Klimatyzacja - optymalne użycie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Temat poniekąd wakacyjny:
czy z punktu widzenia zużycia paliwa, w klimatyzacji "ręcznej" lepiej dawać duży nawiew i małe chłodzenie czy może odwrotnie ?
Czy agregat klimatyzacji działa cały czas czy może włącza się czasami - zależnie od nastawu chłodzenia ?
  
 
nie wiem jak jest z agregatem czy sprężarką czy jakgozwaltakgozwal ale jak bierzesz dużo prądu to jest większe obciążenie na alternatorze i większe zużycie więc do optimum powinieneś wyłączyć i dmuchawe i radio iświatła, a wydajemisię że sprężarka działa i tak i tak z podobnym obciążeniem ale podkreślam słowo wydaje mi się.
  
 
Cytat:
... czy z punktu widzenia zużycia paliwa, w klimatyzacji "ręcznej" lepiej dawać duży nawiew i małe chłodzenie czy może odwrotnie ...



Na początku należy zaznaczyć, że rozważania takie mają sens tylko "dla sportu", bo w praktyce cały czas trzeba mieć przecież na uwadze to do czego służy klimatyzacja (przecież nie do oszczędzania paliwa). Znacznie lepiej byłoby zastanowić się jakie ustawienie jest optymalne pod względem efektu uzyskiwnego przy danym zużyciu, choć i tutaj ocena byłaby dość subiektywna, bo każdy lubi inaczej. Ale wracając do pytania:

IMHO w praktyce ani to ani to nie da wyraźnego efektu, a tylko sporo straci się na końcu czyli własnej skórze. Dlaczego?
Jeśli włączasz "duże chłodzenie" to klimatyzacja zwiększa obciążenie (sprężarka ma więcej roboty, o ile (?) -trudno powiedzieć, ale ma). Jeśli włączasz nawiew, to dmuchawa zwiększa obciążenie, a pomijając rozrusznik jest to bodaj jeden z największych, jeśli nie największy odbiornik prądu.
Owszem, klimatyzacja obciąża cały silnik bardziej (to przecież czuć), ale jeśli nie popada się w skrajności (tzn jedno albo drugie cały czas na max), to IMHO różnica jest trudna do wyłapania, chyba, że na dokładnym sprzęcie pomiarowym.
Dodatkowo mając mały nawiew nasze "dobrze schłodzone" powietrze nie będzie miało optymalnej cyrkulacji w kabinie, a dając małe chłodzenie możemy nie poczuć efektu pomimo, że policzki już nam się rozjeżdżają od podmuchu, że o uszach nie wspomnę.

Reasumując, tak jak w życiu - najlepiej gdzieś pośrodku i nie martwić się o resztę, bo można oszaleć.

Wiler: Jeśli wyłączysz dmuchawę, to nici z klimatyzowania

[ wiadomość edytowana przez: Aveuser dnia 2004-06-28 10:26:15 ]
  
 
Poważnie??? he to samo napisałem ale ciut mniej wyraźnie hehe
  
 
Niedawno byłem na przeglądzie klimy /ręczna/ i pan oświecił mnie w tym temacie. Twierdzi że częstotliwość włączania kompresora a więc zużycie przez niego energii zależy od temperatury powietrza na wylocie agregatu, które to ma być utrzymywane na poziomie 8-9 stopni. Z tego wniosek że mamy tylko wpływ na szybkość nawiewu. Regulacja gałką temperatury powoduje tylko dodatkowe nagrzewanie przez nagrzewnicę, ochłodzonego i osuszonego powietrza . Przynajmniej tak jest w Corolli.
  
 
No to dobrze twierdzi.

U kumpla w Carinie, po uzupełnieniu płynu chłodzącego na wyjściu jest 5,5*C.
  
 
Ci co mają automat typu "Climatronic" powinni wiedzieć że tam sprężarka działa non-stop o ile nie włączy sie trybu econo
Tak więc czy chłodzimy czy nie to benzynka ucieka.
/To też Pan od klimy powiedział/
Z tym że chyba nie do końca ma rację, Obcoążenie będzie się zmieniało w zależności od obciążenia /chłodzenia, z tym że samo kręcenie agregatem pobiera sporo mocy(ok 1KM).
  
 
W żadnym wypadku - sprężarka klimatyzacji nigdy (poza uszkodzeniami ...) nie pracuje non-stop, ani w ręcznej, ani w climatroniku ...
  
 
Cytat:
2004-07-19 12:48:47, sebast pisze:
W żadnym wypadku - sprężarka klimatyzacji nigdy (poza uszkodzeniami ...) nie pracuje non-stop, ani w ręcznej, ani w climatroniku ...


dokladnie, tak ze pan od klimy tak sobie chyba szczelil