Gdyby wyścigoofka nie skakała to by zawiasu nie połamała

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przy okazji porządków wrzuciłem na serwer fotki z wymiany resorów. Operacja ta była konieczne ze względu na nieszczęśliwy wypadek . Podczas testów na dróżkach lokalnych nie zauważyłem mostku, który jak na różnice poziomu ok. 30cm (może troche mniej) ponad powierzchnią drogi miał baaardzo stromy "najazd". Gdy zauważyłem przeszkodę miałem coś ~80-90kph na termometrze, wyhamowałem do ~60 - niewiele ale musiałem zwolnić heble przed walnięciem. Przez chwile widziałem tylko niebo, później tylko asfalt a potem... To sie działo tak szybko że nawet nie wiem kiedy głową w coś zayebałem . Wysiadłem i looknąłem na przód bo wtdawało mi się, że przyjął większość uderzenia - koła stay normalnie, nic się nie urwało. Jak dojechałem do garażu zauważyłem że tył stoi coś niżej, z kanału zobaczyłem reszte...

Po kolei:
resor strona prawa - złamane pióro pomocnicze przy mocowaniu do mostu, główne też troche ale nie pękło:


resor strona lewa - pęknięcie przy mocowaniu do nadwozia z przodu, dokładnie na tulei gumowo-metalowej:


Więcej fotek >> TUTAJ <<

Na zdjęciach tego nie widać ale pękło się jeszcze drążkowi reakcyjnemu (chyba prawemu), jeszcze czeka na wymiane . Moze ma ktoś w okolicy na zbyciu?

Po felernym "OeSie" przy gwałtowniejszych skrętach most przemieszczał się nieco względem nadwozia co objawiało się zmianą kierynku jazdy osi tylnej. Efekt był mniej-więcej taki, jakbym miał koła tylnej osi skrętne (jak w niektórych autobusach). Dziko się jechało .

Reasumując: pamiętajcie - seryjne DF'y nie nadają się do skoków! Przynajmniej te ponad 20-letnie .

Szerokiej drogi bez niespodzianek ponad jej poziomem życzy "skoczek"
  
 
hehehe znam ten bol, nie raz mi sie to zdarzylo i za kazdym razem jedzilem nieswiadomy przez ok 3 dni (ale mialem szczescie ze nic sie nie stalo). Za pierwszym razem przejechalem ponad 120 km w tarsie zanim sie zorientowalem tak to reszta byla na miescie. A gdy mialem resor 3 piorowy to wytrzymal londowanie w rowie, wygiol sie w druga strone. Jakies pol roku pozniej dalem mu rade Jeszcze nie raz cie to czeka Pozdrawiam
  
 
A ka życzę oby jak najrzadziej!!
  
 
Cytat:
2004-05-01 02:11:28, bimber1 pisze:
(...) Jeszcze nie raz cie to czeka Pozdrawiam



Domyślam się. Dlatego w docelowej "rajdówce" ta część zawiasu będzie dość mocna (postaram się coś wymodzić w tej kwestii). W końcu kiedyś DF'y skakały po rajdowych trasach więc jakies rozwiązanie musi być - ktoś może ma pomysł na wersje niezniszczalną (lub przynajmniej trudnozniszczalną)?

ps. Najbardziej mnie zdziwiło, że buda się nie złamała. Jak podniose go za przód (według instrukcji) to drzwi ani maski nie otworze/zamknę


[ wiadomość edytowana przez: Race_D dnia 2004-05-01 02:47:25 ]
  
 
Witam!
Race-D, lekarstwo na to było proste i skuteczne. 3 Pióra z tyłu tylko nie klepane, dobre amorki i lekki tył.
Pozdrawiam
  
 
tylko jezeli nie pekna resory to przy takim uderzeniu mocowania wejda do bagaznika (przy marnym stanie blach) badz tez cos peknie cos w nadwoziu
  
 
Samael! My tu mówimy o autach
  
 
znaczy autach na droge? bo prawde powiedziawszy z fiata to ja bym wolal zrobic autko na bezdroza z duzym skokiem zawieszenia coby takie niespodzianki jak ten mostek (z ktorym mial bliskie spotkanie kant Race_D ) nie mialy takich drastycznych skutkow, ale do tego najlepiej byloby zrobic z tylu niezalezne zawiesznie na sprezynach z dyferencjalem przykreconym do nadwozia na stale i polaczonym za pomoca polosi z kolami, tylko skad cos takiego wziasc by podeszlo do takiego auta.
Zreszta ciakweie by wygladal kant do jazy po blocie, kiedys w MONSTER GARAGE z corvetty stingray zrobili cos takiego, normalnie zajebioza jak to pieknie w blocie smigalo
  
 
Cytat:
2004-05-01 18:39:07, Mruk pisze:
Samael! My tu mówimy o autach



Jak już mowa o korozji: ostatnio się zająłem przeglądem hamulców po zimie i gdy chciałem podnieść auto od strony kierowcy to podniosłem fotel a auto zostało Nawiasem od sierpnia obydwa klocki razem z tarczą starły się... może milimetr Tarcze się tak mało zużywają że nie bardzo się rdza z nich ściera Plamy są.
  
 
Cytat:
2004-05-01 02:45:52, Race_D pisze:

ps. Najbardziej mnie zdziwiło, że buda się nie złamała. Jak podniose go za przód (według instrukcji) to drzwi ani maski nie otworze/zamknę



A ja myslalem ze tylko ZASTAVKI tak maja
  
 
Żartujecie, naprawdę DF ma taką wątłą konstrukcję?
  
 
Zawsze można zabetonować podłogę
  
 
Cytat:
Zawsze można zabetonować podłogę


Taki maly OT...
Moj kolega kiedys wszedl w posiadanie-nie kupil,ani tez nie ukradl po prostu dostal...MAluszka,ktory mial wlasnie zabetonowane progi.....byl ciezki,rozpedzal sie jak wol,ale za to nie bylo na niego mocnych w zakretach
Taki byl ciezki
  
 
Cytat:
2004-05-02 08:08:19, andrzej_krakow pisze:
Żartujecie, naprawdę DF ma taką wątłą konstrukcję?



Andrzej... wiesz co mi sie wydaje ze kaze autko (nie liczac klasy wyzszej) z lat '70 tak ma !! Tak kiedys robili samochodzy , wiec... nie ma sie co dziwic,
ta twoja lada pewnie tyz tak ma , bez obrazy oczywiscie ....

POZDRAWIAM
  
 
W tym sęk że wychodzi na to że Łada ma o wiele mocniejszą konstrukcję i nic takiego sie nie dzieje. Dlatego sie zdziwiłem. To jest już moja druga Łada i w oby przypadkach było tak samo.
Pozdrawiam
Andrzej
  
 
no to i ja powiem że się zdziwiłem bo mój kant skoczył z nasypu o wys. ok. 1m na 4łapy i nic. bylo też kilka mocnych chopek,i dużo małych i też nic... mam nadzieje ze nieprzechwale ale jakoś mi się auto trzyma kupy i nie "pęka"

-----------------
"Fatalna Imitacja Auta Turystycznego"

P.U.H. MARAKANT

Transport samochodów / pomoc drogowa
Poliwęglan do rajdówek
  
 
Cytat:
2004-05-02 08:08:19, andrzej_krakow pisze:
Żartujecie, naprawdę DF ma taką wątłą konstrukcję?

Owszem zgnity DF ma taką wątłą konstrukcję
Andrzeju DF i Lada są konstrukcyjnymi bliźniakami,zwłaszcza nadwoziowo,więc nie ma mowy o większej sztywności Lady,której nadwozie (Fiat 124) jest w końcu ciutkę starsze od 125.
Wszystko zalezy więc od jakości blach,jakości zgrzewów/spawów no i korozji...
BTW:Skakanie "cywilnym" DF-em uważam za idiotyzm,tudziez doskonałą metodę pozbycia się auta.
  
 
Cytat:
2004-05-02 19:29:44, kaovietz pisze:

Andrzeju DF i Lada są konstrukcyjnymi bliźniakami,zwłaszcza nadwoziowo,więc nie ma mowy o większej sztywności Lady,której nadwozie (Fiat 124) jest w końcu ciutkę starsze od 125.


No niezupełnie, bo gdy Rosjanie kupowali licencję na Fiata 124 od Włochów to oprócz przekonstruowania (a właściwie stworzenia nowego) silnika zażądali również wzmocnienia konstrukcji nadwozia i zawieszenia tak aby wytrzymywało rosyjskie warunki eksploatacji. Tak że o ile dziwne byłoby gdyby pierwowzór Łady czyli Fiat 124 był mocniejszy od Fiata 125 to w przypadku Łady jest to już prawdę że ma ona mocniejszą konstrukcję.
Oczywiście porządnie zgnita Łada może się podobnie zachowywać jak porządnie zgnity DF.
Pozdrawiam
Andrzej
  
 
ja mam dosyc pognitego dfa i jakos nic sie nie dzieje jak go podnosze.(pewnie dlatego ze dosyc porzadnie mam wzmocnione podluznice, ale podloga jest dramat) osobiscie bym nie wsiadl do auta ktore sie zgina podnoszone na windzie.
  
 
Cytat:
2004-05-01 22:11:20, Samael pisze:
(...) z fiata to ja bym wolal zrobic autko na bezdroza z duzym skokiem zawieszenia coby takie niespodzianki jak ten mostek (z ktorym mial bliskie spotkanie kant Race_D ) nie mialy takich drastycznych skutkow,


Istnieje prototyp takowego, zrobiony na kombiaku i wygląda baaardzo bojowo. Chce zrobić coś podobnego kiedyś (nie wiem za ile lat dokładnie )

Cytat:

ale do tego najlepiej byloby zrobic z tylu niezalezne zawiesznie na sprezynach z dyferencjalem przykreconym do nadwozia na stale i polaczonym za pomoca polosi z kolami, tylko skad cos takiego wziasc by podeszlo do takiego auta.


BMW?

Cytat:

Zreszta ciakweie by wygladal kant do jazy po blocie, kiedys w MONSTER GARAGE z corvetty stingray zrobili cos takiego, normalnie zajebioza jak to pieknie w blocie smigalo


Troche żal mi było tej Vette ale autko faktycznie niezłe wyszło .

Cytat:
2004-05-02 19:29:44, kaovietz pisze:
Cytat:
2004-05-02 08:08:19, andrzej_krakow pisze:
Żartujecie, naprawdę DF ma taką wątłą konstrukcję?

Owszem zgnity DF ma taką wątłą konstrukcję


Przesadzasz >> STAN NADWOZIA <<

Cytat:

BTW:Skakanie "cywilnym" DF-em uważam za idiotyzm,tudziez doskonałą metodę pozbycia się auta.


Toteż zaznaczyłem, że to było całkowicie nie zamierzone "hop". Owszem, planuje dużo większe skoki ale już dobrze przygotowanym autem, ofcoz na bazie innego egzemplarza. Docelowo do rajdowania chciałbym kiedyś sobie sklecić ładziankę ze względu na IMHO nieco podatniejszą (i łatwiejszą) na modyfikacje konstrukcję. Wprawdzie w ten długi weekend przekonałem się że i mój Fiacik dzięki RWD potrafi efektownie jeździć dysponując zaledwie 60kucykami (elpegie wstepnie wyregulowane "na wyczucie"). Mokra trawa, utwardzone drogi żużlowe, świeżo zaorane pole, błoto itp. to bardzo fajne nawierzchnie .
Przy okazji szeroko zakrojonych czynności serwisowych zauważyłem, że stabilizator wziął rozwód z nadwoziem z jednej strony więc już nie szalałem więcej.

Cytat:
2004-05-05 21:37:29, goorek pisze:
ja mam dosyc pognitego dfa i jakos nic sie nie dzieje jak go podnosze.(pewnie dlatego ze dosyc porzadnie mam wzmocnione podluznice, ale podloga jest dramat)


Widać jeszcze nie widziałęś pognitego DF'a (patrz link wyżej).

Cytat:
osobiscie bym nie wsiadl do auta ktore sie zgina podnoszone na windzie.


A gdyby to auto nie miało pasów, za to miało spore luzy w ukł. kierowniczym, spaloną w 50% elektrykę (już połowa instalacji jest według mojego pomysłu dzięki temu ) LPG zamontowane w garażu i nieczynny układ hamulcowy (tył)?

Następny DF będzie lepszy, tego dostałem za darmo (gość nie mógł go wyciągnąć z garażu) więc czego się można było spodziewać po niezbyt zadbanym '76 w tej "cenie".