Chcem kupić drugie auto.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie. Nosze sie z zamiarem kupna drugiego autka.
Łajdaczka oczywiście zostaje i będzie pielęgnowana i oszczędzana.

Może któryś z was ma jakieś osobiste doświadczenia z fordem scorpio (1992 - 1994 rocznik) z silnikiem 2,0 DOHC? Bo taki akurat mnie interesuje.
Jestem ciekawy jakie są typowe usterki itp itd.

pozdrawiam
raski
  
 
Cytat:
2004-05-28 08:14:23, raski pisze:
Jak w temacie. Nosze sie z zamiarem kupna drugiego autka.
Łajdaczka oczywiście zostaje i będzie pielęgnowana i oszczędzana.

Może któryś z was ma jakieś osobiste doświadczenia z fordem scorpio (1992 - 1994 rocznik) z silnikiem 2,0 DOHC? Bo taki akurat mnie interesuje.
Jestem ciekawy jakie są typowe usterki itp itd.

pozdrawiam
raski



Dawno temu miałem okazję prowadzić kilka razy takiego Scorpiona znajomego (wtedy było to auto z aktualnej oferty Forda) na trasie i... taki jakiś... noo... "krowiasty" był . Nie jeździło miś się nim zbyt fajnie, a benzynę można było lać wiadrami... Poza tym... noo... o gustach się nie dyskutuje, ale jak dla mnie... eee... po prostu brzydki był (znajomy też doszedł do podobnych wniosków i szybko go sprzedał ). Jak na auto tej klasy to nie był też zbyt dobrze wykonany; skrzypiało w nim, trzeszczało, itd. Może trafił facet na jakiś trzeci sort wysłany do Polski .
Jak na Fordy z tamtych czasów, to Escortem miś się dużo fajniej jeździło, a i komfort nie był wiele gorszy.
Najfajniejszym z Fordów był wtedy... no wyleciało mi z głowy... toto pośrednie między Escortem, a Scorpio (wygodne, wystarczająco duże na średnią rodzinkę z bagażami, człowiek nie bał się wyprzedzać, etc.).
W mojej poprzedniej firmie cała flota była spod marki Ford, ale po potwierdzeniu się tezy naszego kierownika transportu cyt: "Ford nic nie wort" i lawinowym wzroście ilości napraw po zakończeniu okresu gwarancyjnego -> szybko zmieniono markę
  
 
Mario: To pomiędzy Escortem a Scorpio... Czy chodzi o Fiestę? (nie chyba jednak nie..)
  
 
pewnie o sierre
co do fordów scorpio z tamtych lat.
ja odradzam
rdza to wpieprza na potęgę
tak jak Mariusz pisał, słabe wykonczenie.
dla mnie padaka
wolałbym toyote z poodbnego rocznika,np carine e, ewentualnie passata. przynajmniej rdza nie bierze tak jak te stare fordy
  
 
To pomiędze escortem a scorpiem to sierra (zastąpiona później przez mondeo).

Co do spalania benzynki to właśnie dlatego chce 2,0 dohc - tam średnie spalanie to 6-7 literków.

Dzieki za opinie Mario. Wezme to pod uwage.


P.S.

Japończyka nie chce. Mam jakiś taki wstręt do japońskich i francuskich aut. W sumie może bezpodstawny, ale źle bym sie czuł w japońcu czy żabojadzie. W gre wchodzi Opel vectra, ford scorpio ewentualnie coś w tym typie.
Nie oszukujmy sie i tak decydująca jest kasa. mam zamiar wydac coś około 10 -12 tys. (Passat jest super, ale niestety VW z tych roczników (92-94) nie mieszczą sie w tym przedziale cenowym)

[ wiadomość edytowana przez: raski dnia 2004-05-28 10:09:45 ]
  
 
Raski 6-7 litrów to chyba podczas emeryckiej jazdy na trasie
mały silnik,samochód cięzki-depnąc trza od czasu do czasu to i wiecej zjara paliwa na 100%

i tak oc będzie większe,więc lepiej wziąśc jakies v6 z gazem,niz bawic się w 2.0
  
 
Grzesiu - to 2,0 dohc ma 120 koni. Wiec to mnie wystarczy dla autka prawie 1,5 tonowego. Myslałem o silniku 2,9 V6 ale to to dopiero potrafi spalić.
W tej cenie to już jest instalacja LPG.

Oczywiście to średnie spalanie to dane fabryczne dla nowego autka, wiec licze sie z tym ze toto może palioć znacznie wiecej.
  
 
Witam
Scorpio miał poza wadami już wymieninymi wczęsniej także nienajlepsze zawiesznie, słąbe przeguby, ogólnie auto raczej awaryjne, chyba lepszym wyborem byłaby sierra, standadowo napędzana na tył , i co ważne most tylni jest tzw. "łamamy"
mozna poszukać sierry 4x4, w Polsce tego mało jeżdziło ale w Niemczech może być łatwiej znaleźć niezły egzemplarz.
Polecane silniki to 2.0 DOHC, swietny motor, nie polecam natomiast 2,3 V6 - jest przestarzały
Jak dla mnie sierra to tylko sedan - jest natrwalsza karoseria i najładniejsza
  
 
Powiem ci Raski tak:
i vecte i skorpiona rdza wpieprza na potege.
to samo z omega....
ja tez jestem na etapie szukania drugiego pojazdu,ale lll szukam, by nie znalezc prawde mowiac.
ja poszukuje albo puga 605 albo xm z silnikiem v6 i zagazowanego,
ew. volviak 740/60 albo po prostu cysorz...
tyle, ze te ostatnie czesto maja "bujna przeszlosc".
jedno jest pewne - woz musi byc we niezlym stanie i z niezlym wyposazeniem i nie - japonski

ale skorpiona to radziobym odpuscic. Pare takich wozow obejrzalem i - nawet jak gora byla spoko - to podloge mialy taka jak niejedna 15-letnia ladzianka nie ma...
sito!

a 120 kucy na skorpio to moim skromnym zdaniem minimum....
nie iem, ale fordy i ople ja akurat szerokim lukiem omiuijam. Jak mam walczys z rdza, to przy ladziance. Wdzieczniejsza walka.
  
 
Jeżeli chodzi o Francuzy a w szczegółności Cytrynki to zdecydowanie odradzam. Te auta można kupować tylko jako nówki a po gwarancji won, do Żyda bo zbankrutujesz. Psuje się to co chwilę a części do Francuzów wcale nie są tańsze niż do Japończyków. I przoduje tu Citroen.
Jedyne co w/g mnie przyciąga ludzi do aut francuskich to wygoda i ciekawy (zależy jak dla kogo - bo mnie odrzuca) wygląd.
  
 
Cytat:
chyba lepszym wyborem byłaby sierra, standadowo napędzana na tył



Skorupa tez ma klasyczny napęd.
W gruncie żeczy to scorpio to taka mocno podtuczona ścierka.

Spieszyć mi sie nie śpieszy za bardzo, pemnie zdecyduje dopiero wtedy kiedy obejrze/przejade sie paroma autkami.
  
 
Witam
tak, scorpio to można powiedzieć ze to podtuczona ścierka, ale nie podtuczono opdowiednio elementów zawieszenia, czy napędu, te elementy są już dla scorpia zbyt słabe, stąd częste awarie..
  
 
Cytat:
2004-05-28 10:00:02, Grzesiek pisze:
pewnie o sierre
co do fordów scorpio z tamtych lat.
ja odradzam
rdza to wpieprza na potęgę
tak jak Mariusz pisał, słabe wykonczenie.
dla mnie padaka
wolałbym toyote z poodbnego rocznika,np carine e, ewentualnie passata. przynajmniej rdza nie bierze tak jak te stare fordy



O tak, tak -> chodziło mi o Sierrę. Dzięki za przypomnienie.
To był całkiem udany samochodzik.
  
 
Cytat:
2004-05-28 09:32:32, Mariusznia pisze:
"Ford nic nie wort"


Inne przyslowie ludowe "Opel, Ford gowno wort" z dodatkiem "... a Fiat ich brat"
Niemiecki przyslowie ludowe (Volks-przyslowie) tlumaczy nazwe Fiata - Fehler In Alle Teilen.
Slyszalem jeszcze, ze "Jeder Popel fahrt Opel" (moze zle zapisalem, ale to jakis slang i chodzi chyba o spika)
Jasiu
  
 
Powiem ze warto kupic sierre cosworth 2.0i na turbinie. chyba nie trzeba opisywac ze to ma moc wystarczajaca, raz nim jechalem i bylem naprawde pod wrazeniem a i z tylu nawet jest sporo miejsca oczywiscie nie liczac tunelu na most. Sasiad ma i jak narazie wiekszych napraw nie mial oprocz skrzyni biegow bo sie cos posypala na to trzeba uwazac.
  
 
Cytat:
2004-05-28 12:18:16, Janusz-Mendrala pisze:
[...]
Niemiecki przyslowie ludowe (Volks-przyslowie) tlumaczy nazwe Fiata - Fehler In Alle Teilen.
[...]



I jeszcze z angielskich mądrości ludowych: Fix It Again Tommorow
Pozdro.
  
 
jesli można to ja też wtrące swoje trzy grosze potłukłem sie troche fordami ale tymi mniejszymi escortami natomiast znajomi tłukli sie sieerami i własnie scorpiami :
ogólnie fajne auta mozna trafić na egzemplarz z naprawde dobrą blachą (ja przywiozłem z niemiec escorta rocznik ...82!!! i miał idealną blache aż szkoda było go potem ciąć)
a zdecydowanie odradzam ci fordy z napędem 4x4 skrzynia pada bo jest za słaba na początku będziesz jeździł powoli ale kiedyś przyciśniesz i zostaniesz na skrzyżowaniu wiem bo sam sciągałem kumpla i jego scierke
udanych łowów!!
  
 
Tak jak któryś z poprzedników mówił z tego okresu myślę, że warto kupić Paska B3/B4. Są to ogólnie bardzo trwałe samochody, jednak trzeba zwracać uwagę na kariserię, bo w Paskach B3/B4 to zależy od indywidualnego przypadku. Ja osobiście widziałem już Paski ostro zaatakowane przez rudą, ale są też takie, które mimo kilkunastu lat pozostają nienaruszone. Szkoda tylko, że obrotomierz w tym modelu to naprawdę sporadyczny przypadek.
Miły
Ps. A może ładę? 110 kosztuje jakieś 15-17 tyś. za pięcioletnią.


[ wiadomość edytowana przez: mily_byd dnia 2004-05-28 17:39:54 ]
  
 
jak taki passat byl bity to będzie rdzewiec,nie ma bata na to
jednak jak w dobrym stanie to moze długo posłuzyc
  
 
Jasne,ze kazdy bity samochod bedzie latwiej gnił! Uważam,że Passki to naprawde dobre samochody (z reszta jak wszystkie z grupy Volskwagen)