Wrazenia po tygodniu jazdy uwagi moze brak przyzwyczajenia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
1.Moj escort mk7 1,6 zetec lata po drodze tzn. na wietrze wydaje mi sie ze jest zbyt podatny, czesto trzeba kontrowac i jazda wyglada troche jak slalom auto myszkuje po drodze. Amortyzatory sa ok. (po przegladzie). Co dziwne nawet gdy jest obciazony to tez tak sie zachowuje. Rzecz sie dzieje na autostradzie powyzej 100 km/h.
2. Skrzynia - piatka prawie zawsze zgrzyta chyba ze bardzo wolno wbijam. To samo przy szybkiej zmianie z 3 na 4. Ponoc to urok forda ale wole sie upewnic sie czy u innych tez tak jest( w innych autach nie fordach nie mialem problemu)??
3. Ten nieszczesny wskaznik paliwa dzis np. jak auto stalo i byl tylko przekrecony kluczyk na kontrolki wskaznik pokazywal tak 2mm od czerwonego pola. Przy predkosci do 49km/h dochodzil do poczatku czerwonego pola od strony F a powyzej 100 km/h wychylal sie ponizej czerwonego. Po zatrzymaniu stan jak przed ruszeniem. Glupi jestem ile mam paliwa
A tak wogole to wkreca sie fajnie i ostatnio na oko wyszlo mi 7 - 7,5 l cykl mieszany
Moze ktos z grupowiczow cos podpowie
  
 
Mam też coś takiego ze skrzynką jak ty tylko ja mam 2-3 a dokładnie trójka potrfi wejść nieczysto.
  
 
moze malo oleju w skrzyni? moze synchronizatory juz lekko wytarte bo wczesniejszy wlascicie zmienial biegi bez sprzegla? a co do plywania to nie wiem moze jakies luzy w zawieszce?
  
 
Witaj

Co do myszkowania to oprócz amortyzatorów sprawdź jeszcze sworznie i tuleje metalowo-gumowe w wahaczach no i oczywiście zbieżność. Ze skrzynią to nie wiem za bardzo czy to urok essiego, u mnie ciężej niż pozostałe biegi wchodzi 2 ale nie zgrzyta.
Wskaźnik paliwa z moich obserwacji zaczynał pokazywać faktyczny stan paliwa po chwili jazdy Faktycznie dość specyficznie się zachowuje w Fordach

[ wiadomość edytowana przez: Shaq27 dnia 2004-06-16 22:51:40 ]
  
 
Umnie problem ze zgrzytaniem przy redukcji byl w starej zajechanej skrzyni. Teraz tego nie ma.
Co do zawiechy to jak juz predzej napisano sprawdz tuleje w wachaczach(metalowo-gumowe)
  
 
Mam podobny problem z tym myszkowaniem. Jadąc do przodu z prędkością ok 90 km/h, ruszam szybko kierownicą w lewo o jakeś 15 stopni i z powrotem w prawo.Samochód zachowuje sie jakby miał zaraz wyjechać tyłem, dziwnie sie bujając i przechylając.Boję sie wchodzić w zakręty z większą prędkością bo wydaje mi się, że zaraz Essi zrobi się nadsterowny. Dodam, że całe zawieszenie z przodu mam zrobione, żadnych luzów, geometria igiełka. Nie mam pojęcia co to może być? Może ten typ tak ma zważywszy na wysokie opony 175/70/13 Ale jeździłem innymi autami z takimi oponkami i wrażenia są nieporównywalnie lepsze, a przedewszystkim bezpieczna prędkość w zakręcie.
Co to może być???
  
 
sprawdz tez łacznik stabilizatora i czy masz proste felgi
  
 
Łączniki chyba nie miałyby takiego wpływu ale mam wymienione, felgi idealne.
Może coś z belką? Zauważyłem , że nie mam stabilizatora na belce.
Czy wszystkie V go miały?
  
 
O pływaniu nic nie powiem niestety, mój zachowuje się co najmniej poprawnie (choć parę rzeczy w zawieszce jest do roboty)

Jeśli chodzi o biegi to najprawdopodobniej synchronizatory się kończą. Mam to samo na 3-ce - jak wrzucę wolno i nie od razu wchodzi git, jak chcę szybko przerzucić lekko zazgrzyta.
A wskaźnik paliwa to inna historia Na postoju przy wyłączonym silniku zawyża, po ruszeniu trochę opada. Jak się przejedzie na pełnym gazie wyraźnie opada (jak się zacznie hamować po "długiej prostej" idzie w oczach do góry ) Taki już jego urok...
  
 
Cecha essiego jest to ze swietnie sie trzyma drogi, jest twardy i nie za bardzo trzeba zwalniac prazed zakretami. Fakt ze jest podatny na podmuchy wiatru. Na nieoslonietej drodze mocny wiatr wywiera na nim wplyw. Ale generalnie jezdzi sie super.
  
 
Mam nadzieje ze te synchronizatory to nie tragedia i nie zabija mojego portfela
  
 
Cytat:
2004-06-17 13:25:52, kesser pisze:
Mam nadzieje ze te synchronizatory to nie tragedia i nie zabija mojego portfela


Jezdzij do puki sie nie rozleci w mak ,bo naprawa skrzyni jest nie oplacalna. A jak juz sie rozleci to kupisz druga skrzynie i bedzie ok
  
 
Ja miałem takie objawy ze skrzynią, jak padł samoregulator sprzęgła. Napisz jak blisko podłogi bierze sprzęgło. Jak blisko to moze być to
  
 
Musialbys mi lopatologicznie wytlumaczyc co znaczy blisko bieze wg. mnie aby nie zgrzytalo pedal musi dojsc do podlogi co by gladko wbic bieg inna sprawa ze trzeba to zrobic delikatnie i powoli.
  
 
To synchronizatory na bank. Mialem to samo u siebie .
Jesli dobrze pamietam nie zabila mnie cena a przy okazji wymienilem olej w skrzyni.
  
 
Blisko znaczy blisko podłogi sprzęgło zaczyna łapać. Mi łapało juz centymetr od podłogi. A jak mam tą regulację sprawną to np z 7 cm puszczam sprzęgło bez reakcji i dopiero zaczyna auto ruszać.