Po odpaleniu lubi zgasnąć.....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
.......na benzynie , czasami i dwa razy trzeba zakręcić. Obroty po odpaleniu przez chwilę ok 1200-1500, a potem wahania, wahania obroty w dół i dupa. To zachowanie to nie reguła ,ale zdazyło się parę razy.Może ktoś o tym już pisał, proszę o namiary.
  
 
Hello ten problem był już poruszany-prawdopodobnie trzeba wymienić tzw. zestaw naprawczy reduktora (membrany,uszczelki),bo przepuszcza gaz podczas odpalania mimo zasilania paliwem . Przynajmniej ja i pare osob sie z tym spotkalem. Jak duży przebieg masz na gazie? (chodzi o zuzycie reduktora). ja po 100000 (przebiegu instalki gazowej) wlasnie mialem takie objawy czasami-nie zawsze! na zimnym silniku i jak dluzej postal to elegancko,ale na cieplym po np. krotkim postoju mialem tak,ze odpalal na Pb i zaraz gasl pewnym rozwiazaniem tego jest odpalanie od razu na LPG (tylko najlepiej latem,bo zima szkoda reduktora).pozdr
  
 
Irek nic nie pisze o gazie i nie wiem czy go wogóle ma.
A temat gaśnięcia na benzynie tez był niejednokrotnie poruszany.
Lekarstwem (przynajmniej u mnie) jest odczekanie przed uruchomieniem silnika aż do momentu zatrzymania się pompy paliwa. Wyrównuje się wtedy ciśnienie w układzie zasilania i nie powinno być kłopotów z gasnięciem.
  
 
Ooops! masz racje Andrzeju nie ma wzmianki o LPG.
  
 
Woda w paliwie.
Ciepły dzień, zimna noc, woda skrapla się w zbiorniku.

Zakup preparat Shella do benzyny.
  
 
Tez to mam !!
Odpalam np. po calym dniu pobyru w pracy...jade i zatrzymuje sie pod sklepem (jakies 700 - 800 m od pracy). Pozniej go pale i dusi go dusi i ciach...zdycha. Dopiero mi chwyta za drugim razem.

Dobrze, ze o tym napisaliscie i mniej wiecej wiem czego to jest wina, bojuz mialem jechac opieprzac mechanika (a on gazu nie tykal)

A co do mojego Esperaka (a raczej instalki):
Lovato - ten najprostszy typ (póki co) , przejechane ok 25-30kkm (na LPG`u), świecie i kable mają 4 dni

Ile taki zestawik o jakim była mowa moze kosztowac ? To trzeba zalatwiac u gazownika ? Moze przy okazji dokladki kompa bym to tez zlecił
  
 
Cytat:
2004-07-29 16:47:54, Mihty pisze:
Ile taki zestawik o jakim była mowa moze kosztowac ? To trzeba zalatwiac u gazownika ? Moze przy okazji dokladki kompa bym to tez zlecił



Zestaw naprawczy + robocizna to ok. 200-300 zł. w zależności od reduktora i zakładu.

Wstawienie kompa to wydatek ok. 600 zł.


[ wiadomość edytowana przez: -JACO- dnia 2004-07-29 17:30:17 ]
  
 
Dopowiem: Mam gazzzz , ale po 30kkm już zestaw naprawczy? Żeby było ciekawie dziś odpalił normalnie, jak jest ciepły też pali normalnie, są czasami wahania obrotów i przy pierwszym przegazowaniu czasami go lekko przytyka , raz te objawy są raz nie. Idzie sobota , zrobimy reset kompa wychyścimy silnik krokowy, ten czujnik położenia przepustnicy czy jak go tam zwią i zobaczymy. W poniedziałek będę pisać co stwiedziłem.
  
 
Widze ,ze nie przeczytałeś , więc się powtórze, ale zrobie to już ostatni raz, bo ten temat jest wałkowany po raz 556

Nalej coś co usunie wodę z bezyny - to może być najprostsza i najtańsza przyczyna, więc radzę od niej zacząć.

Co ma gassss do odpalania na benzynie?????????????
Oczywiscie jesli membramy będą krańcowo zjechane, to mogą popuszczać gasss (milczeć zboki ) i napełniać cylindry, ale nie po przebiegu 30 tyś km.

Jeśli chcesz to wymień pół silnika, nie resetuj, bo to i tak nic nie da (oprócz dobrego samopoczucia) , ale radził bym Ci zająć się układem paliwowym, bo gasss zapewne nie ma tu nic do rzeczy.
  
 
Cytat:
to mogą popuszczać gasss (milczeć zboki )



No Jaco, jak to dla Ciebie ma podtekst erotyczny to ja wymiękam
Już lepszy podtekst to "Po odpaleniu lubi zgasnąć..." - w tym przypadku poleciłbym wiagrę

A do wypalenia wody najlepiej wlać trochę denaturatu do zbiornika. Gdzieś ze 150 ml na pół baku benzyny. Gdzieś już kiedyś było to omawiane na forum.
  
 
Cytat:
2004-07-30 10:03:20, slayter pisze:
Cytat:
to mogą popuszczać gasss (milczeć zboki )



No Jaco, jak to dla Ciebie ma podtekst erotyczny to ja wymiękam



Chodziło mi o same popuszczanie, bez gasssu
  
 
Cytat:
2004-07-30 10:24:47, -JACO- pisze:
Chodziło mi o same popuszczanie, bez gasssu



Dobra, dobra, Jaco, my zrozumiemy
PS. Azjatow, szczegolnie japoncow, tez to bardzo podnieca (i to w trakcie)
  
 
Cytat:
2004-07-30 10:34:37, Dicer pisze:
Cytat:
2004-07-30 10:24:47, -JACO- pisze:
Chodziło mi o same popuszczanie, bez gasssu



Dobra, dobra, Jaco, my zrozumiemy
PS. Azjatow, szczegolnie japoncow, tez to bardzo podnieca (i to w trakcie)



ich to nawet brudne podpaski podniecają
  
 
Cytat:
2004-07-30 10:03:20, slayter pisze:
w tym przypadku poleciłbym wiagrę



W sprawie Viagry proszę na priv

Atrakcyjna cena
  
 
Cytat:
2004-07-30 11:01:52, Zoltar pisze:
Cytat:
2004-07-30 10:03:20, slayter pisze:
w tym przypadku poleciłbym wiagrę



W sprawie Viagry proszę na priv

Atrakcyjna cena




a co Zolti??? Coś nie tak z "fistaszkiem" ???
  
 
Cytat:
a co Zolti??? Coś nie tak z "fistaszkiem" ???


A najgorsze z upokorzeń
gdy nawala korzeń
  
 
Cytat:
2004-07-30 12:03:45, slayter pisze:
Cytat:
a co Zolti??? Coś nie tak z "fistaszkiem" ???


A najgorsze z upokorzeń
gdy nawala korzeń



a w Borkach myślałem sobie: jaki ten slayter to spokojny gość i żone wzioł na wyjazd
  
 
Cytat:
2004-07-30 11:12:34, -JACO- pisze:
Cytat:
2004-07-30 11:01:52, Zoltar pisze:
Cytat:
2004-07-30 10:03:20, slayter pisze:
w tym przypadku poleciłbym wiagrę



W sprawie Viagry proszę na priv

Atrakcyjna cena




a co Zolti??? Coś nie tak z "fistaszkiem" ???



Nigdy w życiu... Czasem przydałby się jakiś "uspokajacz"

Tylko może będę miał dwie sztuki na sprzedaż

Więc Panowie pamiętajcie... Pełna dyskrecja... Czekam na privy
  
 
Cytat:
2004-07-30 12:23:58, Zoltar pisze:
Cytat:
2004-07-30 11:12:34, -JACO- pisze:
Cytat:
2004-07-30 11:01:52, Zoltar pisze:
Cytat:
2004-07-30 10:03:20, slayter pisze:
w tym przypadku poleciłbym wiagrę



W sprawie Viagry proszę na priv

Atrakcyjna cena




a co Zolti??? Coś nie tak z "fistaszkiem" ???



Nigdy w życiu... Czasem przydałby się jakiś "uspokajacz"

Tylko może będę miał dwie sztuki na sprzedaż

Więc Panowie pamiętajcie... Pełna dyskrecja... Czekam na privy



Dobra, dobra Zolti, uspokajacz

a tak poważnie, to skąd ,żeś wykombinował te tabletki????
  
 
Cytat:
2004-07-29 16:47:54, Mihty pisze:
Tez to mam !!
Odpalam np. po calym dniu pobyru w pracy...jade i zatrzymuje sie pod sklepem (jakies 700 - 800 m od pracy). Pozniej go pale i dusi go dusi i ciach...zdycha. Dopiero mi chwyta za drugim razem.
...



Ja też to mam. Wsiadam rano do wozu odpalam normalnie, przełanczam na gasss, podjeżdżam z córą do przeczkola 600m. Oddaję dzieciątko w dobre (i śliczne) rączki pani przedszkolanki. Wracam, odpalam, i jak wyżej opisane! Silnik dusi, dusi i w końcu załapie albo zdechnie (pali mi tylko na Pb).
Byłem z tym u gassownika (instalka LOVATO na gwarancji), mówił, że to jest normalne .
"Jeżeli jedziemy na zimnym silniku mniej jak 2km, to nie należy przełanczać na Gass."
Podobno gass nie jest w stanie się jeszcze ogrzać (zimny płyn w parowniku) i oszrania się coś tam ale nie pamiętam co.
Rada jest jedna, podjeżdzasz do sklepu na pb, robisz zakupy, a dopiero później po ponownym odpaleniu możesz przełączyć na gass...