Koniec lata - cena gazu do ...góry

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W weekend podnieśli cenę gazu o 8- 10 gr/l, obecnie 1,69-1,79zł/l. A jak tam w innych miastach też widać zwiastuny kończącego się lata-bociany do Afryki a gaz do góry.
  
 
Łańcut: 24.08.2004; 7.50 rano, droga do pracy (E40 Rzeszów-Przemyśl) stacja CPN i szok 1,82zł/L
A jeszcze tydzień temu był po: 1,69
Ciekawe kiedy gass przekroczy magiczną 2
  
 
W Warszawie prywaciaze (przynajmniej u mnie) sie zmowili i wszedzie 1.64. Statoil 1,74, Shell 1,74 i 1,79.

Gaz zima bedzie kosztowal PONAD 2zl.
  
 
Zmiany cen w sezonie jesień-zima wynikają ze zmiany proporcji propanu/butanu. Ale we Wrocławiu póki co LPG kosztuje od PLN 1,62 (prywatne) do 1,73 (BP) za litr, ma się rozumieć.

Pozdr.,
Wrolo
  
 
Cytat:
2004-08-24 12:22:03, wrolo pisze:
Zmiany cen w sezonie jesień-zima wynikają ze zmiany proporcji propanu/butanu. Ale we Wrocławiu póki co LPG kosztuje od PLN 1,62 (prywatne) do 1,73 (BP) za litr, ma się rozumieć.




Normalnie w tym okresie gaz tez podskakiwal, ale o pare groszy, a teraz to jakis obled sie robi...
  
 
przedewszystkim..winni sa..politycy) gaz mamy glownie ruski..kiedys gadalem z handlarzem z malej stacji i mowil jak to wyglada..jada cysterny na granice i kupuja gaz wprost z pociagu albo od posrednika..sprzedawca wola cene i nie ma zmiluj..kupujesz albo nie..niestety cena gazuje wiaze sie wylacznie z koniunktura i jest tu wolna amerykanka..nie ma konkurencji wiec jak nam zaspiewala 2.50 to i tak nie bedzie wyboru..coz kierowcy w polsce to po prostu chlopcy do bicia i to sie predko nie zmieni
  
 
Przy okazji....
Zastanawiam się czy nie przejść od prywaciarza na POWER GAS.

Czy ktoś tankuje regularnie na Shellu???
Jesli tak, to czy faktycznie Power Gasu pali mniej???
Jeśli tak to ile???
Proszę o konkretne odpowiedzi.
  
 
ja jezdzilem pol roku n shellu

nie widzialem zadnej roznicy
ani w spalaniu ani w pracy silnika
i wrocilem na stacje na ktorej wczesniej tankowalem
  
 
Cytat:
2004-08-24 20:28:15, -JACO- pisze:
Przy okazji....
Zastanawiam się czy nie przejść od prywaciarza na POWER GAS.

Czy ktoś tankuje regularnie na Shellu???
Jesli tak, to czy faktycznie Power Gasu pali mniej???
Jeśli tak to ile???
Proszę o konkretne odpowiedzi.



Ja czasem tankuje na Shellu i spali mi moze mniej 0,5l gazu. Co do cen to w tym cholernym Gdańsku niechlubne rekordy bo po 1,88 na BP widziałem a najtańszy chyba za 1,75. Powód podwyżek bo dają podobno gratisową akcyze i inne gówna licze że do 2 zł będize przed zimą a po zimie to szkoda gadać...
  
 
Ja tez czasami tankuje na Shellu i powiem tak: gaz na pewno jest lepszy niz u prywaciaza. Natomiast roznicy pomiedzy Shell a np. Statoil, na ktorym czesciej biore gaz nie widze zadnej. Ogolnie gaz z firmowej stacji trzyma jakies tam normy i nie zdarzaja sie raczej sytuacje, ze auto sie dusi i nie chce jechac. Dodatkowo moge powiedziec, ze gaz "firmowy" ma inny sapach od gazu "prywatnego"- niestety gdzies mi instalacja nie trzyma i mam zapach gazu w kabinie (oczywisice mam wylaczona, bo juz by dawno mnie tu nie bylo). Jak mam akurat kase tankuje na firmowej stacji, jak mam malo u prywaciaza. Zadnej wyzszosci Shella nad innymi stacjami nie widze, szukac najnizszej ceny i tyle
  
 
Ja od roku tankuje u prywaciarza i też nigdy nie miałem problemów z krztuszeniem itp..
Byłem pare dni temu na wymianie filterka i był bardzo zasyfiony i dlatego zastanawiałem sie nad zmianą na Shell, ale filterek przejeździł 25 tyś km i zapewne po tankowaniu na Shellu po tym przebiegu też byłby zasyfiony.
  
 
ja nie mialem nigdy jakiejs stacji gdzie tankowalem gass, zawsze bylo tak ze gdzie sie konczyl tam zajezdzalem ale faktycznie czasem sie trafia slaby gass i samochod mulowato jedzie, ale czasem sie trafi jakis dobry i esperak szedl jak burza

dzis po trasie Kołobrzeg-Białystok ceny przewaznie po 1.76 pln
  
 
Poznań BP 1,83
Shell 1,82
  
 
Wróciłem do prywaciarza.
Cena gazu: 1,70.
Na zimę szacowana cena to ok. 2,00 zł.
  
 
A ja tu się nie zgodzę z powyższymi wypowiedziami dotyczącymi Shell-Power-Gass'u
Regularnie tankuję gaz szelowski odkąd tylko pojawił się na rynku i dla mnie różnica pomiędzy gazem od prywaciarza a gazem szelowskim jest kolosalna.
Może jest to wina tego że samochód ma już duuuużo przejechane (261tys.) i dla takiego "staruszka" różnica pomiędzy gazem firmowym a gazem prywatnym jest taka sama jak różnica dla emeryta pomiędzy chlebem czerstwym a świeżą bułką....
Jaką odczywam różnicę pomiędzy gazem prywatnym a szelowskim:
1. Na szelowskim mam BARDZO odczuwalne dużo lepsze przyśpieszenie - samochód zbiera się dokładnie tam samo na gazie jak i na benzynie
2. Na szelowskim ani razu mi się nie zadusił - na prywatnym natomiast jest to nagminne: samochód nagle traci moc w czasie jazdy, tak jak by nagle dopływ gazu został odcięty
3. Na szelowskim gazie ani razu mi nie miałem "wybuchu" natomiast największe "strzelanie" odchodzi na gazie ORLEN'owskim - straszna kicha
4. Na szelowskim gazie na biegu jałowym obroty idealnie równo stoją w jednym miejscu, silnik równo pracuje - na każdym innym gazie (a przedewszystkim na ORLEN'owskim) obroty skaczą jak oszalałe - raz do góry raz do dołu
5. Na szelowskim gazie samochód ani razu nie zgasł w czasie jazdy, natomiast gaśnie na innych (i tu znowu najbardziej na ORLEN'owskim) gdy w czasie jazdy nagle wrzucam luz - obroty spadają na sam dół i silnik gaśnie (bez względu na prędkość jazdy)
6. A to że gaz od prywaciarza bardziej zanieczyszcza nam instalkę to słyszałem już nie pierwszy raz od nie jednego gazownika, także wolę płacić te 10gr więcej ale mieć pewność że nie jeżdżę na jakimś syfie który niszczy mi silnik i instalkę....
  
 
Cytat:
2004-08-28 10:49:47, ŁUKASZ_GAJER pisze:
A ja tu się nie zgodzę z powyższymi wypowiedziami dotyczącymi Shell-Power-Gass'u
Regularnie tankuję gaz szelowski odkąd tylko pojawił się na rynku i dla mnie różnica pomiędzy gazem od prywaciarza a gazem szelowskim jest kolosalna.
Może jest to wina tego że samochód ma już duuuużo przejechane (261tys.) i dla takiego "staruszka" różnica pomiędzy gazem firmowym a gazem prywatnym jest taka sama jak różnica dla emeryta pomiędzy chlebem czerstwym a świeżą bułką....
Jaką odczywam różnicę pomiędzy gazem prywatnym a szelowskim:
1. Na szelowskim mam BARDZO odczuwalne dużo lepsze przyśpieszenie - samochód zbiera się dokładnie tam samo na gazie jak i na benzynie
2. Na szelowskim ani razu mi się nie zadusił - na prywatnym natomiast jest to nagminne: samochód nagle traci moc w czasie jazdy, tak jak by nagle dopływ gazu został odcięty
3. Na szelowskim gazie ani razu mi nie miałem "wybuchu" natomiast największe "strzelanie" odchodzi na gazie ORLEN'owskim - straszna kicha
4. Na szelowskim gazie na biegu jałowym obroty idealnie równo stoją w jednym miejscu, silnik równo pracuje - na każdym innym gazie (a przedewszystkim na ORLEN'owskim) obroty skaczą jak oszalałe - raz do góry raz do dołu
5. Na szelowskim gazie samochód ani razu nie zgasł w czasie jazdy, natomiast gaśnie na innych (i tu znowu najbardziej na ORLEN'owskim) gdy w czasie jazdy nagle wrzucam luz - obroty spadają na sam dół i silnik gaśnie (bez względu na prędkość jazdy)
6. A to że gaz od prywaciarza bardziej zanieczyszcza nam instalkę to słyszałem już nie pierwszy raz od nie jednego gazownika, także wolę płacić te 10gr więcej ale mieć pewność że nie jeżdżę na jakimś syfie który niszczy mi silnik i instalkę....




Zgadzam sie z kolegą w całej rozciągłości.....
takie samo podejście i spostrzeżenia u mnie mimo że przebieg o połowę mniejszy....
  
 
Rzeczywiscie gaz polecial w górę, ale zbieglo sie to chyba z moim wyjazdem nad morze... jechalem sobie i im bardziej na polnoc i im bardziej na zachod, tym drozej! Normalnie na max znizce place u mnie u znajomego ziomka na stacji LPG 1,59zl a przed Kolobrzegiem lałem nawet za 1,83zł (to byl dla mnie lekki szok).
Ale wrocilem do Kraka i dzisiaj po robocie pojechalem sobie na Shella zatankowac Power Gass`a - zastanawiam sie, dlaczego goście od tankowania gdy widzą jakiegoś merca to od razu leca mu sprawdzać olej i czyścić szyby a do Esperaka nie podejda, ale niewaznie - do wiec zalalem do pelna i zaplacilem 1,79/litr.
Zobaczymy czy bedzie odczuwalna jakas roznica (wracajac do domu pewnie go i tak juz w cholere spaliłem, bo remontują wjazd na obwodnice i stalem w korku chyba z 20 min - normalnie w 15 min jestem w domu, gdy jade z roboty - bylo goraco wiec oczywiscie klima hulała cały czas) No ale... coś za cene czegos
  
 
Cytat:
2004-08-30 20:03:22, Mihty pisze:
zastanawiam sie, dlaczego goście od tankowania gdy widzą jakiegoś merca to od razu leca mu sprawdzać olej i czyścić szyby a do Esperaka nie podejda



Bo mercedes to kiepski samochód i jeżdżą w nich ... co nie potrafią nawet szyb wyczyścić, a olej... a co to jest olej

To mówiłem ja, Jarząbek Wacław
trener drugiej klasy
  
 
Racja!!

A co do oleju ...

  
 
Bo mesio pali 20L paliwa i 1L oleju na 100km.
Więc kontrola oleju to normalka na stacji