i bardziej bezpieczny niz niejednokrotnie bywa spod swiatel w srodku miasta

4. Wybierzemy odcinek bez bocznych dojazdow.

5. O czyms zapomnialem?
  
 
PiotrS, przyjmuje wyzwanie. Nic Ci nie pomoze
  
 
Cytat:
2003-03-26 12:17:40, 108_Kartos pisze:
Seba, nie wszyscy sa zdrowi, stad chore pomysly. Ale zeby Cie uspokoic powiem, ze:

1. Nic na sile. Jesli bedzie spory ruch to nic z tego. Zabawa ma sens jesli w sobote ruch bedzie minimalny i to przy kazdorazowym wyczekaniu na moment zupelnie pustej drogi.

2. Dzis sprawdze do jakiej predkosci rozpedzam sie na odcinku 300 - 500 mm. Ustalimy bezpieczny dystans.

3. Wyscig bedzie z pewnoscia krotszy i bardziej bezpieczny niz niejednokrotnie bywa spod swiatel w srodku miasta

4. Wybierzemy odcinek bez bocznych dojazdow.

5. O czyms zapomnialem?



Moja postawa dalej będzie nieugięta
link1

link 2

Tam też nie było żadnych dojazdów i wydawało by się pora też odpowiednia, niestety człowiek zginą.
Następny przypadek to 2 tyg temu BMW, na prostej drodze zaczą się ścigać z nim seat i niestety BMW nie miało gdzie uciec i wrąbało się pod autobus 4 osoby na miejscu zgineły.
Dalej twierdzę że drogi publiczne to nie miejsce na takie zabawy.
Ale decyzja należy do ścigających się, tylko żeby nie ucierpiały osoby postronne !!!

CentomaniaRallyTeam
[url=http://www.centomania.pl]http://www.centomania.pl[/url

[ wiadomość edytowana przez: Seba_13 dnia 2003-03-26 13:02:38 ]

[ wiadomość edytowana przez: Seba_13 dnia 2003-03-26 13:03:43 ]
  
 
Zeby wszystko bylo jasne: Seba masz rację!

Ale to co zaproponowalem nie ma wygladac tak jak to sobie pewnie wyobrazasz. To nie ma nic wspolnego z opisanymi wyscigami osiedlowymi po waskich uliczkach i swiezo upieczonymi kierowcami. Ja mam 38 lat (z hakiem) i jezdze intensywnie (rowniez zawodowo) od 1982 r czyli juz 21 lat. Niemiewam wypadkow ani stluczek (pukpuk). Lubie osrtra jazde, ale mam 21 lat wyobrazni i doswiadczenia. Nie zamierzam sie narazac. Mam zone i 15 letnia corke.

Na drodze publicznej tez mozna porownac samochody bezpiecznie przy zachowaniu pewnych warunkow.

Proponuje pozostawic kwestie bezpieczenstwa do omowienia na miejscu, po zapoznaniu sie z warunkami. Tymczasem prosze o propozycje organizacji sprawdzianu i ew. udzialu w nim.
  
 
Cytat:
2003-03-26 13:07:55, 108_Kartos pisze:
Na drodze publicznej tez mozna porownac samochody bezpiecznie przy zachowaniu pewnych warunkow.



Dobra, nie chcę się kłócić. Owszem na drodze można w miarę bezpiecznie to zorganizować ,troszkę mnie poniosło bo ostatnio za dużo śmierci widziałem, może jestem przeczulony.
Fakt że ryzyka nigdy się nie wyeliminuje ale można je maksymalnie zminimalizować.
A tak na marginesie chciałbym (ale nie jest to teraz możliwe z przyczyn czysto technicznych) wystawić jedno autko na taki wyścig z najlepszą klubową Bestią, może kiedyś, kto wie.
Pozdrawiam
  
 
a ja się mogę spróbować z kilkoma klubowiczami. po warunkiem że będzie to zrobione rozsądnie i z głową.
  
 
Jako główny organizator zlotu muszę wyrazić swoje zdanie.

Jestem stanowczo przeciwny jakimkolwiek próbom prędkości, przyśpieszeń, pomiarów mocy itp.

Jeżeli zorganizujecie sobie odcinek zamkniętej drogi, z odpowiednim zapleczem to czemu nie... sam chętnie bym się stawił na linii startu, ale nie mogę się zgodzić na próbę na drodze, którą zaproponował Kartos. Jest to odcinek z pewnym natężeniem ruchu i pomimo dobrej nawierzchni i szerokiego pobocza istnieje realne zagrożenie.

Oto moje zdanie... ale i tak pewnie zrobicie co będziecie uważali za ciekawsze...

pozdrawiam:
Młody_Omega
  
 
Ot co, Robert. rozsądnie i z głową można wszystko. Nawet podobno wódka jest dla ludzi, ale j.w.

Młody, a gdzie w okolicy zlotu kupuje się lub wynajmuje "odcinki zamkniętej drogi z odpowiednim zapleczem"? Bo ja też bym wolał Prosiłem o konstruktywne propozycje.

-------
Ale wsadziłem kij w mrowisko Różnica zdań jak w sprawie Iraku.
  
 
To i ja dopowiem swoje...

Jak sie bedzie scigac dwoch debili to nawet na zamknietym torze z odpowiednim zapleczem cos zmajstruja.

Z braku odpowiednich warunkow, oraz aby nie wzbudzac obaw innych "przeciwnych" proponuje na zlocie konkurs orania polanki. To bedzie bezpieczniejsze...
  
 
dramar !! czy kartos Ci juz mowil ze mialem zamiar Cie wyzwac na pojedynek ? a teraz uciekasz heh
  
 
A MOŻE ZAWODY W PALENIU GUM???????????????????????????????

ŻARTOWAŁEM!

POZDRO MEGA_3 I JEGO SEJ

  
 
Dramar wprawiasz mnie emeryta w zachwyt swoim rozsądkiem. Poza tym bardzo pomożemy rolnikom w pracach polowych
  
 
Cytat:
bardzo pomożemy rolnikom w pracach polowych


ta... bo my uczynne chlopaki jestesmy

Lesniczy sie juz o tym przekonal...
  
 
powiem krótko....popieram Młodego i Dramara.
  
 
Widze, że wygrałem walkowerem. Może być i tak.

Ech, duch w narodzie ginie

Zostaje oranie pola. Trzeba sie przyzwyczjac. W Unii bedziemy robolami.


"Nas nie dagoniat..." ...chyba że Lotus

[ wiadomość edytowana przez: 108_Kartos dnia 2003-03-26 21:49:15 ]
  
 
Tak se to tlumacz