Opony zimowe wasza opinia!!!!!!!!!!

Chciałbym poznac wasze zdanie na temat tego co sądzicie o stosowaniu opon zimowych w zimie, czy wg was za brak zimowych opon w zimie powinno się karać wysokimi mandatami bo wg. mnie TAK przecież w dużym % podnosi to nasze i innych urzytkowników dróg bezpieczeństwo. Wiadme jest to ze niektóre zimówki mają tendencje do złego trzymania na suchym asfalcie i na mokrym, ale przecież jej przeznaczenie jest do jazdy po sniegu na którym trzyma o wiele lepiej niż zwykła letnia guma. Powiedzcie co o tym myślicie bo ja myślę że w tym jest choć trochę racji.

a wiec : zimowki na na przod tylko to daje tyle ze mozna wyjechac tam gdzie sie na letnich niewyjedzie troche lepsze chamowanie i tyle poza tym to hyba bardziej niebezpieczne jak takie same gumy na wszytkich kołach
Moj stry jest hehe niepowazny gum jeszce niezmienil i dlatego od 3 dni latam bokami na szytkie stro ny i dobrze mi z tym ale jade hyba dzis do carmana bo zabic sie niemam zamiaru.
ja mam cleber (zapomnialem jak model ) takie kierunkowe z rozchodzącym sie bieznikeim na boki od srodka (zajebiscie wygladaja ) mialem okazje duzo jedzic ciotki lanosem ktory jest na frigo ( z takimi listkami )
poronanie jest takie ze w kopnym sniegu minimalnie lepsze sa polskie ale wszedzie indziej to jest przepasc na korzysc kleberkow(lód ,woda, sucha nawieszchnia co w zimie zdaza sie bardzo czesto) no do tego porownania trzeba wziac jeszce roznice samochodu.
jestem za obowiazkiem stosowania zimowych opon ale wedlug mnie niest mozliwe egzekwowanie tego bo niemozna nazucac komus zeby w sloneczny zimowy dzien ( +10 ta si zdaza) upalal na zimowych jesli niema ochoty licze na zdrowy rossadek ludzi ( mojego strszego tez.........)

ja tez oczywiscie jestem za zimowkami, bo to sie teraz dzieje u mnie na letnich to z 1 strony poezja a z 2 przej... bo sie jezdzic nie da a na zimoweczkach to zupelnie inna jazda, ale wg mnie mandaty (na dodatek gadzio wysokie...) za brak zimowek w zimie to troche glupi pomysl, to moze powinni tez dawac mandaty za jazde na zimowkach w lecie...??

Cytat:

2003-12-08 15:25:25, fostof pisze: ja tez oczywiscie jestem za zimowkami, bo to sie teraz dzieje u mnie na letnich to z 1 strony poezja a z 2 przej... bo sie jezdzic nie da a na zimoweczkach to zupelnie inna jazda, ale wg mnie mandaty (na dodatek gadzio wysokie...) za brak zimowek w zimie to troche glupi pomysl, to moze powinni tez dawac mandaty za jazde na zimowkach w lecie...??

tak tylko pomyśl o ile skraca się droga hamowania na śniegu na zimówkach, w lecie tylko nienormalni jeżdzą na zimówkach ale to już ich sprawa

Cytat:

2003-12-08 16:11:33, Konrad_P pisze: Cytat: 2003-12-08 14:31:35, bartek-bujak pisze: a wiec : zimowki na na przod tylko to daje tyle ze mozna wyjechac tam gdzie sie na letnich niewyjedzie troche lepsze chamowanie lubie jak ktoś piszę po mnie tak samo ehhh... Bartek mam małą prośbę- przeczytaj treść swoich postów zanim je wyślesz bo rozumiem co drugie słowo jak się uda

Bartek a może poprostu nie siadaj do komputera pod wpływem alkoholu

Gadzio ale w takim razie jak widzisz sprawe karania za brak zmimowek??? bo ja tego niewidze. pogoda zmienna jest i np ja niemam ochoty jedzic na zimowkach w pazdzierniku prz pogodzie 15 stopni bo policja wpali mi mandat albo bedziesz w sloneczny pazdziernikowy weekend jechal na kreciolek na letnich gumach i policja cie zlapie za brak zimowek . mozna by bylo karac w zaleznosci od temperatury ale jak to zrobic policja bedzie chodzila z termometrem ?? i jak spadnie tem do 5 ,6 stopni to wpala ci 200zł (przyjmujac ze granica to 7 stopni) no moim zdanie karanie nie jest mozliwe ....

"Chciałbym poznac wasze zdanie na temat tego co sądzicie o stosowaniu opon zimowych w zimie, czy wg was za brak zimowych opon w zimie powinno się karać wysokimi mandatami bo wg. mnie TAK ...." -przeciez sie pytasz miedzy innymi i oto wiec ja sie pytam jak sobie wyobrazasz karanie i te mandaty skoro jestes tak bardzo "TAK" a ze masz racje ze trzeba nazimowkach jedzic przyznali wszycscy wiec o co ci chodzi ?? i powiedz wprost kto to sa co poniektorzy bo cytujesz powyzej mnie a ja jestem jeden i chcialbym wiedzic w czym zecz

Jezeli juz mialo byc karanie to rzeczywiscie ustalic granice wedlug daty (tak jak swiatla). Druga sprawa jest to ze niestety polscy kierowcy to dupy wolowe. Nie mowie tutaj o zmianie opon, bo na szczescie coraz wiecej osob zmienia, ale innych po prostu nie stac na dwa komplety opon. Ale chodzi o zmiane pogody. Spadnie snieg, a niektorym sie wydaje ze jest tak samo przyczepnie jak na asfalcie. A popatrzcie sobie na drogi w szwecji czy finlandii, gdzie prawie wogole sie ich niczym nie posypuje, i jakos sobie z tym radza lepiej niz tutaj, i jest mniej stluczek. No ale tam 100% kierowcow uzywa zimowki (tam chyba nawet z kolcami jezdza)

kuba masz racje z tego co pamietam to w szwecji kolce mozna uzywac zupelnie legalnie.
hmmm moze gadzio ma racje(sam juz niewiem ) ze trzba jasno postawic spawe tylko bedzie pewnie jak ze swiatlami od 3 lat chodza sluchy ze wejdzie ustawa o jedzeniu na światlch i nic ...tak czy siak niewyobrazam sobie jazdy np poza krakow po zasniezonej nawierzchni pierwszy wprzyklad z brzegu wyjedzajc na warszawe wtamtym roku panowie w super carsach tarsowali droge na gorkach i cikekawe czy jak sie kupuje nową octavie rs to juz na opony zimowe niestac no ale takie to podejscie do sprawy niektorzy maja i pod gorki w zimie niewyjedzaja

Jak pewnie większość z was zdążyła zauważyć – kontakt z podłożem pozwalają utrzymać nam opony , natomiast neony pod autem czynią to w sposób jakby nieco słabszy. Owszem mówi się o nich dużo i często w kontekście wielkości i szerokości - w rozumieniu : większe = lepsze (?) , natomiast nikt nie zająknął się nawet w sprawie rzeźby i głębokości bieżnika . A jak jest to istotny element - przekonałem się nie tyle na własnej skórze , ile na blasze auta i to nie swojego . Niefortunny ów właściciel hołdował przekonaniu , że nic tak nie trzyma auta na asfalcie jak poszerzona opona typu slick . Nie byłoby w tym przekonaniu wielkiego błędu , gdyby w naszym klimacie czasami nie padało . Efekt : owinąłem Fiata 125p. wokół drzewa tak skutecznie , że dotykało ono mojego ramienia od strony pasażera ! Na szczęście miejsce obok było puste . Od tego czasu poświęcam trochę uwagi temu , co mam pod autem oprócz błota .
Jeżdżę chyba agresywnie , bo komplet opon letnich starcza mi na ~20 tys. , w związku z czym w ciągu mojej kariery kierowcy zmieniłem ich kilka . Nie licząc kontaktu z różnymi oponami na autach służbowych .
I tak z godnych polecenia skreślam bieżniki z Dębicy : Vivo , Vario a przede wszystkim archaiczny D-124 , z Olsztyna : Impulser . Jestem gorącym przeciwnikiem Michelina tak jak chodzi o opony letnie ( auto zachowywało się jak poduszkowiec ) jak i opony zimowe – które jakkolwiek jeszcze posiadam – ale w zestawieniu z Kormoranem Winter ( na drugiej osi ) zachowują się jakby były łyse i letnie ! Rewelacyjne – ale dla taksówkarzy - są Firestone F560 ! Podkreślam , że cały czas mówię o oponach „z dolnej półki”
Z drugiego bieguna – miałem kiedyś bieżnikowane (!) opony od prywaciarza . Nic nie było w stanie wytrącić ich z równowagi – ani na mokrym ani – tym bardziej na suchym . Cóż z tego , jak po niespełna 10 tys. bieżnik na nich przestał istnieć ! Kolejne – całkiem przyzwoite to „Kormorany” , ale już Kormoran 2000 to nie to ! Natomiast teraz – drugi sezon jeżdżę na fińskich oponach Nokian NRH2 z kierunkowym bieżnikiem w kształcie V . Nigdy nie miałem lepszych na wodę , a na suchym choć mają niewielkie tendencje do bocznego uślizgu , to da się to w pełni kontrolować , dając nawet sporo zabawy .
Tyle krypto- i anty- reklamy . Jest jeszcze jedna uwaga : nigdy nie zajeżdżajcie opon do zera . Ta przepisowa głębokość bieżnika to nie tylko pretekst do oskubania przez „niebieskich”. Tych parę milimetrów gumy może być granicą pomiędzy dwoma światami i jak chcecie ostrzej pojeździć – to o tym pamiętajcie