Klima sie zepsuła :-( POMOCY!!!!!

Witam!!!
Dokladnie tak jak napisalem, w zasadzie zepsula sie sama z siebie. ostatnio jak jechalem (tydzien temu) to dzialala. Dzisiaj na trasie wlaczam i dupa. Podejrzewam, ze nie wlacza sie sprężarka, bo ni widac nic po obrotach a silnik nie traci mocy na trasie. Na wolnych zawsze jak wlaczalem, obroty reagowaly, a teraz cisza, i glucho. A z nawiewu cieple powietrze. Ma ktos pomysl na moja usterke?? Czy mogla sie rozj....ać sprezarka, czy moze to drobniejszy problem.
Pozdro i dzieki z gory za odpowiedzi.

miałem tak samo. co sie okazuje nie mam osłon plastikowych pod silnikiem , cofając na łące szurałem po zaroślach a te odpieły wtyczke elektryczną od spężarki . pojechałem do fachmana który na szczęście był uczciwy więć sie uśmiechnął podłączył wtyczkę .dobił klime i skasował 70 pln za gas . i od 15 miesięcy jest git. sprawdz wtyczke

W archiwum nic konkretnego nie znalazlem na ten temat. Ale teraz bardziej sensacyjna wiadomosc. Wczoraj wieczorem schodze, odpalam auto, wlaczal klime..... i zaczyna dzialac. Wydaje mi sie, ze cos jest skorodowane przy wtyczce od sprężarki, bo czynnika mam w pip. Bylem niedawno na kontroli czynnika i jest oki. Nic nie trzeba bylo ladowac. Sprawdze dzisiaj zlacze sprężarki. Pozdro i dzieki!!!!!!!!!

Chodzi o to, ze plyn nie ucieka, bo bylem niedawno na przegladzie i ladnie trzyma. Sprezarka sie nie wlaczyla i to caly problem. Jutro sprawdze wtyczke sprezarki i przeczyszcze je.

Bylem dzisiaj w "serwisie" klimatyzacji. A oni mi na to, ze bez czyszczenia calej w ogole nie podchodza i ze 135 zeta. Jak na krotko podlaczyli to sprezara smigala jak ta lala, wiec jakis blad w dostawie pradu do sprezarki. Razem mowi, ze oik 200 zeta, ale....... moze cos jeszcze wyjdzie w trakcie robienia to beda dzwonic, bo moze byc sprzegielko, moze byc tarcza, roznie (tak mi baba mowila). Mowie ok. umowilem sie na jutro, ale chwile pozniej rozmawialem z kumplem co tam naprawial i tez u niego mialo wyjsc 200 zeta a wyszlo..... 1200!!!! Powymieniali mu po kolei wszystkie czesci w sprezarce, zawór rozprezny, az w koncu zaskoczyla. Podejrzewam, ze tak metoda prob i bledow u mnie tez by sie skonczylo, a polowa czesci bylaby wymieniona niepotrzebnie. Niestety zostalem z problemem, ze raz sie wlacza, a raz nie. Czasami potrafi w czasie jazdy gdy jest wlaczona nagle sie wylazcyc. Zna ktos jakiegos fachowca dobrego w okolicach trojmiasta?? ew. jakies sugestie dot pradu do sprezarki, bo jak pisze na krotko chodzila elegancko. W poniedzialek jestem umowiony do dobrego elektryka, wiec moze on cos znajdzie. Pozdro i z gory dzieki za jakies info!!!!!!!!

Senator, mozesz mi dac do siebie namiar na gg??

Na dobrą sprawę temperatura silnika może mieć wpływ tylko w niewielkim stopniu na temperaturę czynnika chłodzącego.
Moja diagnoza to walnięty czujnik (są dwa )ciśnienia czynnika chłodzącego. Elektryk może to łatwo sprawdzić. Schemat na bestiales
Poza tym pozostaje jeszcze kwestia czy nie za dużo masz czynnika w układzie?

Ktos wie, gdzie taki czujnik mozna dostac i ewentualnie ile kosztuje??

Witam!!! Dzisiaj faktycznie u elektryka potwierdzilo sie, ze to ten wiekszy czujnik. Udalo mi sie kupic uzywany za 50 zeta jutro zobacze, czy jest sprawny Jak nie, to bedzie zwora i jak czynnik nie ucieka, to sie nic zlego ze sprezarka nie powinno stac. Modle sie, zeby byl dobry W sumie byl od omy A ale taki sam numer seryjny i oryginalny GM, wiec miejmy nadzieje, ze oki. Ten u mnie nie byl chyba oryginalny, bo mial numer seryjny, ale nie byl GM. Pozdro jutro napisze co i jak. Dzieki przede wszystkim Scoobiemu i SENATOROWI za pomoc i info.

Witka!!! Czujnik wymieniony, klima nabita i wszytsko gra i tańczy. Elegancko chodzi. Moze dlatego, ze oryginal. Tamten nie trybil, bo ta stykach mial resztki czynnika chlodzacego i barwnika, wec najprawdopodobniej przeciekal i zalalo elektronike w srodku (czujki) i wariował. Teraz wszystko oki, 5,1 stopnia powietrze, wiec jest git. Dzieki jeszcze raz!!!!!!!!!!!!!!!