MotoNews.pl
  

Opór w przednim kole

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie szukałem takiego tematu lecz nie znalazlem.wczoraj wieczorem wracalem do domu i nagle jak stanalem i lekko hamulec popuscilem to slychac w przednim kole taki zgrzyt natomiast jak jade to auto dosc mocno sciaga w prawą strone i hamuje jadac z gory.lecz hamulce sa w porzadku gdyby tloczek sie zapiekl to pedal wchodzilby gleboko a hamulce sa takie jakie byly.powiedzcie czy to moze byc łożysko z przodu i jaka jest jego cena + cena za robote pozdrawiam.
  
 
Odkręć koło ewentualnie ściąg zacisk to bedziesz wszytko wiedział. Czy to łozysko czy zacisk hamulcowy. Nie masz przypadkiem mocno zuzytych klocków hamulcowych? Albo tarcz z wielkim rantem już?
  
 
panowie rozebralem wszystko okazalo sie ze tloczek nie rusza sie probowalem go wepchnac spowrotem zalalem plynem hamulcowym ale niestety nie moge go wyciagnac macie jakies porady jak to zrobic zeby chociaz troszke drgnal???klocki w porzadku jeszcze ponad polowa jest tarcza nie zla.teraz zamienilem klocki i strasznie trzeszcza jak sie jedzie czy to kwestia dopasowania sie do tarcz???mam nadzieje.
i jezdzic z tym do poniedzialku czy raczej nie?

[ wiadomość edytowana przez: will dnia 2004-07-24 15:03:56 ]

[ wiadomość edytowana przez: will dnia 2004-07-24 15:07:07 ]
  
 
Klocków nie zamienia się absolutnie - to po pierwsze.

Po drugie, aby wypchnąć tłoczek należy zdemontować cały zacisk, bez ruszania przewodu hamulcowego . Potem uruchomić silnik i spokojnie naciskać pedał hamulca aż tłoczek sam wyjdzie.
Uwaga! przedtem należy sprawdzić i ewentualnie uzupełnić płyn hamulcowy w zbiorniczku wyrównawczym.
  
 
Panowie teraz mam taki problem gdy mam sciagniety zacisk z tłoczkiem tarcza obraca sie bez problemu jednak kiedy naloze zacisk z tłoczkiem zachowuje sie jakby non stop hamowal klocki mocno przywieraja do tarczy i tarcza ani rusz.a jak sie jedzie to dzwiek straszny i gora tarczy jest prawie zjechana do golego metalu cos tam ociera co to moze byc panowie ratujcie stracilem caly dzien i nic jeszcze gorzej.aha czemu nie zamieniac klockow??
  
 
czy ktos moze mi pomoc?????przeszukalem forum ale nic nie znalazlem tzn takiego problemu jak ja mam.


[ wiadomość edytowana przez: will dnia 2004-07-25 09:19:08 ]
  
 
Czy zaciski są takie same jak w DF?
  
 
tak sa te same !
  
 
will - tu nie ma co kombinować więcej, zacisk hamulcowy nadaje się jedynie do wymiany - tłoczek gdy jest sprawny powinien "chodzić" pod palcem - czyli powinienś go wcisnąć ręka, a jeżeli piszesz że nie dało rady tego zrobić to znaczy że jest już zniszczony,
cały zacisk w dobrym stanie kosztuje ok. 50 zł na złomowcu, sam tłoczek w sklepie ok. 40 zł
  
 
Cytat:
2004-07-25 11:08:49, GDA pisze:
will - tu nie ma co kombinować więcej, zacisk hamulcowy nadaje się jedynie do wymiany - tłoczek gdy jest sprawny powinien "chodzić" pod palcem - czyli powinienś go wcisnąć ręka, a jeżeli piszesz że nie dało rady tego zrobić to znaczy że jest już zniszczony,
cały zacisk w dobrym stanie kosztuje ok. 50 zł na złomowcu, sam tłoczek w sklepie ok. 40 zł

Gda ale nie cofa mi sie tylko ten z prawej strony lewy wchodzi bez problemu a problem ten sam tzn jak zakladam zacisk z tloczkiem to sa jakby sciniete klocki do tarczy???
  
 
Musi być wrednie zapieczony. Nie da rady, GDA ma racje, trzeba wymieniać.
  
 
dobrze ten co nie wychodzi rozumiem wymiana.ale z drugiej strony drugi tloczek wyciagnalem nie do konca!!zeby nie zapowietrzyc nasmarowalem dalem nowa uszczelke i wsunalem do konca bez problemu ale jak nakladam na klocki to je dociska na maxa ze tarcza ani rusz???o ten problem mi chodzi ???czy to tez zapiekanie?
  
 
Czym posmarowałes tłoczki? Jeśli sie je dobrze nasmaruje i nie sa uszkodzone to powinno wszystko chodzić lekko. Warto posmarowac prowadnice klocków smarem żeby sie lepiej "wpasowaly" w zacisk, co zapobiegnie ocieraniu klocka o tarcze
  
 
Will:
panowie rozebralem wszystko okazalo sie ze tloczek nie rusza sie probowalem go wepchnac spowrotem zalalem plynem hamulcowym ale niestety nie moge go wyciagnac macie jakies porady jak to zrobic zeby chociaz troszke drgnal???klocki w porzadku jeszcze ponad polowa jest tarcza nie zla.teraz zamienilem klocki i strasznie trzeszcza jak sie jedzie czy to kwestia dopasowania sie do tarcz???mam nadzieje.

Will zdecyduj się? Chcesz WYJĄĆ tłoczek z zacisku, czy WEPCHNĄĆ go do środka? Pierwsze robi się pedałem hamulca wciśniętym na maksa (przy założeniu że masz sprawne odpowietrzniki i pomocnika), drugie zaś dwoma kluczami oczkowymi 22mm w sprytny sposób założonymi w zacisk tak, by powstała dźwignia.

Will:
Panowie teraz mam taki problem gdy mam sciagniety zacisk z tłoczkiem tarcza obraca sie bez problemu jednak kiedy naloze zacisk z tłoczkiem zachowuje sie jakby non stop hamowal klocki mocno przywieraja do tarczy i tarcza ani rusz.a jak sie jedzie to dzwiek straszny i gora tarczy jest prawie zjechana do golego metalu cos tam ociera co to moze byc panowie ratujcie stracilem caly dzien i nic jeszcze gorzej.aha czemu nie zamieniac klockow??

GDA:
will - tu nie ma co kombinować więcej, zacisk hamulcowy nadaje się jedynie do wymiany - tłoczek gdy jest sprawny powinien "chodzić" pod palcem - czyli powinienś go wcisnąć ręka, a jeżeli piszesz że nie dało rady tego zrobić to znaczy że jest już zniszczony,
cały zacisk w dobrym stanie kosztuje ok. 50 zł na złomowcu, sam tłoczek w sklepie ok. 40 zł


Oj, Panie Prezesie nieładnie taką dezinformację szerzyć... przerobiłem w pomarańczowym Borewiczu remont całych hamulcy i nic nie trzeba było wymieniać (prócz zacisków z ukręconymi odpowietrznikami, ale na to na forum też były podawane sprawdzone sposoby).

To co potrzeba to :
- szczotka druciana do czyszczenia jarzma zacisku,
- papier wodny 1000 do szlifowania wżartych powierzchni na tłoczku,
- narzędzia do demontażu zacisku,
- źródło ciepła do podgrzewania połączeń starych przewodów hamulcowych,
- zestaw naprawczy zacisku (kpl. uszczelek do naprawianego zacisku)
- 1-1,5dm3 denaturatu do płukania układu hamulcowego i naprawianych elementów
- 0,8dm3 płynu hamulcowego.

Jeśli znasz sposób na ruszenie swoich odpowietrzników to radziłbym Ci zrobić remoncik całego przodu (mimo tego, że lewy działa, wydaje mi się iż dobrą zasadą jest symetryczne naprawianie elementów jezdnych w samochodzie).

Rozebrać zaciski, wyczyścić wszystko z brudu i rdzy, wymyć ze smarów benzyną ekstrakcyjną, oczyścić miejsca zatarcia papierem wodnym 1000 na mokro (starając się nie robić głębokich rys - odpada skrobanie nożem), przed montażem przemyć wszystko denaturatem, odstawić do wyschnięcia, złożyć wszystko z użyciem smaru do tłoczków w niebieskich tubkach (im więcej włożysz, tym mniejsza szansa ze hamulce znowu staną), zlać stary płyn z układu zalać zbiornik denaturatem i przepłukać przewody na zasadzie najpierw odpowietrzamy tył aż zobaczysz czysty denaturat, potem przód. Jak już w całym układzie jest czysty denaturat, to odsysamy strzykawką denaturat ze zbiorniczka i nalewamy świeżego płynu. Potem odpowietrzamy analogicznie cały układ do momentu gdy zamiast denaturatu będzie nam wylatywał płyn hamulcowy.

Płukanie denaturatem w moich przypadkach (2 polonezy i 2 maluszki) daje szokujące rezultaty - świeży płyn za każdym razem "utwardzał" pedał hamulca i powodował że o wiele milej reagowały na nożne prośby zadziałania.

Dobrym patentem (choć w zimie może powodować rdzewienie klocków) jest spiłowanie ich bocznych krawędzi by klocek miał 1mm luzu w prowadnicy i by chodziły bez zacięć w jarzmach. sprawdza się to u mnie i w Lucasach i starym układzie. Jeśli to błąd proszę o krytykę, choć ja negatywów nie zauważyłem

Cała ta zabawa jest pracochłonna i długotrwała, ale potem masz spokojną głowę i rewelacyjne hamulce (z narzędzi potrzebnych wypada powiedzieć o dobrych kluczach płaskich do końcówek hamulcowych przy wężykach gumowych, porządnym kluczu oczkowym do odpowietrznika oraz o palniku gazowym na gaz do zapalniczek do kupienia w obich i innych kastoramach za 10pln plus gaz do zapalniczek za 18pln, do podgrzewania tych końcówek - u mnie puszczała każda po 3-krotnym dobrym podgrzaniu i spokojnym wystygnięciu w samochodzie który pewnie z 15 lat nie miał ich ruszanych więc się da)

UWAGA na odpowietrzniki - u mnie w tylnych zaciskach odpadły (ukręciły się) w zasadzie bez użycia siły i grzanie nic im nie dało.


[ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2004-07-25 13:47:52 ]
 
 
Wtrace swoje "trzy grosze".

Nie widze sensu walki z odkrecaniem elastycznych przewodow hamulcowych od przewodow metalowych. Najprawdopodobniej przewody metalowe w w/w przypadku nie byly nigdy zmieniane, wiec przy okazji remontu zaciskow powinno sie je wymienic razem z elastycznymi. Jest to koszt rzedu 15-18 pln za przewod (przod, tyl to troszke inna bajka), wiec robiac remont calego ukladu chyba warto zainwestowac te pare groszy i miec zrobione wszystko od A do Z.
  
 
Cytat:
2004-07-25 18:03:31, BolimA pisze:
Wtrace swoje "trzy grosze".

Nie widze sensu walki z odkrecaniem elastycznych przewodow hamulcowych od przewodow metalowych. Najprawdopodobniej przewody metalowe w w/w przypadku nie byly nigdy zmieniane, wiec przy okazji remontu zaciskow powinno sie je wymienic razem z elastycznymi. Jest to koszt rzedu 15-18 pln za przewod (przod, tyl to troszke inna bajka), wiec robiac remont calego ukladu chyba warto zainwestowac te pare groszy i miec zrobione wszystko od A do Z.


czy z metalowymi czy bez trzeba miec metode na rozkrecanie tych polaczen. zas co sie tyczy idei, ja w borku po 20 z gorka latach metalowych przewodow nie zmienialem i dziala calkiem calkiem.
 
 
Panowie dziekuje za wszystko nie chce zapeszac musze troszke pojezdzic az klocki sie dotrą.na razie tloczki oba wyczyszczone nasmarowane, wchodza i wychodza jeszcze raz dzieki.
  
 
potwierdzam słowa kolegów dot napraw przednich ham w poldku bo sam mam tak zrobione i działają bardzodobrze

i dozuce 3 grosze

ja też prezeszlifowuje klocki zanim je wsadze a z rdzewieniem nie mam problemów bo powadnice klocków smaruje smarem motarzowym (miedzianym) tak jak i kliny wiec nie zapiekają się

drugą rzecza jeszt ze elemety współpracująze z klinami czyli jażmo i sam zacisk są wypolerowane co powoduje ze pracują z mniejszym oporem

może jak bedą chetni to na ogólnopolskim zaprezetuje ze po kilku tysiącach po złożeniu hamulców kliny bedzie moża wybic bez problemów a nawet reka



[ wiadomość edytowana przez: BodzioT dnia 2004-07-26 09:59:07 ]