Wtrysk czyli zepsulem samochod

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
PN ATU 1,6 Abimex
Zaczelo sie dosc niewinnie - samochod czasami gasl na wolnych obrotach - dzialo sie tak zarowno podczas jazy jak i postoju, na gazie i benzynie - gdzies kiedys slyszalem ze to wina silnika krokowego, a dokladniej brudu ktory blokuje iglice zaworu wolnych obrotow... Postanowilem wyjac ustrojstwo i sprobowac wyczyscic - w zwiazku z tym wyjalem cala obudowe wtrysku i przepustnicy rozebralem na czesci pierwsze - wyjalem wtryskiwacz, czujnik polozenia przepustnicy, silnik krokowy, jedynie regulator cisnienia zostal na woim miejscu bo nie posiadalem odpowiedniego torxa wszystko z wyjatkiem wtryskiwacza /balem sie ze go zepsuje/ wymylem w benzynie, wytarlem do sucha i poskladalem, we wtryskiwaczu zdjalem i umylem jedynie o-ringi, poskladalem cholerstwo i teraz jest tragicznie - gaz chodzi tak jak chodzil, natomiast benzyna przestala dzialac zupelnie... odpalilem na gazie (bylo wszystko ok) i przelaczylem na benzyne - silnik zgasl i nie dal sie odpalic ani na benzynie ani na gazie... Zajrzalem do srodka, i zauwazylem ze przepustnica jest mokra od benzyny...
Moze ktos ma pomysl co moglem spiep... ? i jak to cholerstwo zdiagnozowac?!
  
 
sprawdź jeszcze raz wtryskiwać, najgorsze co mogło si stać to mogłeś zgiąć iglice, i wtryskiwacz sie otworzeył i nie chce się zamknąć, i dlatego leje benzyną, a może wystarczy go jeszcze raz przeczyścić
  
 
Hmmm przy wtryskiwaczu nie robilem praktycznie nic, pozatym jak wlacze zaplon to wtryskiwacz chyba jest pod cisnieniem /tak mi sie wydaje/ i obmacalem go w tej sytuacji i nie wyczulem zeby lala sie benzyna... a moze byc tak ze zacial sie zawor zwrotny i pompa dowala wieksze cisnienie i stad zalewanie przy otwarciu wtryskiwacza?
  
 
Spróbuj rozebrać i złożyć to jeszcze raz.
  
 
Cytat:
2004-07-15 20:21:51, leon pisze:
Spróbuj rozebrać i złożyć to jeszcze raz.

Leon to się nazywa metoda informatyczna
  
 
Ale to GLI, więc ...
  
 
Rozebralem i stwierdzam ze leje sie ze wtrysku wiec prawdopodobnie iglica albo sie wygiela albo jakis paproch ja zablokowal w pozycji otwarte - aktualnie wtryskiwacz kapie sie w benzynie ekstrakcyjnej - jak to nie pomoze to zamiast jechac na zlot bede kupowal wtryskiwacz... na moim zadupiu nawet nie wiedza w zadnym sklepie ile toto moze kosztowac ale czuje ze drogo bedzie mnie kosztowala nauczka ze jak sie na czyms nie znasz to sie tego nie czepiaj...
  
 
Dzisiaj przezylem szok - probowalem sprawdzic czy ten cholerny wtryskiwacz nadal leje wiec wymontowalem go z obudowa - tak ze na kolektorze dolotowym zostala tylko obudowa przepustnicy stwierdzilem ze pokrece troche rozrusznikiem i zobacze czy gdy pompa pracuje to wtryskiwacz przepuszcza /statycznie nie bylo widac zeby cos cieklo/... Wsiadlem do auta przekrecilem kluczyk i uslyszalem ze silnik zapalil!!!!!!!!!!! Bylem w takim szoku ze z 10 sekund sluchalem tylko pracy troche nierownej ale wolne obroty byly ok!!!! dopiero po chwili ocknalem sie z szoku i wylaczylem zaplon... Okazalo sie ze o obudowe przepustnicy oparty byl przewod od gazu i to wystarczylo zeby silnik zassal mieszanke i zapalil!!! A jak wszystko poskladam to skurwiel za cholere nie pali
JEszcze troche i chyba wscieklizny sie nabawie