Pomocy...Polonez po wypadku... ile to jest warte...??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam do sprzedania powypadkowego Poloneza... Silnik działa, odpalił bez problemów, skrzynia, układ kierowniczy, ośki ok... szyby - przednia i boczne oprócz tylnej od pasażera (trójkącik jest) oraz tylnej są całe... kabina przód ok, siedzenia są ok... co do karoserii to przód rozwalony tył zmiarzdzony przez dzrzewo... dobre 3 koła + zapas.
Chce wiedziec ile to może być warte. Chce to sprzedać może jacyś chętni?? na części lub w całości.. Prosze o pomoc w wycenieniu... w całości lub na części (np ile warty jest silnik[1.6 nie Rowera], skrzynia szyby itp oddzielnie) To dla mnie ważne... jak coś to piszcie na forum, na gg (5315546) lub meila (perrin@vp.pl)

Dzięki...
  
 
Po takim opisie to ze 40 gr za kilogram.
Ważny jest rok produkcji i model auta. Tak samo przebieg,przeprowadzone naprawy przed wypadkiem, stan blach.
  
 
Zgodze się z przedmówcą. Za mało informacji o aucie.
  
 
Najlepiej zdjęcia
  
 
Silnik z papierem - gaźnik kupisz już od 300 zł do 1000 taki z hydraulicznymi popychaczami na wtrysku. Oczywiście sprawne do montażu. Kpl drzwi idealnych 500-600 zł max. Skrzynia 150 zł. Fotele i tapicerka 100 zł jezeli fotele są nowego typu i w dobrym stanie. Most jeśli szeroki na lukasie max 400 za stan bdb.jeśli nie to 2xpółoś szeroka po 150 zł. Jeżeli most jest wąski to możesz go co najwyżej postawić w ogródku jako rzeźbę nowoczesną Koła jeśli ładne felgi i dobre opony 80 zł za szt. No i jeszcze szyba przód jak jest klejona to z 80 zł za nie porysowaną. Z reszty możesz rozpalić ognisko bo zostają rzeczy niepsujace się badż słabo sprzedawalne/sprzedawalne za grosze.
Oczywiście podane ceny są do uzyskania przy sprzedaży własnoręcznej, rozciągniętej nieco w czasie. Za całe auto nie uzyskasz dużo, może z 1200 zł jeżeli było to szerokie zadbane Caro. Jeżeli nie jest to caro to nie dostaniesz nawet 1000 zł bo za tyle to można kupic jezdżącego polda przejściówkę z gazem. No chyba że to jest piękny zadbany plus z 99 tylko po przejściach,to na 2,5 tyś można liczyc. Ale też nie dużo więcej.
  
 
Polonez to składak z 1995 roku. Chłopak wycedził przodem w wał ziemi , a potem jak spadał na dach (do góry kołami) to uderzył w drzewo tylną częścią dachu. Wczoraj pisałem z nim na GG to wiem. Czy jest to GLE czy GLI to tego nie wiem. Podobno Policja była w szoku , że żyją i kazali im jechać do Częstochowy.
Poczekajmy na właściciela. Bo ja jestem chętny na kólka.
  
 
Ciekawe czy ma groclinki
  
 
Owszem - ale tylko z tyłu i bez zagłówków...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-08-25 22:55:39, OLO pisze:
Owszem - ale tylko z tyłu i bez zagłówków...



To ja juz od dawna mialem groki





  
 
ja mógłbym reflektować na tylny most (ale stan musi być OK) i na fotele (jeżeli są to grocliny)