POMOCY - elektryka...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witajcie,

Mam problem . Mianowicie tydzień temu zachciało mi się silnik umyć...i się zaczęło... przez pierwsze dwa dni było spoko, potem coś się zaczęło dziać - mianowicie: po włączeniu zapłonu kontrolka abs-u zapalała się na 1 sekundę, nagle zaczął działać wentylator(wcześniej działał dopiero po włączeniu silnika). Wszystko było cacy, aż nagle wszystkie wskaźniki przestały działać Po podniesieniu maski stwierdziłem, ze dynada sie jakis kabelek. Poza tym spaliła się jedna ścieżka w zegarach. Sciężkę zlutowałem, ale problemu to nie rozwiązało. Na domiar złego zaczął się rozładowywać akumulator. Sprawdzałem skąd mógł się oderwać ten kabelek ale nie znalazłem. Dlatego mam prośbę - czy ktoś z szanownych klubowiczy może spojrzeć pod maskę i sprawdzić do kąd jest podpięty cienki biało-zielony kabelek idący od okrągłej kostki gdzieś w pobliże alternatora... obok niego jest drugi taki sam kabelek i on idzie do czujnika ciśnienia oleju. Co dziwne gdy ten urwany kabelek zetknie się do masy słychać działanie przekaźnika i na desce zapalają się kontrolki od ładowania, ABS-u i "wykrzyknik", przestaje działać wentylator, natomiast zaczyna działać ogrzewanie tylnej szyby i obieg wewnętrzny(po rozłączeniu działa wentylator, nie działa ogrzewanie i obieg wewn.). Martwi mnie też rozładowujący się akumulator(ładowanie na luzie ok 14,3 V) - dzisiaj po 4 godzinnym ładowaniu pojechałem w małą trasę(50 km) i akumulator padł.

Mam wrażenie, że gdzieś jest jakieś zwarcie, albo nie wiedzieć czemu włącza się jakieś prądożerne urządzenie.

Jeśli ktoś ma pomysł co mogło się stać/ co mogę sprawdzić - będę wdzięczny za pomoc, tak samo jeśli ktoś mógłby sprawdzić do kąd jest podpięty ten kabelek...

Poza tym szukam dobrego i taniego elektryka w Warszawie - jak ktoś zna będę wdzięczny!!!

POMÓŻCIE !!!

Mały
  
 
A ja miałem niedługo myć silnik!!!
  
 
siakaś tylna szyba akumulator zwarcie wentylator abs...
Maly_1 poczekaj do jutra. w soboty i niedziele malo tu Starszyzny...
no ale zeby to wszystko tylko przez jeden kabelek...??
to coś wiekszego.
chyba jednak elektryka Ci trzeba bedzie pomeczyc

trzymaj sie

pozdrawiam
  
 
wystarczy, że masa gdzieś się odłączy i mogą dziać się baardzo dziwne i nieprzewidywalne rzeczy
  
 
U mnie po myciu silnika ( zaraz po sprowadzeniu samochodu z dojczlandii ) natychmiast wysiadł alternator . Znajomy mechanik nazywał mnie w róznych językach na szczęscie dla mnie za 100 dał mi regenerowany alternator zabierając mój.Oczywiście niewiele mnie to nauczyło ,ponieważ raz na jakiś czas i tak myję motorek keszerkiem ( tyle tylko że zawsze zimny,i nie uruchamiany do następnego dnia (dobrze mieć garaż w domu) no i zawsze zakładam plastikowe worki na kopułkę i alternator.

Pozdrawiam
Edmund Dantes


- marchew jest dobra na potencję , tylko ciężko ją przymocować -
  
 
dzięki wszystkim za słowa wsparcia!!!

Problem został rozwiązany...
Dyndający kabelek powinien być podłączony do alternatora - udało mi się znaleźć resztki kabelka na śrubce na alternatorze.
A wszystkie te problemy miały miejsce przez regulator napięcia. Okazało się, że działał on impulsowo - raz było ładowanie i to cacy ok 14 V, a po przegazowaniu nikło i to skutecznie... w efekcie trasę zrobiłem na samym akumulatorze - cud, ze wytrzymał .
Po wymaianie regulatora wszsytko wróciło do normy.

Przy okazji pytanie - czy mycie silnika mogło zaszkodzić regulatorowi?
Jeszcze raz dzięki za wsparcie.
Mały
  
 
nie powinno - jest on hermetyczny, co do mycia to ja to robie na ciepłym silniku - nawet jak woda gdzieś wleci to szybko odparuje.