Pomocy z elektryką [126p]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Słuchajcie jest taka opcja:

Chciałem odpalic samochód. Raz zakręcił i dalej koniec. Jak przekręcam kluczyk to nawet kontrolki się nie zapalają. Patrzyłem to prąd na alternator dochodzi, na pierwszym bezpieczniku jest i dochodzi do kostki stacyjki. Jakie pomysły??? Gdzie mam szukać??? Bo mi to się ręce trzęsą jak mam coś w elektryce w nim zrobić więc ratujcie. Jestem otwarty na wszelkie sugestie.

Samochód się tak zachowuje jakbym wogóle nie przekręcał stacyjki pomimo jej przekręcenia.
  
 
może po prostu akumukator?
  
 
Pierwszy moj pomysl to, ze padla ci ta kostka pod stacyjka. Taka mala z chyba 3 bolcami. Drogie to cholerstwo u nas kosztuje chyba 40zł
  
 
może padla kostka stcyjki , może spalił się rozrusznik lub uszskodzeniu uległa jakaś jego część a może ( miałem taki myk) po porstu ten gruby kabel do rozrusznika gdzieś nie łączy - u mnie ukruszył sie przy samym rozruszniku !!!!
  
 
Jutro będę dłubał to sprawdzę stacyjkę. Akumulator napewno nie i przewód gruby też nie bo napisałem że prąd na aku i na alternatorze jest.
  
 
zaczyna sie od zrodla czyli od stacyjki
zrob od razu guzik
  
 
Cytat:
2004-05-14 08:06:08, LoRd_S pisze:
Pierwszy moj pomysl to, ze padla ci ta kostka pod stacyjka. Taka mala z chyba 3 bolcami. Drogie to cholerstwo u nas kosztuje chyba 40zł



42 zł. Kupowałem na Komorowickiej.
  
 
Sytuacja zdiagnozowana - Stacyjka. Kilka kabelków i fura odpalona z bagażnika A co do ceny to dziękuję bardzo. Zaplon już zamontowałem pod przełącznik a teraz musze znaleźć adekwatny przycisk pod rozrusznik. A tsacyjka zostanie na pamiątkę oraz jako blokada kiery.
  
 
Vitam.
W razie czego to blashka między bezpiecznik 1 a 2 i jedziemy dalej .
Pozdrowienia dla wshystkich fiat-maniaków...