Policja :) :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zakładam ten temat abyśmy się wymieniali spostrzeżeniami na temat w/w Panów Chodzi mi o kontakty z nimi: o co się czepili, jak reagowali itp.

Tak na dobry początek ja zapodam "story" sprzed kilku tygodni.

Zawoziłem starszego na jeziorko (zapalony wędkarz) i spowrotem się do dziewczyny spieszyłem. Jechałem Lantrą (2.0 L 140 KM). Wracając przejeżdża się przez miejscowość między której początkiem i końcem jest jakieś 300 m i w sumie jest tam tylko szkoła (w całej tej wielkiej miejscowości jest ograniczenie do 40km/h bo boisko szkolne jest po drugiej stronie ulicy i jest przejście dla pieszych). I panowie niebiescy ustawili się pod jej koniec z szuarką. Jak już mnie zatrzymali to zanim się do mnie odezwalli minęło już chyba z 5 minut. W końcu sam się zapytałem o co chodzi. Nic nie powiedziła tylko mi radar pokazał. Na wyświetlaczu było.... 172km/h!! Gadkę zaczął od tego że zabiorą prawko, później było 10 pkt i 500 pln, a skończyło się na 200 pln bez pisania Szkoda że nie miałem aparatu bo miny patrząc się na radar mieli śmiechu warte
  
 
..przepraszam czy moge sobie zrobic zdjecie z panem?
  
 
Pewnego dnia wyjezdzalem z aprkingu razem z moja dziewczyna a bylo juz tak po 20 i szarawo sie robilo. Wyjechalem na glowna a tu wyskakuja mi panowie w niebieskich ciuszkach i swiecacych kamizelkach za mam na bok zjechac. "O co im chodzi kur..." pomyslalem sobie i zobaczylem ze nie mam swiatelek. Pan ladie podszedl do szybki i cos tam zaczal gadac z enie mam swiatel itp. No to ja oczy to niego jak w japonskiej bajce ze dopiero co ruszylem. Po czy nastapila krotka wymiana zdan:
- Spieszy sie pan gdzies?
- boje sie ze mi kfc zamkna?
-aha. a pracuje pan gdzie?
- studiuje
- student takim autem? Gdzie pan studiuje na SGH??
- nie politologie na US
- aha (chwila ciszy, oddaje mi papiery z mina "ale gdzie ja jestem" ) - prosze zapiac pasy dowidzenia
Moral z tego taki trza sie uczyc dzieciaki
  
 
ja wam powiem ze i tak u mnie policmajstry sa najglupsze.
Pewnego grudniowego dnia 2001 roku , tydzien po tym jak kupilem swoja Perełkę (tak nazywam swojego hultaja) wyjezdzalem na miato azeby wszystkim pochwalic sie moim cudem. Skrecilem z podporzadkowanej na dwupasmowke - na prawy pas , a nastepnie zmienilem pas na lewy. W miescie panowaly pustki - gdyz bylo to po jedenastej w nocy a lomza idzie spac kiedy Mcdonalda zamkna . Jechalem tym lewym pasem z dwie minutki , gdy nagle rozpedzony radiowóz (mondeo) zajechal mi droge. Pan policjant wyszedl z radjowozu i zaprosil mnie do siebie , wiec poszedlem. Po ogledzinach moich dokumentow stwierdzil ze nie mieszkamy w angli i po lewej stronie sie nie jezdzi ,a wiec kaze mnie mandatem za jazde lewym pasem. (przypominam jechalem dwupasmowka) Ze bylem wtedy nie kumajacy to przyjalem go. Tak na marginesie mojego kumpla przez pol miasta za to gonili. Po tej przygodzie jestem w stanie uwierzyc we wszystko co jest zwiazane z polska drogowka.
  
 
u mnie tez jest spoko...kiedys jechalem do kumpla, przed Pruszkowem przy remie stoja srednio 2 razy dziennie ale ja jeszcze o tym nie wiedzialem, wiec na swiatlach ruszam pierwszy i cisne na lewym pasie...nagle wyskakuje mi przed maske z lizakiem i kaze zjechac, no to ja zjezdzam zadowolony bo nie widzialem aby mial radar,ale okazalo sie ze mial, 140 kmh przy ograniczeniu do 70,i tez gadka ze 300zeta i 6pkt ja na to ze student ze jade z dzieczyna do kumpla (oczywiscie piekne oczy i slodka mina dziewczyny lub kolezanki bardzo wskazana), i mowie zeby opuscil cos itd. no i po 20 min licytacji skonczylo sie ze wypisal mi mandat na 50 zl za przejscie na czerwonym swietle przez ulice
Pozdr
  
 
Mnie też drapneli w Pruszkowie- jak wracałem z Komorowa i też byli dość wyrozumiali hehe
  
 
Ja sie tam chwalil nie bede..........bo za duzo tego bylo. Podam tylko 2 rekordy na najmniejszy zaplacony i najwiekszy
*** Najmniejszy** jazda pod prad, podwojna ciagla, przekroczenie o 15km.............powinno byc z 300, a skonczylo sie na 20zl za niezapiete pasy ----CHWALA IM

*** Najwiekszy** 500zl za stukniecie radiowozu, na ulicy gdzie byl zakaz ruchu pojazdow........i 6pkt ale to bylo dawno dawno temu
  
 
U nas w olsztynie niebiescy panowie bardzo czepiaja sie do stuningowanych samochodow (najbardziej za ciemne szyby, za glosny uklad wydechowy, perzyciemnione lampy itp.) do mojego tez sie przyczepili za niebieskia poswiate i przyciemnione tylne lampy chcieli zabrac mi dowodzik ale udalo mi sie zagadac i mnie puscili dostalem tylko pouczenie ha ha glupie dupy
  
 
Moje zdanie jest takie-można tuningować sobie samochód-zmieniać wygląd dokładać spoilery zmieniać wydech, podświetlać podwozie ale kurcze jaki sens ma przyciemnianie lamp- szczegulnie tylnych. Myśle że za ciemne lampy- szczegulnie te bez atestu dowód powinni zabierać odrazu gdyż walnie przyczynia się to do pogorszenia bezpieczeństwa na drodze. A dla przestrogi - jeżeli ktoś wiedzie ci w tył samochodu to nie musi oznaczać że to ty dostaniesz pieniążki z odszkodowania.
  
 
ja miałem kiedyś przyciemnione światełka ale już mi to przeszło i wcale tego nie żałuję a są tacy co naormalnie jakby bejcą zamalowali, że tylko "ciemność, ciemność widzę"
  
 
niestety tacy się zdarzają.
  
 
moje swiatelka polakierowlam na czerwono widocznosc jest spox i ladnie wyglada
  
 
Policjant, który bierze 200 zł w łapę to szmata - mój pogląd - zresztą jakby wziął 20.000 to też (tylko komu tyle dają - komendantowi wojewódzkiemu?) Acha, do Gaca69 - jak miałeś niebiesko pod autem w trakcie jazdy of course, to nie pisz "głupie dupy" tylko się ciesz, że Cię puścili, bo mogłeś dowód rejestracyjny stracić
  
 
true true
  
 
właśnie nie ma co na nich wyzywać bo gdyby naprawdę chceili być upierdliwi to prawie każy z nas już by parę razy dowodzik stracił
  
 
a wracajac do przyciemnianych tylnich swiatel to po Wawie smiga srebna accord ( fajnie zrobiona) i zeby bylo smieszniej tylnie swiatla ma podkolor samochodu, mialem zaszczyt jechac za nia i wogole nie bylo widac stopu itd, jak jeszcze raz ja trafie to napewno zachacze o tyl to latwe pieniadze jak juz bylo wczesniej wspominane!!zawsze wmowisz policjantowi ze nic nie widac! i napewno bedzie tamtego wina!!co bys nie zrobil..
Pozdrawiam
  
 
no to powodzenia.
  
 
W swoim Accencie mam przyciemnione tylne lampy, ale z umiarem i w efekcie końcowym nie wpłynęło to na widoczność i czytelność np. kierunkowskazów
  
 
Ups...ja mam srebrne lampy i niestety bede zmuszony zlikwidowac sreberko przed jutrzejszym wyjazdem do Poznania bo tam niebiescy nie sa tak wyrozumiali jak w Wawie
  
 
Aha jeszcze jedno Jak masz np. srebrne swiatelka, albo przyciemnione i jest odpowiednia przepuszczalnosc swatla, to jedziesz z tym do urzedu atestowego i oni za jakies 50-100PLN daja Ci pieczatke po badaniach. Niestety nie wiem czy same badania nie sa przypadkiem drogie