Jak jeżdża w Japonii

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Widziałem dzisiaj banalny wypadek. Jeden facet w Toyocie Carinie skrecal w prawo (to jakby u nas w lewo) , drugi jechal z przeciwka i przywalił mu prosto w dziób (Honda Odyssey) . Niby nic oryginalnego ale sobie uświadoniłem ze to pierwszy wypadek, który widziałem w Tokio - a siedze tu juz 1,5 roku.
Jak obserwuje to Japoncy zbytnio nie przestrzegają przepisów, nagminnie przekraczają dopuszczalną prędkość, jeżdża (prawie)bez tłumików. czasem rozjeżdżają pieszych na przejściach . A wypadków jest bardzo mało.
Co innego Korea Pd. - to po prostu raj dla piratów drogowych. Tam przepisy po prostu są aktywnie ignorowane przez wszystkich. I w konsekwencji 3 razy więcej wypadków niż w Japonii.

NB. Carina w Japonii to nie to samo co w Europie, zupelnie inny samochod, wiekszy, te podobne do naszych Carin nazywały się Caldina.

  
 
To jak to jest - przepisow nie przestrzegaja a wypadkow malo?

Leon, jak wyglada Carina w Japonii? Taka obla bardzo, zupelnie inna niz Caldina (combi) i Corona (sedan, liftback)?

A w ogole drogi tam zatloczone? Jest gdzie parkowac?
  
 
Cytat:
2004-06-27 10:46:56, Rysiu pisze:
To jak to jest - przepisow nie przestrzegaja a wypadkow malo?


widocznie do pewnego stopnia można olewać przepisy i niezbyt to zwiększa zagrożenie
Cytat:
Leon, jak wyglada Carina w Japonii? Taka obla bardzo, zupelnie inna niz Caldina (combi) i Corona (sedan, liftback)?


obła ale ta dzisiejsza była mocno zniekształcona Corona to stareńki model ale dotąd bardzo popularny.
Cytat:
A w ogole drogi tam zatloczone? Jest gdzie parkowac?


tragicznie zatłoczone, parking w centrum to 1-2 dolary za 10 minut ! poza parkingami nie wolno.

  
 
Choroba jak piszesz to ja nie czaje Musze sobie narysować i dopiero to widzę... A jak to robią ci, co na codzień jeżdzą po lewej stronie a potem po prawej... Jak mój wujek kiedys przyjechał to właściwie tylko "kilka razy" na niego trąbili... A jak gadali pewnie ...

2004-06-27 12:04:33, leon99 pisze:

Cytat:
Corona to stareńki model ale dotąd bardzo popularny.



No i prawidłowo. Jesłi komuś nie spieszno do nowoczesnej stylistyki a wypadków mało (czytaj niebezpieczeństw na drodze) to właściwie nie ma powodu żeby pozbywac się tojki "nie pierwszej młodości". A juz na pewno nie Corony

A powiedz leon jak tam wygląda kultura jazdy.

Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
A powiedz leon jak tam wygląda kultura jazdy.

Pozdrawiam.



Wlasnie, tez jestem ciekaw...
  
 
z moich obserwacji pieszego to raczej sredio z ta kultura.

Trąbią na siebie, szczególnie ciężarówki bardzo wymuszają, czasami wręcz strach przejść przez zebrę. mimo że mam zielone to mi przed nosem skręca ciężarówka. Rowerzyści strasznie sie zachowują (ja też) a w dodatku tu sie jeździ po chodnikach. Niby piesi mają pierwszeństwo ale kto by tam na nich zwracał uwagę...
Nocami po ulicach szaleja gangi młodzieży na motorach bez tłumików, totalny odjazd !

Moim zdaniem kultura taka +- polska może lekki plusik.

  
 
Cytat:
Trąbią na siebie, szczególnie ciężarówki bardzo wymuszają, czasami wręcz strach przejść przez zebrę. mimo że mam zielone to mi przed nosem skręca ciężarówka. Rowerzyści strasznie sie zachowują (ja też) a w dodatku tu sie jeździ po chodnikach. Niby piesi mają pierwszeństwo ale kto by tam na nich zwracał uwagę...



To tak jak u nas... znać że Polska dużo się nie różni od Japonii choć odległość znaczna. Wszyscy jeżdżą jak chcą.
Ostanio zaobserwowałam zjawisko, które bardzo się rozpowszechniło i ansiliło - slalomiarze. Nienawidzę!! Przez jednego takiego miałabym w sobotę wypadek w Katowicach jadąc na egzamin (i tak byłam już dostatecznie znerwicowana a tu jeszcze to ). Młodzi, narwani, nowe bryki, przycimnione szyby, tuning i totalny brak wyobraźni Ojoj co to się robi....
  
 
Cytat:
2004-06-28 04:02:14, leon99 pisze:
Moim zdaniem kultura taka +- polska może lekki plusik.



Huraa - mamy druga Japonie