Głośny rozrząd po wymianie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wymieniłem rozrząd (2 rolki, pasek i pompa wodna - silnik 1.5), oczywiście w warsztacie. Od tego momentu silnik pracuje na wolnych obrotach bardzo głośno. Hałas ten (tak jakby charchotanie) słychać wyraźnie od strony rozrządu. Pojechałem do warsztatu z reklamacją. Wymienili jeszcze raz rolke, ale gdy silnik się rozgrzał - znowu charchot. Pojechałem jeszcze raz. Podpiłowali dolne koło, że niby tarło o obudowę. Lecz za jakiś czas, gdy silnik się rozgrzał - to samo. Pojechałem do innego zakładu aby sprawdzili skąd ten hałas - powiedzieli, że z rozrządu. Pojechałem więc do poprzedniego warsztatu czwarty raz. Powiedzieli, że jest wszystko w porządku i dają za to głowę. Oczywiście gwarancja tylko ustna. Silnik dalej charchocze. Może ktoś mi powie co powinienem z tym dalej zrobić. Nie stać mnie na wymianę rozrządu w innym zakładzie, w końcu raz za wymianę i części zapłaciłem i to słono (820 PLN!!!). Jeżdżę z duszą na ramieniu aby coś tam nie trzasło. Przepraszam za tak długi opis ale nie da się inaczej. Proszę o poradę.
  
 

No to chyba nie pozostało Ci nic innego jak wstawić samochód do warsztatu który ci robił rozrząd i powiedzieć że ma to być zrobione tak że ma być cicho
problem w tym że zapłaciłes...
  
 
Cytat:
2004-09-02 13:56:01, Krzysiek-Diackon pisze:
... problem w tym że zapłaciłes...

Dokładnie i teraz cwaniaki mogo mieć to daleko w D...
Lub przyjmą auto na warsztat, powymieniają kupe innych rzeczy żeby ukryć ich partactwo i wystawią następny rachunek na 820
Strzeżmy się Panowie partaczy!
  
 
A fakturka, czy chociaż rachuneczek to jest, żeby w razie czego się nie wyparli, że cokolwiek robili? Autko z powrotem do warsztatu i reklamacja na piśmie, dla siebie kopia potwierdzona że przyjęli. Jak nie przyjmą - wysłać listem poleconym. A jak się zaprą to już niestety pozostaje długa droga sądowa i kupa wydatków, ale jeśli ewidentnie coś spier..... to szansa odzyskania kasy jest.
  
 
Też bym ich postraszył sądem.Mojemu teściowi zalożyli gaz tak że auto miało 70% mocy, pojechał powiedzial że jak mu nie zrobią to bierze rzeczoznawcę.Wtrysk byl nietypowy bo nikt nie chcial zakladać gazu a jak się zgodzili to niech robią.Żaden mikser nie pasowal ale kogo to niech się oni martwią i tak byli zmuszeni założyć wtrysk - nie dopłacal ani grosza gaz na wtrysku wyszedl go 1300+3 piwa(tyle wlaśnie kosztowala pierwotna instalacja).Jeżeli masz fakturę to się nie pierdziel , im dłużej będziesz zwlekal tym gorzej.Znam kilka takich przypadków z rozrządem i to w końcu mechanik pokrywał koszty naprawy(a wjednym całego silnika w ROVER 1.6 16v- to bylo dla niego bolesne).Powodzenia i nie daj się zwodzić!
  
 
Dzięki za porady. Byłem dzisiaj w dwóch innych warsztatach i powiedzieli mi, że to pompa wodna. Zdarza się podobno, że nowa a wadliwa. (nie znam się na tym sprawdzali słuchawką). Pojechałem więc do warsztatu w którym mi zakładali rozrząd, powiedziałem co i jak, zgodzili się ze mną, że to może być pompa i umówiłem się na wymianę na wtorek. Zobaczymy więc we wtorek jak będzie. Faktury ani rachunku niestety nie mam jest to warsztat polecony mi przez znajomego ale sami powiedzieli, że oczywiście to w ramach gwarancji. Więc mam nadzieję, że będzie OK. Napiszę co i jak, więc jeśli ktoś z Was jest ciekawy wyniku to sobie przeczytacie. Dzięki jeszcze raz za odpowiedzi.
  
 
Wpółczuje, Mi po kilku tygodniach rozsypał się napinać, okazało się, że zdarzył się boski przypadek? i nikt go fabrycznie nie posmarował.
Wcześnie się odezwał i uniknełem remontu silnika, standart że ten hałas to pompa też był grany.
  
 
Po wymianie miałem podobnie. Silnik chodził jak z turbiną. W trakcie reklamacji coś grzebali ( bez wymiany podzespołów ) I ucichło. Wymianę dokonywał młody mechanik. Korerty natomiast starszy. Cos w tym musiało być.
  
 
miałem podobny problem ale rozrzad wymieniałem sam, ale wczesniej wymieniałem pompe wodna w sklepie mi sprzedali jako do espero , wymieniłem i było ok, po przejechaniu około 5000 coś waliło w silniku zmieniłem rozrząd na nowy walenie ustało ale za to wszystko charczało - co sie okazało koło zebate na pompie wodą było od opla a ople maja inna przedziałke zębó i za dobrze sie pasek nie zazebiał ale naszczęście znalazłem stara pompe od espero i przełorzyłem koło zebate i jest malinka
  
 
Wymienili pompę na nową SKF. I dalej to samo. Wydaje mi się, że to chrobotanie jest od pompy wspomagania, która znajduje się tam, gdzie rozrząd. A propos głośnej pracy pompy wspomagania w nowym poście. POZDR.
  
 
Z mechanikami to różnie bywa, mojemu qmplowi przy wymianie oleju (samochód zostawił na noc) w autoryzowanej stacji obsługi wymienili pompę wodna na poklejona. Wyszło to zupełnie przez przypadek jak robił rozrząd. Jak nie zobaczysz to nie uwierzysz co Ci w srodku powkładali. Pieniążki można wziąć za nową pompę a zostawić starą młodszą z samochodu kolegi, takie przypadki są praktycznie nie do wykrycia, chyba, że byś części znaczył.
Dlatego zawsze trzeba egzekwować by oddali stare części.

Oczywiście nie jest to regóła, są jeszcze uczciwi mechanicy.
  
 
Miałem podobny przypadek po wymianie paska i rolek przy 120 tyś. km - coś grzechotało. Pojechałem do serwisu Daewoo przy Jagiellońskiej (aby cos się nie rozleciało bo tę wymoianę robiłem w Brodnicy), posłuchali i powiedzieli, że jest wszystko OK. Jeździłem tak do następnej wymiany bez żadnego problemu, chociaż wcześniej było zawsze cicho.
Pozdrawiam
  
 
JESLI RZEZI TYLKO NA ROZGRZANYM SILNIKU TO NA 99 PROCENT pompa wspomagania, zdejmij pasek klinowy i odpal samochód i tedy dokladnie bedziesz wiedzial co to, ale wedlug mnie to tylko pompa wspomagania, ja tak mam ale w 1.8