MotoNews.pl
  

Pomocy nie dam rady

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
tak tak panowie nie dam rady kur.. nie moge pogodzić się ztym że mój fiacik idzie na żyletki kur.. pomuszcie prosze o ciepłe słówka od wasjestem załamany nie dam rady zrobic następnego takidgo fiacika prosze o pomoc moralą.!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  
 
Kurcze ja w pocieszaniu nie jestem za dobry ale wiem ile znaczy dla człowieka wypieszczone auto za własne zarobione pieniądze. Dlatego jesteśmy z Tobą... głowa do góry życie jest wazniejsze... na pewno jeszcze nie jeden samochód bedziesz miał !!! Obojętnie jaki to bedzie wóz jesli go bedziesz należycie traktował on Ci za to odpłaci...
Pozdrowienia
  
 
Janusz damy rade.Pomoge ci ,wiesz ,ze na mnie mozesz liczyc.Wiem ,że do pierwszego sie przywiazałes i zawsze bedziesz do niego porownywal,ale zobaczysz,ze bedzie dobrze z tym drugim.
  
 
Spokój grabarza. Dopieścisz kolejnego i będzie git, a tego zatrzymasz w sercu na zawsze. Bo to zawsze będzie TEN PIERWSZY ( to jak z pierwszym numerkiem się nie zapomina, ale nie zawsze się go pamięta )
  
 
malusi, sluchaj, tak juz jest, ze wszystko czemus sluzy, tylko najgorsze jest to, ze nie wiemy czemu. nie zawsze tez wiemy, skad nas cos dobrego spotkalo. sinusida szczescia zapierd&*( jak oszalala i widocznie ty teraz jestes na minusie, a to znaczy, ze bardzo dobrze, bo tylko cos dobrego ciebie spotkac moze, a zle niezajeb%^cie wcale. teraz bedzie tylko lepiej. popatrz innaczej, moze za jakis czas znajdziesz fest bryke, ktora bys nie kupil, bo juz masz. moze morze innych mozliwosci. sam byl sie wkurw&*, gdyby mi palant skasowal auto, ale myslalbym w ten sposob raczej, bardziej konstruktywnie choc i tak najczestsza mysla byloby jak duzy prad przepuscic przez tego gnoja, aby zdychal jak najdluzej a, co ja jestem, wujek dobra rada? gadac kazdy moze, jeden lepiej, drugi gorzej.
  
 
niewiem co napisać

ale znan ten ból bo jak silnik okarze sie zadrogi do naprawy to brat zagroził ze poldi pojedzie w ostatnią podrórz na złom a silnik wramach rekojmi otrzywiście do sprzedawcy

i co ja powiedzieć sprawne autko musze dać sepom ma pozarcie

staram sie ubłagać brata aby dał mu jeszce jedną szanse (inny silnik DOHC) i mam nadzieje ze mi sie uda
  
 
Malusi, szkoda autka - ale bedzie nastepne. Znajdziesz na pewno jeszcze cos fajnego.
  
 
Z blachy powstaleś w blache się obrócisz... takie jest życie... samochodu. Teraz skup się na jak najlepszym odzyskaniu kasy... Dla pocieszenia: pomyśl że mogły się zdarzyć nieporównywalnie gorsze tragedie, także głowa do góry!!
  
 
Malusi współczuję,jednak z pewnością kolejne autko pokochasz równie mocno.Sam musiałem rozstać się z autkiem,które "dopieszczałem"przez 5 lat.Teraz na szczęście mam nową "zabawkę",która coraz bardziej mi się podoba.Mam nadzieję,że Twoje kolejne autko(oby również piękny Fiacik )przysporzy Ci wiele radości.I nie załamuj się-jesteśmy z Tobą .Pozdrowionka!!
  
 
panowie ,spoko,Fiacik już jest,nawet tez niebieski,ale trzeba gi troche zrobic i to własnie przeraza naszego malego Januszka.Ja wiem jedno wymiana progow to nie taka straszna rzecz,a i dziury w podłodze nie sa takie tragiczne.Nadwozie sie swieci jak psu jajca,silnik żyleta.Malusi bedzie GIT.Jeszcze bedzie NIEBIESKI WYMIATACZ II.Od jutra walczymy
  
 
Jesteśmy z Tobą Malusi, rozumiemy Cie doskonale i wiemy, że będzie jeszcze wspaniale !!!!! Najwazniejsze by nie tracić zapału i woli działania!!! Trzymaj się stary, a gdzieś, jeszcze nie wiesz gdzie, ale napewno już czeka na Ciebie Twój następny Fiat. Teraz już pozostała tylko kwestia czasu do przeżycia, zanim go spotkasz i tak samo będziesz dopieszczał jak pierwszego. Głowa do góry chłopie, choć żal dupę ściska. Będzie jeszcze wspaniale!!!!
  
 
Hejas! Przykra sprawa

Malusi choć nad Ciebie i Twojego FIATA nadeszły czarne burzowe chmuru to Pamietaj że po każdej nawet najcięższej burzy wychodzi słońce!
Nad Tobę i Twoim nowym Fiatem też wzejdzie słońce i przeżyjesz jeszcze nie jedną wspaniałą wyprawę.
Trzymaj się ciepło i myśl optymistycznie.