Tył nierówno siedzi.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Zauważyłem, że tyłek mojej omy z prawej strony niżej siedzi. Różnica z pomiędzy lewą a brawą stroną wynosi 5cm. Dodam, że Amory dobre, sprężyny nie pęknięte. Byłem niedawno na ostrym przeglądzie i zawieszenie w 100% sprawne.

Czy ktoś ma jakiś pomysł ??

Czy może być sprężyna prava już zmęczona i straciła swoje właściwości ??

RZ.
  
 
Czy te nierownosc widac takze z przodu? Jesli omesia jest rowna z przodu a krzywa z tylu to ... .

Mierz dlugosc sprezyn jak auto "siedzi" na kolach i jest podniesione na podnosniku. Moze jedna ze sprezyn jest "zgnieciona" tzn oberwala mocno lub sie wypracowala bardziej. Sprawdz poduszki pod sprezynami i wszystkie gomowe elementy.
  
 
Przodek równiutki. Bryka chodzi równo, nie ściąga. jade 140 km/h puszczam kierownice gwałtownie hamuje a fura prościutko jak po sznurku.
Tył mnie wkurza lekko, bo w sobotę rozstaję się z Omą. Brat zabiera ją do Norwegii. Daleka trasa, bierze przyczepę, będzie trochę załadowany, a niechciałbym aby miał jakieś niespodzianki technicznie poza Polandem.

RZ.
  
 
Hmm.. jesli przod jest rowny a tyl krzywy lub inaczej 3 rogi auta normalne a 1 obnizony, to moze oznaczac tylko jedno. Nie chce sie tu wypowiadac jako spec od diagnostyki ale na moj gust to wyglada na (ujme najdelikatniej jak moge) "zmiany ksztaltu ramy auta". Nie bede sie wypowiadal co do mozliwych przyczyn - moze byc ich wiele.
  
 
Tak sobie teraz na poczekanu wymyslilem - moze poprostu auto stoi na nierownym podlozu.
  
 
Jak zdejmiesz koło, to przyjrzyj się sprężynom, zwłaszcza na dole. Jeśli się kończą tak jak obcięty równo pręt to ok. ale jeśli koniec jest złamany (objawia się to tym, że jest np. ostro zakończony czyli tak jak po złamaniu) to poszukaj nowej sprężynki.

Cytat:
Jazzman pisze:
Tył mnie wkurza lekko, bo w sobotę rozstaję się z Omą. Brat zabiera ją do Norwegii. Daleka trasa, bierze przyczepę, będzie trochę załadowany, a niechciałbym aby miał jakieś niespodzianki technicznie poza Polandem.



Poza Polandem to się nie martw o zawiechę, drogi jak stół. Gorzej jak z ładunkiem wjedzie do Polski i np. będzie jechał drogą ze Świecka. Można sobie tam wszystko oberwać.
  
 
Ze sprezynami to czase moga byc jaja,ja w tamtym roku mialem wymienione dwie nowki z tylu i po tygodniu jazdy stalem na parkingu w srodku miasta i czekalem na żone i nagle jak nie dupnie to myslalem że cos wybuchlo pod autem a tu spreżyna pekla na postoju nówka.Do domu mialem 40km i jechalem na przechylonym aucie pomalu do domu.Mysle ze masz cos nie tak z jedną sprężyną?
  
 
apropos sprezyn, ostatnio natknalem sie na allegro na gumy wkladane w sprezyny w celu usztywnienia autka, nie powiem bo cos takiego by mi sie przydalo na drogi po ktorych sie poruszam. Czy ktos z Was mial z tym stycznosc albo cos slyszal jak sie sprawuje taki patent?
  
 
Te gumy w omegach się nie sprawdzają z tego powodu, że sprężyny w końcowych odcinkach ostro zmniejszają swoją średnicę. Tam mają być wepchnięte gumy. Po założeniu stoją ukosem do zwojów sprężyny, a przy ugięciu właściwie rozpychają sprężyny na boki.Lepszym rozwiązaniem jest założenie pod wytłuczone sprężyny gumy na dolnym wahaczu.
  
 
Cytat:
Czy ktos z Was mial z tym stycznosc albo cos slyszal jak sie sprawuje taki patent?



patent sprawuje się lipnie. gumki powodują że ciut wyżej siedzi. i tylko tyle.
a do gumek nie potrzeba allegro do omegi są po 15 zł szt. w każdym dobrym sklepie z częściami
  
 

Witam

Zrobiłem inspekcję. Lekko pęknięta prawa sprężyna przy końcu. Jak jest na podnośniku to długości sprężyn te same. Zajmę się znowu tym tematem we wrześniu jak Brat wróci z eskapady.

RZ.
  
 
Mailem podobna sytuacje tylko ze w czasie jazdy nagle mnie przechyliło.Po zatrzymaniu nic nie stwiedziłym max predkosc jaka jechalem do domu to 40 km/h z Zielonej Gory masakra .Po dojechaniu do domu i wjechaniu na kanał okazało sie własnie ze pekła mi sprezyna na samym dole.Coz akurat za jakis czas mialem robic generalke zawiechy wiec sprowadzilem sobie z Niemiec sprzynki zolte zalozylem ,obnizylem,jestem zadowolony .Trasa ok lecz nasz piekny Wrocław i jego dziury oraz poniemiecka kostak daja znaki idzie czasami zabki sobie wybic.
Pozd.Wojtek
  
 

Apropos wysokości tyłka. Bracik zapiął przyczepe Niewiadów 500kg waży ona i bryka siadła tak, że krawędzie błotnika są na wysokości obręczy felgi R15. a po odpięciu przyczepy dzwiga się fura o 1.5 cm.

1. Czy to nie jest za nisko ?
2. Czy wymiana przednich amorów mogła wpłynąć na wysokość tyłka, bo wydaje mi sie ze przed wymiana był wyżej ?

RZ
  
 
Amortyzatory nie mają nic do wysokości "siedzenia".

A dobór innych przy "glebie" wynika z konieczności posiadania takich, które będą pracować w innym zakresie wysokości (no i zdolność tłumienia ew.)

-----------------
Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
  
 

Tez tak myslalem ze amory nic do wysokosci nie maja.

Ale skoro tak nisko siedzi tyłek to sprężyny trza wymienić ?

Bo teraz sie boje ze tylne prawie nówki Sachsy mi padną bo będą pracować w nie tym zakresie wysokości co przewidziana.

RZ
  
 
Witam,jak juz jestesmy w temacie amorow.Chodzi mi dokladnie o tylnie-pompowane.Jakie nominalne cisnienie powinno sie w nich znajdowac? Jazda 4 osoby,bez towaru? Chodzi mi o jednostke Ostatnio w wulkanizacji to gosciu drapal sie po glowie,bo tu napisane Psi a tu inczej.I strzelil zonga,tak ze sam mnie zglupil,Napompowalem tyle,ze prog jest 1 cm wyzej niz fela 16cali,bez "osob on board"
  
 
Cytat:
2004-07-21 08:40:51, mario26DR pisze:
Chodzi mi dokladnie o tylnie-pompowane.Jakie nominalne cisnienie powinno sie w nich znajdowac? Jazda 4 osoby,bez towaru?



Nie wiem jakie są tablice ciśnienia dla nivo manualnego, ale w automatycznym kompresor zaczyna działać przy trzeciej osobie z tyłu (licząc bez bagaży), przy czym obciążenie z przodu ma drugorzędną rolę.
Tak się zachowują oba moje karawany, tak też stoi w instrukcji.

Zatem IMHO - 4 osoby - możesz mieć 0 ciśnienia.

Robert