Zawieszenie moja walka.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chciałbym podzielić saię moimi doświadczeniami z zawiechą espero.
Wszystkie naprawy wykonywałem samemu ,czasem z pomocą jednej osoby (taty, mamy bądź siostry).
Do tej pory wymieniłem :
- amortyzatory przód - kayaba olejowa 2x70zł+ górne mocowania daewoo 2x45zł - największym problemem było odkręcenie nakrętki golenia amortyzatora, wkońcu obciąłem ją na równo ze zwrotnicą a resztę wydłubałem śrubokrętem ( musiałem też kupić ścisk do sprężyn norauto za 50zł)
- amortyzatory tył - kayaba olejowa 2x52zł - wymiana to sama przyjemność
- wachacz prawy regeneracja - musiałem go wyciągnąć aby wymienić silentblock ( cena 20zł. wciśnięty w imadle ) i rozklepać poluzowane nity końcówki!!!! uwaga najlepsze przed tą operacją wachacz miał przejechane ok 2tys km !!!!!! ( chińscy więżniowie nie pochwalili się dokładnością)
- łóżysko przód prawy - MTB cena 42zł - wymiana naprawdę prosta zajęła mi niewiele ponad 1godz. schłodzone łożysko wbite dużym młotkiem z kilkoma rodzajami przekładek, wchodziło idealnie wbicie zajęło ok 8min.
- tożyska tył - porażka dudni niewiele mniej niż przed wymianą będzie powtórka.
Czekam na komentarze ciekawe uwagi .
pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-09-09 18:10:50, kwiatkowski pisze:
- łóżysko przód prawy - MTB cena 42zł - wymiana naprawdę prosta zajęła mi niewiele ponad 1godz. schłodzone łożysko wbite dużym młotkiem z kilkoma rodzajami przekładek, wchodziło idealnie wbicie zajęło ok 8min.



Wbijanie łożyska młotkiem
Znam takie przypadki. Przygotuj sie niedługo na ponowną wymiane. Tylko tym razem taniej bedzie dac komus na prasę. (koszt 10zł)
  
 
A tu się niezgodzę, jak byś widział łożysko to mógłbyś zaobserwować iż można je wbić nie obciążając koszyczka z kulkami. Przy odpowiednich przekładkach można je wbić w zwrotnicę uderzając tylko w bierznię zewnętrzną, co jak mi się wydaje nie uszkadza lożyska. Pozatym łożysko co mnie zdziwiło było bardzo łatwo wbić, dosłownie kilka puknięć i wchodziło idealnie.
pozdrawiam i czekam na polemikę
  
 
Cytat:
2005-09-09 20:38:13, kwiatkowski pisze:
A tu się niezgodzę, jak byś widział łożysko to mógłbyś zaobserwować iż można je wbić nie obciążając koszyczka z kulkami. Przy odpowiednich przekładkach można je wbić w zwrotnicę uderzając tylko w bierznię zewnętrzną, co jak mi się wydaje nie uszkadza lożyska. Pozatym łożysko co mnie zdziwiło było bardzo łatwo wbić, dosłownie kilka puknięć i wchodziło idealnie. pozdrawiam i czekam na polemikę


Nawet wbijanie bierzni zewnętrznej może uszkodzić łożysko. Trzeba zauważyć, że bieżnia zewnętrzna na brzegach jest bardzo cienka. Jedno nierówne uderzenie może spowodować pęknięcie obrzeża, czasem nawet niewidoczne. Nie polecam takiego działania, lepiej zrobić prowizoryczną prasę z lewarka hydraulicznego zapierając go o łożysko (z przekładką) i jakiś nieruchomy element.
Druga sprawa. Jeśli łożysko wchodziło zbyt luźno świadczy to o wyrobieniu osadzenia łożyska.
  
 
Ja jednak zostanę przy swoim, wydaję mi się że można zaryzykować mniejszą trwałośc łożyska i spróbować je obsadzić lekko partyzanckimi metodami bo wydatek 100 na robociznę mi się nie uśmiecha (chyba leppiej dołożyć ze 200zł i kupić sobie własną praskę).
pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi