MotoNews.pl
10 Kolektor wydechowy (31960/0) - NT
  

Kolektor wydechowy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Po czym najszybciej zdjagnozowac, ze kolektor wydechowy lub jego uszczelnienie daje dupy?
  
 
otwórz maske, włącz motorek i przegazuj go troszke... słychać na kilometr jak ma jakieś przedmuchy... a najlepiej jak staniesz przy masce i ktoś za ciebie ją "przedusi"
  
 
Cytat:
2003-11-27 20:12:20, Mlody_Omega pisze:
otwórz maske, włącz motorek i przegazuj go troszke... słychać na kilometr jak ma jakieś przedmuchy... a najlepiej jak staniesz przy masce i ktoś za ciebie ją "przedusi"


No wlasnie...Jakie to odglosy?? Czy to prawda, ze moga one miec charakter gluchego stukania o metal?
  
 
ja świst słyszałem...
  
 
Świst na wysokich obrotach, "cykanie" na niższych. Podjedź do pierwszego tłumikarza i za frajer powinien ci powiedzieć.
Możesz ew. zanęcić, że jak ci powie co to to będziesz u niego robił.
  
 
najłatwiej stwierdzisz to przy zimnym silniku. Słychać wtedy takie charakterystyczne "cykanie", które zanika wraz ze wzrostem temperatury silnika. Jak zdejmiesz osłonę kolektora powinieneś też bez większych problemów zlokalizować miejsce przedmuchów
Dodam jeszcze tylko, że jak jesteś szczęśliwym posiadaczem X20XEV, to Twoje szanse na nieszczelność znacząco rosną


Pozdro
Grisza


[ wiadomość edytowana przez: grisza75 dnia 2003-11-28 11:10:13 ]
  
 
Wlasnie taki o silnik mam X20XEV. Jak bylem na zmianie rozrzadu to facet bez wiekszych ogledzin po odpaleniu motorku stwierdzil po pracy silnka, ze zaczyna mi sie sypac kolektor.. Teraz nie wiem co lepsze? Kupic nowy, urzywany czy bawic sie w spawanie?
  
 
to nie koniecznie musi być od razu kolektor. Możliwe, że uszczelka pod kolektorem.
Spawanie podobno starcza na jakieś pół roku.
Osobiście jakbym miał kaske, to poszukałbym kolektora od Astry OPC (podobno pasuje ). Nie dość że miałbym wtedy bardziej niezawodny kolektor, to jeszcze by pare koników przybyło

Pozdro
Grisza
  
 
Cytat:
2003-11-28 19:04:20, Grisza75 pisze:
to nie koniecznie musi być od razu kolektor. Możliwe, że uszczelka pod kolektorem.
Spawanie podobno starcza na jakieś pół roku.
Osobiście jakbym miał kaske, to poszukałbym kolektora od Astry OPC (podobno pasuje ). Nie dość że miałbym wtedy bardziej niezawodny kolektor, to jeszcze by pare koników przybyło

Pozdro
Grisza




Koniki by przybyly??? A jak to by sie stalo??? Mozesz wytlumaczyc jaka jest zaleznosc miedzy w/w kolektorem, a przyrostem mocy?
  
 
kolektorek od OPC ma troche inną budowę , dzięki czemu spaliny "podróżują inaczej", co odbija się pozytywnie na mocy silnika.

Pozdro
Grisza
  
 
Cytat:
2003-11-28 18:24:48, Navtex pisze:
Wlasnie taki o silnik mam X20XEV. Jak bylem na zmianie rozrzadu to facet bez wiekszych ogledzin po odpaleniu motorku stwierdzil po pracy silnka, ze zaczyna mi sie sypac kolektor.. Teraz nie wiem co lepsze? Kupic nowy, urzywany czy bawic sie w spawanie?



To zależy co to znaczy "sypie się".

Spaw to jakieś kilkadziesiąt pln za cm (w moich okolicach).
Może też być wykrzywiony na powierzchni przylgowej - wtedy wystarczy przeszlifować.
A może też się rozlecieć na x kawałków po odkręceniu.
Bez oceny po zdjęciu nie ma co dywagować.

Używany to trzeba dobrze sprawdzić - czy prosty / płaski i niema pęknięć (penetrantem?).

  
 
Navtex ja bawilem sie w spawanie peklo prawie w tym samym miejscu co poprzednio kupilem uzywany tez pek po kilkunasu tysiacach wiec teraz kupilem nowy i na razie mam spokuj. moim zdaniem nie ma co sie pchac w spawanie ani uzywane przynajmniej ja mam takiedoswiadczenei a tez mam silnik X20XEV

Pozdrawiam Piotrek
  
 
Navtex ja bawilem sie w spawanie peklo prawie w tym samym miejscu co poprzednio kupilem uzywany tez pek po kilkunasu tysiacach wiec teraz kupilem nowy i na razie mam spokuj. moim zdaniem nie ma co sie pchac w spawanie ani uzywane przynajmniej ja mam takiedoswiadczenei a tez mam silnik X20XEV

Pozdrawiam Piotrek
  
 
Cytat:
2003-12-01 16:26:42, ZAWA pisze:
Navtex ja bawilem sie w spawanie peklo prawie w tym samym miejscu co poprzednio kupilem uzywany tez pek po kilkunasu tysiacach wiec teraz kupilem nowy i na razie mam spokuj. moim zdaniem nie ma co sie pchac w spawanie ani uzywane przynajmniej ja mam takiedoswiadczenei a tez mam silnik X20XEV

Pozdrawiam Piotrek



Widze, Zawa, ze w Twoim przypadku sprawdzilo sie powiedzenie, "pazerny traci dwa razy" wydales pieniadze na wszystkie 3 opcje

Mysle, ze najlepszym rozwiazaniem bedzie kupno nowego, no chyba, ze jak to Prowo pisze problem jest w wykrzywionej plaszczyznie i wystarczy drobny szlif...
Nie bawem sie to okarze

ps. Czy ktos moze to jakos wytlumaczyc dlaczego te kolektory tak czesto sie sypia?
  
 
masz racje zrobilem te trzy opcje ale za sawanie nic nie placilem bo robil mi to znajomy za uzywany dalem 100zl wiec nie wydalem fortuny na to ale bylo to zbedne i tylko czas stracilem. Wiec na prawde nie oplada sie kupowac akurat tej czesci uzywanej. A to jest podobno wada fabryczna jakis zyl odlew albo cos????

Pozdrawiam Piotrek
  
 
może już za późno, ale:
dobry spawacz zrobi tak,że będzie dłużej służył. Najlepiej jak zaleje się oczyszczone miejsce stopem mosiądzu (np lutem do lutowania rur ocynkowanych Castolin). ja osobiście przejechałem ok 50 tyś zanim się rozpadł. Pozatym przed lutowaniem należałoby szczelinę powiększyć aby lut mógł wniknąć wnią, rozgrzać kolektor do odpowiedniej temp i po lutowaniu zasypać w piachu o tej samej temp i zostawić do ostygnięcia. Potem splanować powierzchnie i będzie działał jakiś czas. Efekt zależy od fachowca.
Ale jest to rozwiązanie tymczasowe, lepiej kupić niepęknięty.
Pozatym słyszałem, że w x20xev jest to normalka.
pozdr
  
 
może już za późno, ale:
dobry spawacz zrobi tak,że będzie dłużej służył. Najlepiej jak zaleje się oczyszczone miejsce stopem mosiądzu (np lutem do lutowania rur ocynkowanych Castolin). ja osobiście przejechałem ok 50 tyś zanim się rozpadł. Pozatym przed lutowaniem należałoby szczelinę powiększyć aby lut mógł wniknąć wnią, rozgrzać kolektor do odpowiedniej temp i po lutowaniu zasypać w piachu o tej samej temp i zostawić do ostygnięcia. Potem splanować powierzchnie i będzie działał jakiś czas. Efekt zależy od fachowca.
Ale jest to rozwiązanie tymczasowe, lepiej kupić niepęknięty.
Pozatym słyszałem, że w x20xev jest to normalka.
pozdr
  
 
może już za późno, ale:
dobry spawacz zrobi tak,że będzie dłużej służył. Najlepiej jak zaleje się oczyszczone miejsce stopem mosiądzu (np lutem do lutowania rur ocynkowanych Castolin). ja osobiście przejechałem ok 50 tyś zanim się rozpadł. Pozatym przed lutowaniem należałoby szczelinę powiększyć aby lut mógł wniknąć wnią, rozgrzać kolektor do odpowiedniej temp i po lutowaniu zasypać w piachu o tej samej temp i zostawić do ostygnięcia. Potem splanować powierzchnie i będzie działał jakiś czas. Efekt zależy od fachowca.
Ale jest to rozwiązanie tymczasowe, lepiej kupić niepęknięty.
Pozatym słyszałem, że w x20xev jest to normalka.
pozdr
  
 
może już za późno, ale:
dobry spawacz zrobi tak,że będzie dłużej służył. Najlepiej jak zaleje się oczyszczone miejsce stopem mosiądzu (np lutem do lutowania rur ocynkowanych Castolin). ja osobiście przejechałem ok 50 tyś zanim się rozpadł. Pozatym przed lutowaniem należałoby szczelinę powiększyć aby lut mógł wniknąć wnią, rozgrzać kolektor do odpowiedniej temp i po lutowaniu zasypać w piachu o tej samej temp i zostawić do ostygnięcia, co zlikwiduje naprężenia wewnętrzne. Potem splanować powierzchnie i będzie działał jakiś czas. Efekt zależy od fachowca.
Ale jest to rozwiązanie tymczasowe, lepiej kupić niepęknięty.
Pozatym słyszałem, że w x20xev jest to normalka.
pozdr
  
 
Cytat:
może już za późno, ale:



Hehe nigdy nie jest za pozno
Ale ladnie podkresliles to, ze zabrales glos 4-ro krotny post to sie nazywa miec wejscie
ps. mimo to dzieki za rady spawalnicze