Przegrzany fiacik 126

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przejechałem jakieś 5km na zapalonej się kontrolce oleju i w pewnym momencie zgasł (prawie przed domem( i od tamtej pory nie odpalił. Dociągnołem głowicę (nie dawno uszczelkę wymieniałem) co zlikwidowało świśt wiatru który po tym był słyszalny....
Kołem pasowym kręcąc ręką nie da się zrobić obrotu, pchając malczyka na biegu koła mu się blokują, a gdy ciągnie się z linki dochodzi straszne walenie z silnika.
Domyślam się, że to panewki...ale które???
Trzeba rozbierać silnik, czy można dobrać się do panewek od dołu??
Wał musi iść do szlifu koniecznie???
POMÓŻCIE!!!!PLEASE!!!
  
 
Ajjjjj!! Poważna sprawa. To nie skończy się na rozebraniu silnika. Zacznie się zapewne od wyjęcia go w autka. Potem dokładnym rozebraniu i zdiagnozowaniu.....Kuner coś może o tym powiedzieć Ja osobiście stawiam na zatarty wał.
  
 
Lipa(( W takiej sytuacji wał do szlfu czy nowy?? A tak w ogóle ile kosztuje szlif wału??
  
 
na banka zatarty wal...panewki out...szlif walu konieczny......a tak sie spytam - czemu nie zgasiles auta skoro widziales ze zapalila sie kontrolka oleju ?? to jest dla mnie niepojete
  
 
Zapomniałem, żę to maluch(
Ile kosztuje szlif wału???
  
 
taniej wyjdzie cie kupno innego silnika-uzywanego.......koszt okolo 100-250 zlotych.....sam szlif walu to juz 100 zeta
  
 
W Gdańsku oscyluje około 130 z kompletem panewek. No plus wymiana oleju i kilka uszczelek czyli około 200zł wyniesie naprawa.Jeśli oczywiście nic więcej po drodze nie wyjdzie.
  
 
Hmmmm a nie ma ktroś do sprzedania lub oddania wału z panewkami?? Nie ma sensu wg mnie kupować silnika, bo nie chce mi się przekładać wszystkich części zmodernizowanych (dużo ich w sumie nie ma: głowica, koło zamachowe, wałek,gaźnik i to chyba wszystko).

[ wiadomość edytowana przez: dolar1 dnia 2004-10-02 01:50:18 ]
  
 
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=31913880 tu masz wal.
  
 
Po pierwsze bym rozebrał ten silnik i zobaczył co jest. Po drugie po co kupowac wał jak pewnie ten Twój jeszcze mozna bedzie oddać do szlifu, wyjdzie na to samo, tyle ze bedziesz miał nówke sztuke wał który będzie trzymał ciśneinie. Podejrzewam ze wał własnie na czymś stana - zreszta to samo było w moim silniku...
Po trzecie jak cos to mój silnik jest do sprzedania jak coś to tu.
Po czwarte jak chcesz to podbij z tym do mnie jakos z poniedziałku bo wtedy wracam-tylko wczesniej zadzwon...
  
 
w ogole nie pojmuje tego co napisales. jesli napisales ze ci sie kontrolka palila to przecierz bylo wiadome ze silnik sie zatrze, i to bez znaczenia czy to maluch czy mercedes w kazdej furze jak niema cisnienia to sie silnik zaciera, tez stawiam na panewki na wale oprocz tego cylindry moga tez byc do roboty, i mogles korby przegrzac, jak sa fioletowe to do wymiany. w ogole niema co gadac musisz go rozebrac.
  
 
hehhehhhe, jak mozna maluszkiem kontynuowac jazde gdy zapali sie czerwone chceck engine
  
 
Jazda bez ciśnienia oleju, próby odpalenia zatartego silnika?! Chłopie co żeś Ty najlepszego wytworzył? Wał z panewkami ma Zoltar w stanie bdb.
  
 
Co wam powiem to Wam powiem ale bez ciśnienia oleju kiedys 300km zrobiłem i nic nei zatarłem... Maskekk czemu twierdzisz ze cylindry i korby poszły?? To tylko wał i nic wiecej..

P.S Ludzie bez ciśneinia można zyc
  
 
tak samo bylo u mnie w 125p. pompa oleju byla jebnieta (luz miedzy zebnu tylko 0,7mm ) i jak olej uciekl z pod smoka to nie miala sily go zaciagnac. wielokrotnie jezdzilem na palacej sie kontrolce oleju, bo kutasowi smarowanie znikalo akurat w takich miejscach jak skrzyzowania przy 3500 panewki graly ale jezdzil i spokojnie by przejezdzil jeszcze ze 20tys km spokojnej jazdy, bo samochodem z silnikiem z zanikajacym smarowaniem to trzeba umiec jezdzic

silnik mial zjechane panewki pekniety 2 tlok i nie ktore krzywki przyczesane ale skurczybyk spokojnie 130 wyciagal i na gaz zwawo reagowal
  
 
cylindry moze faktycznie nie koniecznie ale widzilem juz malca ktory zatarl sie na panewkach i korby mial fioletowe czyli przegrzane, czyli oslabione ja bym juz na takich nie jezdzil. ja kiedys bez cisnienia dojechalem z wilanowa do konstancina tj. 7km i nic ale wole niepowtarzac
  
 
Słuchajcie. Paląca się kontrola ciśnienia wskazuje nie tylko jego brak ale i ciśnienie niedostateczne. Z tą jednak różnicą, że w jednym przypadku zatrze się silnik a w drugim przy odrobinie szczęścia nie.... Ja kiedyś katowałem DF'a w którym ciśnienie oleju paliło się wiecej niż nie paliło No i silnik jeździł. Owszem niebieskie bąki puszczał ale kopa miał strasznego.
  
 
no a moj w ogole niemial oleju bo mi sie srubka co jest od obejmy na wylot odkrecila i niechcialem sie zatrzymywac bo rozrusznik niedzialal wiec jechalem dalej
  
 
moj silnik pracowal przy peknietym wale korbowym. Tylko po chwili zapalala sie kontrola cisnienia wiec nie jezdzilem... A wal byl w dwoch kawalkach. Silnik chodzil jak diesel, ale pracowal...
  
 
kurde czytam i czytam i juz pare bylo postow jak komus wal pekl, chyba sobie kupie nowy wal zeby miec jakby cos sie zjebalo z tym co mam.