Powódź w ładzie.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Ale akcja, dziś wyszedłem do samochodu żeby coś porobić i zaczęło lać więc wlazłem do niego i w środku coś dłubałem. Zrobiło się oberwanie chmury a mi w nogi coś tak mokro się poczuło. Ja patrzę a tam po kablu antenowym woda napieprza jak z kranu! No tak, uszczelnianie z jakiegoś gluta + pokrzywiona, powypadkowa blacha robią swoje. A w drzwiach z uszkodzoną uszczelką pełno wody, więc szmat i ręczników papierowych napchałem i jest OK ale szyby nie będę mógł otwierać bo szmaty powypadają. No super. Polecam dopilnować tego w Waszych samochodach. Zdejmijcie obicia drzwi i posiedźcie podczas deszczu w środku to zobaczycie czy się leje. A jak komuś rąbie od spodu np. jedne drzwi to na bank ma uszczelkę do wymiany.
  
 
U mnie często było tak,że po deszczu w kieszeniach drzwi było trochę wody. Ostatnio nie sprawdzałem, więc nie wiem...
Powódź to miałem jak mi zawór nagrzewnicy się zepsuł, wtedy pod nogami pasażera można było łowić ryby
  
 
Ja tyż kiedyś miałem połów ryb (oczywiscie przez zawór). Skapnołe się dopiero wtedy jak zaczeło coś dziwnie parować w aucie i temp. silnika skoczyła do góry
  
 
W mojej 7-ce było podobnie,po deszczu pełno wody w kieszeniach drzwi,ale okazuje się że producent przewidział ten problem i w dolnej części drzwi zrobił specjalne otwory odprowadzające wodę.Są tam trzy.Zapewne są one u Ciebie zatkane środkiem konserwującym,należy je udrożnić,ale ostrożnie tak aby nie uszkodzić warstwy ochronnej konserwacji a tym bardziej lakieru.Weż patyczek z drewna lub plastiku i powoli i delikatnie przesuwając wzdłuż drzwi,wyczujesz te miejsca,a szmaty i ręczniki wyrzuć natychmiast bo to jest zaproszenie dla najbardziej niepożądanego gościa w aucie -RDZY!!!!!!!!!!!
  
 
uve ma racje wywal te reczniki i najlepiej jak najszybciej wysusz wszystko nawet suszarką do wlosów choć najlepiej farelką bo potem bedziesz miał sporo zabawy z remontem podlogi... rdza jest bezlitosna...
  
 
Kiedyś podczas oberwania chmury wjechałem samarką w zajebiście głęboką kałużę ( taką pod światła ) - strumień wody umył mi nogi....
  
 
Czyzby dziury w podlodze ?
  
 
No właśnie nie....
Woda si polała skądś powyżej pedałów
  
 
zatopienie lady
obadajcie ten wątek
wspominam teraz to zdarzenie z usmiechem na twarzy
  
 
ja miałem podobnie jak kupiłem uszczelki przy szybie w drzwiach wygladały dziwnie przy pierwszym myciu przekonałem się że nie ma problemu żeby sprawdzic ile mieści się wody w drzwiach kupiłem nowe uszczelki ( nie jest to łatwa sprawa szczególnie w Lublinie) i teraz jest OK
  
 
Mylisz sie przyjacielu. Akurat w Lublinie to jest sprawa baaaaaaaaaaaaaardzo prosta.

Wymaga paru czynności
po pierwsze primo - wsiadasz do samochodu (autobusu)
po drugie primo - jedziesz na ul Grabskiego
po trzecie primo ultimo - kupujesz tam co dusza zapragnie do Łady

a co najważniejsze - zostaje ci jeszcze kupe kasy w portfelu

pozdrawiam
  
 
Ja pamiętam, że jak miałem pięć czy tam szesć lat i jechałem z dziadkami ich starym Maluchem, to też w skutek zgnitej podłogi i drzwi się zrobiła powódź że można było nogi umyć. A deszcz przywalił jak gupi, normalnie to była burza z gradobiciem.
A ostatnio z kolei u nas w renault też padła nagrzewnica i też mieliśmy powódź.
  
 
HEJ PANOWIE TRZEBA TROCHĘ WPRAWY !! W POLONEZIE KUMPLA TO JAK SIĘ PRZEJEŻDŻA PRZEZ KAŁUŻĘ TO TRZEBA NOGI WYSOKO UNOSIĆ .ALE DZIURY W PODŁODZE MAJA SWÓJ PLUS -WODA TAKSAMO SZYBKO JAK SIĘ POJAWIA TAK SAMO SZYBKO ZNIKA
  
 
Parę lat temu na Kochanowskiego pod wiaduktem (tarnowiacy wiedzą, że po deszczach był tam przejazd długości 200 m i głębokości do 1m) gość wjechał Pontiacem Fiero. Wody po szyby ale auto szczelne, no to gośc otworzył drzwi (i jeszcze się namęczył) i wody miał po szyję (no dobra po ramiona)
  
 
A w wawie ciężko dostać uszczelki szyby w drzwiach. Musze na szrota jechać i dać 5zł
  
 
w czasie ostatniej silnej ulewy u nas jechalem z suchanina, za rondem a przed gorka na morenie jest takie obnizenie, woda zbiera sie tam na pol metra, przejechalem przez to srednia predkoscia, i wyjechalem suchy, gorzej bylo ze stabilnoscia auta podczas przejazdu