Silnik od poloneza

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiem, że to moralnie nie do obrony ale ze względów ekonomicznych rozważam wstawienie do swojej 2107 silnika od poloneza. czy ktoś wie ile to przeróbek? czy pasuje do ladowskiej skrzyni? bo przerobienie wydechu i ciegna gazu wydaje się dość latwe.
  
 
jaka w tym Twoim zdaniem ekonomika??Polonez,. nigdy.Sorki, ale na temat silnikow z poldkow mam nienajlepsze zdanie.
  
 
tez mi kiedys taka idea po glowie chodzila... ale kloledzy skutecznie mi ja na szczescie ze lba wybili.
a roznic ject chyba wiecej... wydech, gaznik z innej strony, nie? Tez poczatkowo tego nie wytrybilem...
a i do skrzyni chyba tez niekoniecznie tak z marszu pasuje...
daj sobie spokoj i lepiej porzadnie zrob ten ladowski...
a jaka ekonomike masz na mysli? chyba nie spalania?
a jeslio masz polonezowki za darmo lub tanio, to opchnij go i kup czesci do oryginalu.
jest lepszy, nowoczesniejszy itd....
  
 
No chyba, że masz na myśli rover 1400 DOHC, to wtedy wal śmiało i śmiej się z naszych pojedynczych wałków...

...

Ale coś mi się wydaje, że Ty chcesz do łady wstawić 1500 OHV

Będziesz pierwszy w Klubie, ale czy będzie to dobre ?
Ja też wybrałbym remont starego silnika. Prostsze i niekoniecznie droższe.
  
 
Ludzie listy piszą
  
 
Co do ekonomii to chyba nie za bardzo - w kazdym razie ja wybralem Lade zamiast Poloneza w duzej mierze wlasnie ze wzgledu na nizsze koszty eksploatacji
Poza tym... nie ta dynamika, halas... nie kolego - to nie tylko moralnie, ale rowniez technicznie jest nie do obrony
Pozdrawiam
  
 
Silnik polonezowski ma bardziej archaiczną budowę. Pozostań przy ładowskim, ewentualnie zrób przeszczep z Fiata 131, 132 2.0 DOHC.
  
 
Jak dla mnie to taka zamiana jest kompletnym bezsensem....
EOT

pozdrawiam
  
 
Silnik z poloneza to pieronsko stara konstrukcja- w porownaniu do lady rowniez!
Ja uwazam to za bezsens.
Nawet wstawianie 1400 Rover - z tego co slyszalem, to opinie nie sa najlepsze na ten temat - silnik owszem dobry, ale sie sypie i kosztyuje duzo - tj czesci do niego kosztuja duzo duzo.
Zawsze slyszalem, ze jak kos mial poloneza rovera i silnik mu sie psol, to wkladal zwykly polonezowski.
Ja ekonomiki nie widze zadnej.
Lada na benzynie, bedzie smigac duzo lepiej niz polonez, i to za 7,5 litra!(oczywiscie w przyzwoitym stanie, a nie wskazujacym na zurzycie)
A lada na gazie duzo chyba nie pali?
Lepiej zrobic remont ladowski.
No chyba ze TC - ale ... to juz nie lada.
  
 
wiem,że ladowski jest dużo lepszy i naprawde nie trzeba mi tego tlumaczyć. ale: mój silnik ma już 150kkm i chociaż panewki jeszcze cale to wiem ,że musze zrobić pierścienie i uszczelniacze zaworów. A najważniejsze posypal mi sie rozrząd,aparat zaponowy i pompa wodna. żeby zrobić to wszystko trzeba ponad 500zl na części. A silnik od poldolota moge kupić za 250-300zlotych i wiem ze jest 50kkm po remoncie. znaczy że pojeżdże na nim 60-70kkm a w swoim za góra 20kkm mam do roboty panewki. rozważam wstawienie tamtego silnika po to żeby jeszcze z 1,5 roku pojeździć,a robie 40kkm rocznie. Z moich doświadczeń wynika,że lada1.5 i polonez1.6 palą w jeździe po warszawie tyle samo-12l gazu na sto.
  
 
więc konkretnie:
1.cięgna od gaźnika są do zrobienia
2.wydech sie obspawa
3.czy pasują mocowania do belki-poduszki?
4.czy pasuje do skrzyni? podobno przy zakladaniu skrzyni fso do silnika waz przekada sie odlew na sprzęgo od poloneza? czy to znaczy,że pasują bez problemów?

samo przekladanie silnika mnie nie przeraża bo już przerabialem i jeśli ktoś ma niezly silnik od waz to o wiele chętniej kupie niż ten od poloneza.

[ wiadomość edytowana przez: jasg dnia 2004-08-03 19:12:51 ]
  
 
Cytat:
2004-08-03 19:06:17, jasg pisze: A najważniejsze posypal mi sie rozrząd,aparat zaponowy i pompa wodna. żeby zrobić to wszystko trzeba ponad 500zl na części.



Moim zdaniem części można kupić taniej...Jeździsz dużo, więc koszty się rozkładają na przebyte kilometry... A przekładki silnika nie przewidzisz ile w ostatecznym rachunku Cię wyniesie?!
Jeśli się zdecydujesz na polonezowskie serduszko to skrupulatnie policz wszystkie koszty...i po wszystkim przedstaw to Klubowiczom. Dla zniechęcenia oczywiście

Z dodatkowych kosztów dolicz rzeźbienie z wydechem, flanszą sprzęgła, a na samym początku sprawdź wysokość silnika razem z puszką filtra ( czasem maska nie chce się zamykać)
  
 
wstaw lepiej dohc od 132, argenty. polecam 1,6 lub 1,8
  
 
Witam!
Ja mialem poloneza 1.5 z 87 roku, przejechane bylo ponad 200tys i szczerze mowiac to moc tego silnika mnie zaskakiwala - wiele roznych fur tym odstawialem - wiec nie demonizujmy silnika od poldozera - to moge od siebie powiedziec, co do spraw technicznych nie bede sie wypowiadal .
Pozdrawiam,
Szymek
  
 
rozrzad i pompa wody, nawet i aparat zaplonowy, to nie jest duzy koszt.
NIe wiem co nie tak z Twoja lada, ale moja miala 220 000 kilometorw i prog na cylindrach nie byl wysoki, a i panewki byly OK!

Teraz tak - co do polonezowskiego silnika po remoncie, to zastanow sie dobrze, co to byl za remont, i dla czego ten silnik jest do sprzedania.
Bo jesli to byly wymienione pierscienie i panewki, to to zaden remont(moim zdaniem).
Pierscienie moga sie przyjac, albo nie - i po 20 tysiacach moga sie wysypac, albo po 50.

Popma wody KOMPLETNA(a za zwyczaj wymienia sie tylko wklad)
to koszt 70 zl w skorpionie
rozrzad 43 zl
aparat zaplonowy 42 zl - ale za zwyczaj do wymiany sa platynki, kondesator i kopulka z palcem(wewntualnie lozysko)
All cuzamen 160zl + vat
Stary, czego tu chciec od zycia?
dajmy na to ze wywalisz drugie tyle, na robote, i jest OK.
Albo na wszystko 500 zlo i jest OK.

Z czego wnioskujesz zurzycie pierscieni? Zmierz cisnienie, i dopiero sie zastanawiaj!
Jesli kopci, to zainteresuj sie uszczelniaczami na zaworach w pierwszej kolejnosci, oraz ustawieniem gaznika i zaplonu!

A przekladka silnika - to tak, sam silnik, przelozenie(oryginalu ladowskeigo) kosztowalo w zakladzie, zdaje sie 300 zlotych, + klopoty i wydatki z zghloszeniem do urzedu, zamiany silnika, zmiana dowodu, etc etc.
Przerobka i dogranie silnika do reszty lady, to moim zdaniem znacznie przekracza koszty!
A powiem Ci ze nie wierze ze ten silnik z poloneza jest po remoncie.
remont= szlif cylindrow, slzif walu, nowe tloki, nowe pierscienie, nowe panewki glowne i korbowe, nowe zawory(badz docierane na nowo stare) planowana glowica, nowe uszczelniacze, nowy walek + nowa obudowa, nowe popychacze(nowe koniki w polonezie) nowy lancuch(pasek)_ i kola rozrzadowe.
Jesli ten silnik z poloneza spelnia to co napisalem powyzej, to mozesz go brac, jesli nie jest juz zarzniety.
Natomiast jesli remont jego wygladal w sposob, wstawilismy nowe pierscienie i panewki(tylko pewnie korbowe) to nawet nie mysl o nim.

Oczywiscie zrobisz jak zechcesz!
  
 
trzeba przyznać, że skutecznie zniechęcacie. Mija mi fala nienawiści do silnika waz po ostatniej serii awarii. Silnik od poldolota jest z rozbitej fury, wiec nie powinien być zciemniony,bo ktoś chcial na nim jezdzic. ale rzeczywiście zdaje mi sie to mniej oplacalne niż myślalem. Biore sie za swój silnik i zobaczymy co będzie.
i chyba najtrafniejsze pytanie do moich problemów: jaki jest adres skorpiona?

[ wiadomość edytowana przez: jasg dnia 2004-08-04 20:46:54 ]
  
 
http://www.skorpion.auto.pl
  
 
jasg: moja 2107 do wypadku miala na liczniku ponad 350tys z tylko jednym remontem (kiedys na stacji zamiast benki wlali rope do zbiornika).. caly czas obrotomierz ochoczo wskakiwal na czerwone pole, a pod koniec troszke juz olej sie pojawial..

generalnie silniki nie do zajechania jak dla mnie.. jak naprawisz i przy okazji dostaniesz porzadne czesci zamienne to jeszcze dluuugo pojezdzisz.. blacha sie zdazy posypac a silnik jak skala bedzie trwal na posterunku...
  
 
Posiadałem kiedyś Poloneza "borewicza" i silnik w nim sprawował się fantastycznie. Miał odelżone koło zamachowe i naprawdę świetnie się wkręcała na obroty. Niestety wypadek pozbawił mnie tego autka po blisko 4 tygodniach. A poza tym rdza i tak robiła swoje juz we wszystkich możliwych zakamarkach.
  
 
Heh.

Ja dla odmiany przymierzałem sie do przełożenia silnika z Łady 1500 do Poloneza, ze względu na jego niepodważalną wyższośc na silnikiem fiatowskim i prawie już się za to brałem, gdy odkryłem pęknięte obydwie podłużnice .

Teraz myślę na drugim autem, ale silnik czeka

Generalnie do przerobienia jest:

Sterownie przepustnicą i ssaniem (gaźnik po drugiej stronie silnika),
Układ wydechowy (mały pikuś),
silnik trzeba przełożyć razem z obudową sprzęgła a co za tym idzie sterowanie tym sprzęgłem (z hydraulicznego na mechaniczny lub odwrotnie w zależności co do czego się przekłada),
Ewentualnie przewody układu chłodzenia, ale chłodnice są bardzo podobne,
Drobne przeróbki instalacji elektrycznej.