MotoNews.pl
4 Rdza (61501/18) - NT
  

Rdza

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Niestety!! Ale kiedy dzisiaj myłem swoją Carinke na drzwiach kierowcy zauważylem burchle (czyli rdza pod lakierem) Niestety 10 letnia Toyota powoli zaczyna sie starzeć. Trzeba jechać do lakiernika Pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: rsuhy dnia 2004-09-04 19:38:57 ]
  
 
Heh..
Za późno. Trzeba o rdzy pomyśleć duuuuzo wczesniej

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
Trzeba o rdzy pomyśleć duuuuzo wczesniej


a ze tak spytam - w jaki sposob?
bo tez 10 stuknie w tym roku.. rdzy nie widac co prawda.. ale jesli trzeba myslec wczesniej - to moze juz ten czas
  
 
Może to ten czas? Też przegapiłeś Moja była zrobiona w niedługim czasie po kupnie.

No tak prawdę mówiąc to trzeba działać a nie myśleć. Choć najlepiej i jedno i drugie
Wszystko sprowadza sie do tego zeby dowalić konserwacji tyle, żeby było czuć ze samochód gorzej przyspiesza
Tak na poważnie to trzeba podjechać do jakiegoś warsztatu no i najpierw przejrzeć dokładnie czy jest co konserwować... Jak jest to super. Wtedy trzeba sie za to wszystko zabrać. Najlepiej samemu (bo wtedy dokładnie), ale nie każdy ma dostęp do sprężarki. Jak sie nie ma to zostaje warsztat i tam już będą wiedzieli co robić. Trzeba tylko groszem sypnąć

Pozdrawiam
  
 
Moja po kupnie miała niespelna 2 lata i nie bylo mowy o rdzy tak więc nie miałem co robic A przez te 8 lat dzialo sie z nią dużo!! Nie raz stala u lakiernika, blachaża czy mechanika !! I tu akurat te drzwi maja jeszcze oryginalny lakier i nigdy z nimi nic nie było robione. Tak więc uwżam że po 10 latach poprostu rdza miała prawo się niestety pokazać


pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: rsuhy dnia 2004-09-04 23:42:57 ]
  
 
A własnie ze było co robić. 10 lat to nic.
Moja Carinka ma 17 lat i dopiero coś zaczyna się pokazywać. Ale narazie to jeszcze spoko. Po prostu wiem ze tu i tam są przebarwienia. Nikt inny tego nie zauważy

Pozdrawiam
  
 
No dobra ale co trzeba bylo robić?? Bo ciągle piszesz że trzeba ale nie piszesz co trzeba Tak więc może byś wkońcu napisal co takiego trzeba bylo/będzie zrobić aby rdza nie wychodzila!!


Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-09-05 11:45:17, rsuhy pisze:
No dobra ale co trzeba bylo robić?? Bo ciągle piszesz że trzeba ale nie piszesz co trzeba Tak więc może byś wkońcu napisal co takiego trzeba bylo/będzie zrobić aby rdza nie wychodzila!!


Pozdrawiam


Najmocniej przepraszam i zapraszam tutaj (porady Miśka)

A rdza prędzej czy później i tak wyjdzie. Można te proces najwyżej spowolnić. Moja Carina mam nadzieję będzie dowodem na to, że można zwolnić baaardzo

Pozdrawiam
  
 
dzięki za informacje Patrze że z ciebie ciut nie blacharz-lakiernik
Samochod takiego wlaściciela musi byc szczęśliwy


Pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: rsuhy dnia 2004-09-05 19:08:43 ]
  
 
No a chłopaki powiedzcie co ja mam zrobić: moja Niunia jako tako nie rdzewieje ale.. pęcherze. Okropne - zaczęło to dziadostwo wyłazić i nie wiem co robić a blachary nie mam zamiaru robić. A wszystko zaczęło sie po zimie - dostała mocno po tyłku. Póki co zrobiłam dobrą konserwację podwozia i drzwi o czym już wiecie bo pisałam No a co z tym? Słyszałam, że można coś z tym zrobić (bo malować całej Niuni nie chcę...) Plis o poradę. Mozę są jakieś sposoby malowania wyrywkowego tz. danego fragmentu ale tak, żeby auto nie wyglądało jak krowa...w ciapki. Aha pod tymi pęcherzami jest pewnie rdza i nie wszystkie popekały. Aha no i na nadkolach jest tego najwięcej. Jak zrobię zdjęcia to wrzucę na forum to zobaczycie o co biega. Pojeżdżę też po lakiernikach i popytam. A wam z góry dziękuję i proszę się nie nabijać z biednej kobiety tylko udzielić doberj i fachowej porady
  
 
http://www.fsoautoklub.pl/?action=technika&id=86, tu troche jest na temat walki ze rdzą
  
 
Cytat:
2004-09-05 23:35:13, robert80 pisze:
http://www.fsoautoklub.pl/?action=technika&id=86, tu troche jest na temat walki ze rdzą



Dzięki!! A dziś i tak jadę popytać co i za ile u lakierników.
  
 
Też miałam ten problem ze swoją. Ze dwa lata temu dostała na przednie błotniki tzw. reparatury, ale toto wzięło i odlazło. Skończyło się na wizycie na szrocie i zakupie całych błotników, a przy okazji (?) drzwi i klapy od bagażnika. Akurat rozbierali jankeską camrę taką, jak moja. Drzwi i bagażnik - prawie, jak z fabryki. Błotniki trochę gorsze, ale też nie wymagały jakichś specjalnych zabiegów.
Przy okazji dowiedziałam się, że lepiej poszukać oryginalnej blacharki na szrocie, niż kupować produkowane u nas podróby (podobno bardzo szybko rdzewieją).
Nie wiem, jak na Śląsku, ale ja w Krakowie zapłaciłam po 200 zł od każdego elementu, tzn. demontaż, malowanie i montaż tych nowych. Trzeba pojeździć i popytać, bo w różnych miejscach różnie wołają.
  
 
Cytat:
2004-09-05 20:08:45, madzia_83 pisze:
No a chłopaki powiedzcie co ja mam zrobić: moja Niunia jako tako nie rdzewieje ale.. pęcherze. Okropne - zaczęło to dziadostwo wyłazić i nie wiem co robić a blachary nie mam zamiaru robić. A wszystko zaczęło sie po zimie - dostała mocno po tyłku. Póki co zrobiłam dobrą konserwację podwozia i drzwi o czym już wiecie bo pisałam No a co z tym? Słyszałam, że można coś z tym zrobić (bo malować całej Niuni nie chcę...) Plis o poradę. Mozę są jakieś sposoby malowania wyrywkowego tz. danego fragmentu ale tak, żeby auto nie wyglądało jak krowa...w ciapki. Aha pod tymi pęcherzami jest pewnie rdza i nie wszystkie popekały. Aha no i na nadkolach jest tego najwięcej. Jak zrobię zdjęcia to wrzucę na forum to zobaczycie o co biega. Pojeżdżę też po lakiernikach i popytam. A wam z góry dziękuję i proszę się nie nabijać z biednej kobiety tylko udzielić doberj i fachowej porady


Tak jak piszą, albo nowe elementy albo sporo blacharki...
Jesli chodzi o nadkola to wspawuje sie same ranty - te co na krawędzi przy kołach są. Ale niestety do malowania idzie wszystko, no chyba ze akurat fartem gdzies przebiega listwa i mozna zamalowac do niej. Jesli dobrze dobrać lakier to nie bedzie źle.
A generalnie jak purchle są duze, to niestety mozna coś kombinować ale nie warto. Trzeba raz sie szarpnąć, pucinać, wspawać nowe kawałki (dobrej blachy!!!!!!!) dobrze to zakonserwowac i zapomnieć znów na długo.
Ten poradnik FSO, który podsłał Robert, wszystko dokadnie wyjaśnia...

Rsuhy - bardzo dziękuję. Ale swoją drogą pistolet do malowania juz mam

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-09-06 10:23:50, BabciaEwa pisze:
...ale ja w Krakowie zapłaciłam po 200 zł od każdego elementu, tzn. demontaż, malowanie i montaż tych nowych. Trzeba pojeździć i popytać, bo w różnych miejscach różnie wołają.



Witam
Można prosić o jakiś adres w Krakowie. Jestem żywo zainteresowany zakupem klapy i zderzaka do mojej Cariny a te ceny wydają mi się bardzo niewygórowane.
Pozdrawiam
  
 
Te elementy były kupowane na szrocie pod Tarnowem (gdzieś tu na forum powinno o tym być - jak nie znajdziesz, to daj znać). Zresztą też po 200 zł od sztuki. W Krakowie były tylko malowane i montowane.
Pozdrawiam.
  
 
A może ktos wie gdzie można dorwać przednie prawe drzwi do Cariny e w Białymstoku i okolicach?? Może to naprawdę lepsze rozwiązanie od szpachlowania i malowania
  
 
No pewnie ze lepsze!
Szpachlowanie nic nie daje - wyłazi znów.
Zawsze tez mozna wspawać nowy kawawałek blachy...

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-09-07 23:45:01, MisiekII pisze:
No pewnie ze lepsze!
Szpachlowanie nic nie daje - wyłazi znów.
Zawsze tez mozna wspawać nowy kawawałek blachy...

Pozdrawiam



Misiek ma rację i ja już teraz też jestem w temacie jak nigdy... Szpachlowanie jest do niczego
  
 
Cytat:
2004-09-10 07:14:43, madzia_83 pisze:
Misiek ma rację ...


Prawie zawsze

Tak na poważnie to ze szpachlą to jest tak, ze wygląda to dobrze przez krótki czas. Potem pęka, następnie wszystko wyłazi i znów to samo ... Powie Wam to kazdy blacharz ...

Pozdrawiam