Wieniec,bendiks....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ostatnio zmienilem wieniec kola zamachowego.Stary bendiks juz puszczal,wiec tez poszedl do wymiany. Po zalozeniu nowego rozrusznik tylko stukal ( na stole wszystko bylo ok ) Po prostu zęby nie mieściły się w zębach wieńca. Założyliśmy znowu stary bendiks-zaczął kręcić,ale z dużym oporem Więc na próbę wyjęliśmy znowu stary bendiks i na szlifiereczce zostal zjechany o jakies 0.7 mm. pomogło działa ślicznie. A nowy bendiks...leży i czeka na wizytę u tokarza.Pojeździ mu troche po głowie i tez około milimetra ze średnicy zdejmie.
Pytanie moje do całej sytuacji..spotkaliście się z czymś takim,że nowy wieniec ma zbyt dużą średnicę i nie współpracuje z bendiksem??
  
 
tak sie składa że też musiałem zmienic bendiks i zmierzyłem go suwmiarką jest identyczny jak stary więc może koło zamachowe masz o innych wymiarach
  
 
U mnie po wymianie wieńca było wszystko ok, tyle tylko, że był tak krzywy że go sam nie założyłem.
  
 
Miałem kiedyś podobną sytuację z pompą wodną do samarki.Kupiłem orginalną rosyjską a ona skubana miała za długi korpus.Pasek rozrządu był połowicznie na kole pompy i w powietrzu.
Kisłorodnyje ustrojstwo miało pasować a nie pasowało.....