Pukanie!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich!!! Mam do was proźbe...co to może być przy skretach coś mi puka z tyłu auta Napewno nie pułka ani klapa. Co to może być? Sprawdzał niby mechanik ( ale taki czeski) stabilizatory i wszystko jest niby OK. Meczy mnie to już i zwracam sie do was z proźba co to jest Dziękuje za pomoc!!!
  
 
[quote]
przy skretach - skręt kiszek czy na zakręcie???
stabilizatory i wszystko jest niby OK. -
jeśli stabilizatory tylne są OK. to może być uszkodzon tuleja metalowo-gumowa tylnego drążka reakcyjnego. To na postoju trudno zobaczyć, trzeba jakąś lagą podważyć o nadwozie i spróbować zsunąć drążek ze śruby jeśli złazi to zn. że tulejka jest do wymiany. Na zakrętach może się przesuwać i stukać w nadwozie.

Pozdrawiam
  
 
ja mam to samo z tym ze zakręty muszą być głębokie i relatywnie szybko pokonywane to wtedy puka i jest to właśnie najprawdopodobniej to tuleja co pisał JerryP, tylko że ja jeżdze już z tym ponad rok bo w sumie przy normalnej jeździe to nie przeszkadza no ale w koncu za to trzeba bedzie sie wziaśc ...
  
 
To i ja się dorzucę. W Fiacie ojca też tak było. W momencie pokonywania zakrętów, słychać było pukanie z tyłu. Nie może być chyba mowy o jakiś tulejach, drążkach reakcyjnych, bo nawet na równej drodze i przy jednostajnie pokonywanym zakręcie pukanie było rytmiczne, tak jakby coś w kole. Myśleliśmy, że to albo wytarte do granic możliwości klocki albo może łożyska, ale nie doszliśmy do sedna problemu.


[ wiadomość edytowana przez: eFeSOwiec dnia 2004-09-18 18:46:00 ]
  
 
Sprawność drążków reakcyjnych t. jest równie ważna co sprawność amorków zwłaszcza na zakrętach i w czasie pokonywania np. kolein przy zmianie pasa ruchu. Czasem może być również luźna tuleja w resorze i też stukać o wspornik ale częściej nawala tuleja w drążku.
  
 
Hehe ja też to mam i już wiem co to jest.(chyba)Otóż są to klocki!!!POwinny być dociskane sprężynkami a ja nie mam jednej bo ojciec kiedyś zgubił i tak sobie klepie klepie i klepie bo nie chce mi sie pod niego włazić i zrobić ale kiedyś trzeba bedzie .Sprawdź może to to...
  
 
Tez tak mialem, ze pukalo cos z tylu przy skretach. Okazalo sie, ze to walila linka recznego o kolo. Linka podczepiona zostala opaskami plastikowymi do resorow i przestalo pukac Ale nieziemsko wkurzajace bylo to pukanie
  
 
Na postoju jest niby wszystko OK. Tylko przy ostrych zakretach jest takie pukniecie jak by ktoś z młotkiem siedział w bagażniku Musze się tym zajać bo zaczyna mnie to drażnić. Z góry dzięki wszystkim za pomoc!!!
  
 
No to moze to co u mnie (naipsalem wyzej co )
  
 
a mnie się wydaje że jest to coś z resorami a konkretnie w okolicy ich mocowań, przednich, tylnych a może mocowania do mostu
ale jeżeli jest to tylko jedno puknięcie przy większym skręcie to stawiam na mocowania.
  
 
Fakt, bo u mnie pukalo przez caly czas skretu (nie jedno pukniecie), jak "wyprostowalem" samochod to przestalo pukac. Chociaz ostatnio tez zaczelo pukac Ale juz nie podczas skretu tylko jak ruszam, ale to tez nie zawsze , pewnie krzyzaki do wymiany Ale pukanie bardzo podobne
  
 
Cytat:
Tez tak mialem, ze pukalo cos z tylu przy skretach. Okazalo sie, ze to walila linka recznego o kolo. Linka podczepiona zostala opaskami plastikowymi do resorow i przestalo pukac Ale nieziemsko wkurzajace bylo to pukanie



Dokładnie to samo miałem tydzień temu. Pancerz linki ręcznego pukał o ciężarek od wyważenia koła.
  
 
nie zapomnijcie o tulekkach resoru bo umnie własnie to waliło bo wymieniłem drazki i nadal waliło
  
 
Też miałem kiedyś pukanie przy skręcie w lewo. Dałem mechaniorowi bo myślałem że trzeba już wymienić łożyska na półosiach (podobne pukanie miałem w starym Poldku '90 i to były łożyska) ale ten mnie mile zaskoczył mówiąc że nic takiego tylko coś w hamulcach się porobiło (mam bębny).